Początek tygodnia na rynkach europejskich upłynął bardzo spokojnie. Po ubiegłotygodniowej euforii, poniedziałek okazał się dniem refleksji. Zmienność na giełdach była niewielka, podobnie jak ilość publikacji makroekonomicznych. Warto wspomnieć o słabszych danych o produkcji przemysłowej w Niemczech, która wzrosła o 7,9% r/r, oczekiwano natomiast wyniku na poziomie 9,5%.  Wczoraj niepokojące sygnały ponownie nadeszły z Irlandii

Początek tygodnia na rynkach europejskich upłynął bardzo spokojnie. Po ubiegłotygodniowej euforii, poniedziałek okazał się dniem refleksji. Zmienność na giełdach była niewielka, podobnie jak ilość publikacji makroekonomicznych. Warto wspomnieć o słabszych danych o produkcji przemysłowej w Niemczech, która wzrosła o 7,9% r/r, oczekiwano natomiast wyniku na poziomie 9,5%.

GiełdaWczoraj niepokojące sygnały ponownie nadeszły z Irlandii, która będzie zmuszona do sprzedaży obligacji, a także dalszego cięcia wydatków, ponieważ finansowania starczy jej do połowy przyszłego roku. Doniesienia z Zielonej Wyspy nie zraziły specjalnie inwestorów, a zniżki na giełdach we Frankfurcie i Paryżu miały jedynie charakter kosmetyczny. W Londynie indeks FTSE 100 stracił 0,44%.

Sytuacja na GPW w poniedziałek wpisała się w ogólnie panującą atmosferę. Przez większą część sesji indeks WIG20 utrzymywał się poniżej piątkowego zamknięcia i na zamknięciu stracił 0,07%. Obroty na całym rynku wyniosły blisko 1,5 mld złotych. Na rynku walutowym początek tygodnia upłynął pod znakiem osłabienia złotego, który zdecydowanie stracił w stosunku do dolara (ponad 1,2%) i euro (0,3%). Kurs USD/PLN osiągnął poziom blisko 2,82 zł, a EUR/PLN 3,93 zł. Aprecjacja amerykańskiej waluty nie przeszkadza zachowaniu złota, które podrożało o ponad 1% i przebiło psychologiczną barierę 1400 dolarów za uncję.

Na Wall Street indeksy wczoraj również odpoczywały, chociaż inwestorów zaniepokoiły doniesienia z Irlandii i zachowanie tamtejszych obligacji, które mocno traciły na wartości. Indeks S&P500 stracił na zamknięciu 0,21%. Dzisiaj rano z podobnych powodów spadały akcje spółek azjatyckich, japoński Nikkei 225 zniżkował o 0,5%. Po serii dynamicznych wzrostów w najbliższym czasie spodziewam się korekty na rynkach. Zwłaszcza, że pojawiły się ku temu pierwsze przesłanki. Dzisiejszy dzień, a także kolejne upłynął pod znakiem debiutu akcji GPW, od tego wydarzenia w dużym stopniu uzależniałbym dalszy rozwój wydarzeń na naszym parkiecie.


Maciej Dyja

Zobacz także:

Wzrostowa sesja na zakończenie tygodnia

Rynek wciąż pod wpływem wczorajszej decyzji Fed

Podwyżki stóp w Australii

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj