SUV czy kombi? Wiele osób zadaje sobie to pytanie, przymierzając się do zakupu nowego i zarazem funkcjonalnego auta. SUV-y ostatnimi czasy bez wątpienia podbiły rynek. W teorii są bardzo uniwersalne, oferują sporo przestrzeni we wnętrzu i pozwalają na śmielsze przejazdy np. przez gruntowe drogi. W momencie kiedy przeanalizujemy jednak nasze realne (codzienne) potrzeby, to może okazać się, że podwyższony prześwit przyda się raz do roku, a większy gabaryt auta w praktyce będzie tylko utrudnieniem w zatłoczonym mieście. Kabinę mieszczącą pięć osób i pojemny bagażnik, a także poprawne właściwości jezdne zaoferuje nam także dobrze zaprojektowane kombi. Poznajmy zatem dwa auta tego samego producenta, sprawdźmy mocne i słabe punkty każdego z nich. Może to pozwoli wybrać najlepszy produkt dla siebie?

Leon

Do porównania i odpowiedzi na zadane pytanie, wybrałem Seata Leona i Atecę w bogatej wersji wyposażenia Xcellence. Leon produkowany jest od 2012 roku i mimo upływu lat, nadal wygląda atrakcyjnie. Model ten, to bez wątpienia rynkowy weteran, ale koncern dba o to, żeby technicznie i wizualnie nie odstawał zbytnio od młodszych konkurentów. Pod maską testowanego egzemplarza pracował silnik 1.5 TSI z systemem odłączania cylindrów. To nowa jednostka napędowa o mocy 150 KM i momencie obrotowym wynoszącym 250 Nm. Kompaktowy Seat z tym motorem potrafi być ekonomiczny i dynamiczny zarazem, pętla testowa wykazała średnie spalanie na poziomie 7,5 l/100 km. Słowa pochwały należą się skrzyni DSG, która w mgnieniu oka zmienia poszczególne przełożenia, a sprężyste zawieszenie bez zająknięcia wybiera nierówności i dba o pewne prowadzenie w zakrętach.

Ateca

Seata Atecę oficjalnie zaprezentowano podczas targów motoryzacyjnych w Genewie w 2016 roku. Od tego czasu model ten zdążył się już zadomowić na naszym rynku, i śmiało można rzec, że został ciepło przyjęty przez klientów, ponieważ pochwał nie brakuje. Zbudowano go na płycie podwoziowej MQB, doskonale znanej z innych modeli Grupy Volkswagena. Wyglądem przypomina kompaktowego brata oraz modele koncepcyjne IBX i 20V20. Pod maską egzemplarza udostępnionego do testu, pracował większy silnik niż w Leonie, czyli 2.0 TSI o mocy 190 KM. Motor ten generuje 320 Nm momentu obrotowego, co sprawia, że Ateca staje się charakterna. Tutaj również zamontowana była efektywna skrzynia DSG, i dodatkowo napęd na cztery koła (4Drive). Różnica w spalaniu między 1.5 TSI a 2.0 TSI jest znacząca, większy motor ma niekiedy spory apetyt na paliwo, i w warunkach miejskich bez większego problemu możemy przekroczyć wartość 10 l/100 km. Jadąc rozsądnie, co wykazał odcinek testowy, można osiągnąć średni wynik na poziomie 8.5 l/100 km. Dynamika oczywiście na plus większego silnika, choć 1.5 TSI też potrafi pokazać „pazur”, lecz tylko w momencie kiedy samochód nie jest przesadnie obciążony.

Prześwit

Niewątpliwą zaletą aut typu SUV jest ich wielozadaniowość. Przemieszczając się po polskich drogach, można niekiedy odnieść wrażenie, że nikt nie monitorował ich stanu od dawna. Oczywiście jest coraz lepiej, dobrej jakości dróg przybywa, ale do ideału jeszcze daleko. W miastach, krawężniki bywają wysokie, studzienki nierzadko są zapadnięte, a ubytków w asfalcie nie brakuje. W takich warunkach Ateca lepiej się sprawdza, ponieważ ma prześwit wynoszący 190 mm, a Leon 144 mm. Dodatkowo na plus należy zaliczyć krótszy zwis przedni i tylny, przez co podjazdy i zjazdy np. na parkingach podziemnych jej nie straszne. Nieutwardzone drogi to także żaden problem, egzemplarz, którym miałem okazję jeździć, posiadał napęd na cztery koła (sprzęgło Haldex) i w pełni konfigurowalne tryby jazdy. Seat Leon także występuje w wersji z napędem 4Drive, wóz ten nie będzie tak dzielny jak Ateca, lecz śnieg, błoto czy śliski asfalt będą mu niestraszne.

Wnętrze

Zasiadając za kierownicą Ateci zwracamy uwagę przede wszystkim na korzystne przeszklenie wnętrza, co pozwala efektywniej obserwować sytuacje występujące na drodze. Fotele zarówno w Atece jak i Leonie są komfortowe, solidnie wykończone i mają odpowiednie podparcie boczne.

Pozycja za kierownicą crossovera jest wygodniejsza, szczególnie dla osób z dolegliwościami kręgosłupa, poza tym wyżej zawieszony samochód, to znaczne ułatwienie przy wsiadaniu i wysiadaniu.

Długość Seata Ateci wynosi 4363 mm, a Seata Leona 4549 mm. Minimalna pojemność bagażnika to odpowiednio 510l i 587l. Liczby te pokazują, że do Leona zapakujemy więcej bagażu, lecz Ateca zapewni łatwiejszy załadunek, ponieważ próg znajduje się wyżej. Miejsca wewnątrz kabiny zarówno w jednym jak i drugim aucie nie zabraknie, w całkiem komfortowych warunkach będą podróżować cztery osoby, a w razie potrzeby, piąta też się zmieści. Przestrzeni nad głowami jest więcej oczywiście w Atece, przez co możemy poczuć się swobodniej.

Wykonanie

Przesiadając się z jednego do drugiego auta, wiele osób nie zauważy zbytniej różnicy
w wyglądzie wnętrza. Deski rozdzielcze mają bliźniaczy wygląd. Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, twardy plastik oczywiście też znajdziemy, lecz w miejscach, gdzie jego obecność nie jest zbytnio widoczna. Wszystko solidnie zmontowano, na nierównościach do uszu kierowcy i pasażerów nie docierają nieprzyjemne dźwięki, czy też skrzypienie. Do wyciszenia także nie można mieć zastrzeżeń, jedynie przy wyższych prędkościach w Atece intensywniej słychać szum opływającego powietrza, co jest nieuniknionym zjawiskiem w tego typu autach.

Koszt zakupu

W przypadku Seata Leona, cennik otwiera kwota 71200 zł brutto za wersję Style. Testowana wersja Xcellence to wydatek minimum 87100 zł brutto. W tej odmianie w standardzie otrzymujemy silnik 1.5 TSI z manualną skrzynią biegów, a także m.in. komplet systemów bezpieczeństwa czynnego i biernego, 17-calowe felgi aluminiowe, tempomat, 7 poduszek powietrznych, centralny zamek, oświetlenie zewnętrzne i wewnętrzne LED.

Seat Ateca bazowo został wyceniony na 83800 zł brutto, wersja Xcellence jest sporo droższa, bo to wydatek min. 116000 zł brutto. Jednakże już w bazowej wersji, otrzymujemy całkiem sensowne wyposażenie, czyli m.in. pakiet systemów bezpieczeństwa czynnego i biernego, system kontroli odstępu Front Assist, 7 poduszek powietrznych, klimatyzację manualną, centralny zamek oraz np. światła LED do jazdy dziennej. W Seacie Ateca podstawowy silnik to 1.0 TSI o mocy 115 KM, skonfigurowany z 6-biegową skrzynią biegów.

Przed zakupem trzeba zapoznać się ofertą promocyjną i dedykowanym finansowaniem w salonach marki SEAT, ponieważ jest szansa uzyskać korzystaną cenę – zarówno na Leona, jak i Atecę. Szczególnie na przełomie roku.

Podsumowanie

Jeszcze nie tak dawno auta typu kombi nie wyróżniały się niczym szczególnym.
Po prostu miały to być samochody do codziennego użytku. Dziś sytuacja wygląda nieco in

aczej. Klienci mogą decydować się na nadwozie kombi, nie tylko ze względu na przestrzeń bagażową, ale również z uwagi na atrakcyjny design. Seat Leon Sportourer ST jest idealnym tego przykładem. Sylwetka starzeje się bardzo powoli, sportowa linia nadaje dynamiki, i mimo upływu lat, auto nadal wygląda bardzo dobrze.

Ateca to model, który wpisuje się w światowy trend SUV-ów. Oba egzemplarze udostępnione do testu, zostały skonfigurowane w bogatej wersji wyposażenia, co sprawiało, że nieśmiale ocierały się o segment premium, z jednoczesnym zachowaniem rozsądku cenowego.

Jak już wspomniałem na początku, wiele osób chcących kupić nowe auto, może stanąć przed sporym dylematem. Czy zdecydować się na kompakta kombi, który wygląda atrakcyjnie i jest funkcjonalny? Czy może warto dopłacić lub zoptymalizować opcje wyposażenia i nabyć wielozadaniowego SUV-a? Przede wszystkim należy dokładnie określić budżet, i sprecyzować jak oraz gdzie auto będzie eksploatowane. Dobrze jest pominąć rynkowe naciski, dostosować produkt do własnego gustu, i przede wszystkim realnych potrzeb.

Tekst i zdjęcia: Mariusz Zbyszyński

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj