We wtorek indeksy od początku sesji traciły na wartości, inwestorzy rozpoczęli realizację zysków przed wieczornymi informacjami po posiedzeniu FOMC. Spekulacje dotyczące ewentualnej pomocy dla amerykańskiej gospodarki oraz brak pewności, że Amerykańska Rezerwa Federalna podejmie jakiekolwiek kroki, wzmocniły siłę sprzedających. Pretekstem do realizacji zysków okazały się także słabsze dane z Chin dotyczące importu i eksportu, które obudziły obawy graczy o kondycję tamtejszej gospodarki. Spadki na parkietach europejskich, które po południu przybrały na sile, w Paryżu i Frankfurcie przekroczyły 1%, a na giełdzie w Londynie indeks FTSE 100 stracił 0,63%.

We wtorek indeksy od początku sesji traciły na wartości, inwestorzy rozpoczęli realizację zysków przed wieczornymi informacjami po posiedzeniu FOMC.

Siedziba GPWSpekulacje dotyczące ewentualnej pomocy dla amerykańskiej gospodarki oraz brak pewności, że Amerykańska Rezerwa Federalna podejmie jakiekolwiek kroki, wzmocniły siłę sprzedających. Pretekstem do realizacji zysków okazały się także słabsze dane z Chin dotyczące importu i eksportu, które obudziły obawy graczy o kondycję tamtejszej gospodarki. Spadki na parkietach europejskich, które po południu przybrały na sile, w Paryżu i Frankfurcie przekroczyły 1%, a na giełdzie w Londynie indeks FTSE 100 stracił 0,63%. Spadki nie ominęły wczoraj także GPW, indeks WIG20 w trakcie sesji zszedł poniżej 2500 punktów. Przy wzmożonych obrotach wskaźnik dużych spółek stracił na zamknięciu 1,53% i był jednym z najsłabszych indeksów w Europie.

Zniżki wynikały głównie ze słabej postawy spółek surowcowych, a także sektora bankowego na czele z akcjmi Lotosu, BRE Banku i PKN Orlen. Niekorzystnie wczoraj prezenotwała się także nasza waluta, złoty stracił we wtorek w stosunku do euro, które kosztowało ponad 3,98 zł i dolara, który podrożał o prawie 1,5%, a kurs USD/PLN zbliżył się do 3,04 zł. W dniu wczorajszym oczy amerykańskich inwestorów skierowane były na FED, który kilka godzin po rozpoczęciu sesji na Wall Street opublikował komunikat po swoim posiedzeniu.

Informacje, które napłynęły na rynek okazały się zgodne z oczekiwanimi, stopy procentowe pozostały bez zmian, natomiast Rezerwa Federalna będzie skupować papiery skarbowe. Po decyzji indeksy na Wall Street odrobiły część spadków, ale na zamknięciu indeks S&P500 stracił 0,6%. Dzisiaj rano fala spadków przetoczyła się przez rynki azjatyckie, a najmocniej zniżkował japoński indeks Nikkei (-2,6%). Komunikat FED, na który od piątku czekali inwestorzy po słabszych danych z amerykańskiego rynku pracy nie przyniósł przełomu.

Odniósł wręcz odwroty skutek, ponieważ zdaniem FED oczekiwania, co do gospodarki USA należy trochę obniżyć. Przy mocno wykupionych rynkach takie doniesienia nie mogę poskutkować niczym innym, jak realizacją zysków związaną z obawami o dalsze rozwój sytuacji. Na GPW indeks WIG20 zszedł poniżej 2500 punktów i wiele wskazuje na to, że atak na kwietniowe szczyty zostanie znacznie opóźniony.

Maciej Dyja

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj