Focus to od ponad 21 lat następca modelu Escort. Już w 1995 roku pojawiły się pierwsze zakulisowe informacje, że Ford przygotowuje rewolucyjny projekt i będzie to powiew świeżości na rynku motoryzacyjnym, w segmencie aut kompaktowych. Pierwsza generacja w 1999 roku zdobyła I miejsce w plebiscycie na Europejski Samochód Roku. Nie spodziewano się, że będzie to aż tak duży rynkowy hit. Focus drugiej generacji ujrzał światło dzienne w roku 2004, płytę podłogową dzielił z niektórymi modelami Volvo i Mazdą 3, a rok później, wersje nadwoziowe uzupełniono o odmiany kombi oraz sedan. Generacja trzecia, opracowana została według nowej strategii pod nazwą: „One Ford”, czyli na każdy rynek wypuszczano identyczne samochody pod względem technologicznym jak i stylistycznym. Nieco inaczej niż w poprzednich latach. Płyta podwoziowa została zmodernizowana, a koncepcja nadwozia opierała się na filozofii Kinetic Desing. Ford Focus IV został zaprezentowany w kwietniu 2018 roku, wyczekiwany był przez wielu, w związku z tym, czy spełni niemałe rynkowe wymagania?

Focus najnowszej generacji, względem poprzedników zmienił się dość znacząco, zarówno w środku jak i na zewnątrz. Design wpisuje się w dzisiejsze kanony stylistyczne i szczególnie w wersji ST-Line potrafi przyciągać oko. Ciekawe w tym wszystkim jest to, że patrząc na auto od razu poznamy, że mamy do czynienia z Fordem Focusem – mimo sporych zmian.

Kiedy wsiadłem za kierownicę, pierwsze na co zwróciłem uwagę, to ilość miejsca. Jest go więcej, zarówno z przodu jak i w tylnej części. Widać także, że inżynierowie popracowali nad ergonomią wnętrza, która po prostu jest wzorowa. Kokpit przypadł mi do gustu, wykończono go lepszymi materiałami, a obsługa nie sprawia kłopotu. System multimedialny działa bardzo sprawnie, a nagłośnienie B&O jest świetne. Producent dopracował również wyciszenie wnętrza, przy prędkościach autostradowych panuje cisza, co w połączeniu z dobrym audio pozwoli w komfortowych warunkach dotrzeć do celu.

Rynek i sam klient w dzisiejszych czasach jest wymagający, w stosunku do technologii będącej na pokładzie danego auta. Nowy Ford Focus oczywiście może być wyposażony w szereg systemów chroniących i wspierających kierowcę, a także pasażerów. Auto potrafi sprawnie odczytywać znaki drogowe, efektywnie utrzymywać się w pasie ruchu, hamować po kolizji lub np. samodzielnie zaparkować. Egzemplarz udostępniony do testu wyposażony był w reflektory Full LED, które dostosowują snop światła do aktualnej sytuacji na drodze. Kamera na bieżąco rejestruje ruch drogowy oraz otaczającą nas infrastrukturę i dostosowuje oświetlenie tak, żeby nie oślepiać kierowców jadących z naprzeciwka i zapewnić jak najlepszą widoczność. System działa bardzo sprawnie, widać duży postęp technologiczny w tym rozwiązaniu. Dodatkowo byłem mile zaskoczony wyświetlaczem przeziernym HUD – jego jakość jest naprawdę wysoka.
Po raz pierwszy wersja „cywilna” Focusa, może być wyposażona w regulację trybów jazdy. Standardem są trzy, dodatkowe dwa tj. komfortowy i komfortowy-eco pojawiają się w momencie, kiedy domówimy adaptacyjne zawieszenie osi tylnej.

Odmiany podstawowe z tyłu mają zamontowaną belkę skrętną, producent deklaruje, że nie wpływa to negatywnie na właściwości jezdne. Pozostaje mieć nadzieję, że tak jest, ponieważ od debiutu, model ten uchodzi za wzór w kwestii prowadzenia.


Focus testowy wyposażony był w bardziej zaawansowane zawieszenie i z czystym sumieniem po raz kolejny stwierdzam, że to klasowa czołówka. Prowadzi się genialnie, układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny, a komfort podróży stoi na wysokim poziomie.

Pod maską zamontowany był 1,5-litrowy silnik EcoBoost o mocy 150 KM. Brzmi całkiem dobrze mimo trzech cylindrów, byłem miło zaskoczony charakterystyką pracy, a także elastycznością. Jedynie przy niskich obrotach wykazuje delikatną niechęć do współpracy. Martwiło nieco spalanie, nie udało mi się zejść do wyniku poniżej 7,5l/100 km. Miałem okazję prowadzić egzemplarz z silnikiem 1.0 l i myślę, że wybierając nowego Focusa warto zastanowić się właśnie nad taką jednostką. Silnik ten niejednokrotnie był nagradzany, i dodatkowo eksploatacja w samochodach flotowych wykazała, że jest żywotny.

Mocniejsze silniki, mogą być wyposażone w skrzynię automatyczną o ośmiu przełożeniach. Przekładnia ta nieco podwyższa spalanie, co poniekąd tłumaczy osiągnięty wynik z pętli testowej. Biegi zmieniane są całkiem sprawnie, choć nie tak szybko jak w skrzyniach np. DSG.

Aby stać się właścicielem opisywanego Forda, trzeba przygotować co najmniej 73 tyś. zł. brutto. Do wyboru mamy sporo poziomów wyposażenia tj. Trend, Trend Edition, Trend Edition Business, Titanium, Titanium Business, ST-Line, ST-Line Business oraz Vignale. Można zamawiać hatchbacka lub kombi, dodatkowo pojawiła się nowość w ofercie, czyli wielozadaniowy Focus Active. Niebawem w cenniku najdzie się również emocjonująca wersja ST, a także RS.

Pozostaje odpowiedź na zadane pytanie, czy nowy Ford Focus spełni rynkowe wymagania? Moim zdaniem tak. Auto bez wątpienia będzie kontynuowało rynkowy sukces, dodatkowo ma szansę pozyskać nowych klientów, ponieważ to bardzo udany i dopracowany produkt.

Tekst i zdjęcia: Mariusz Zbyszyński

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj