Dzisiejsza sesja miała potwierdzić, czy wczorajszy optymizm inwestorów to coś więcej niż jednorazowe odreagowanie spadków z ostatnich tygodni, czy może jesteśmy w miejscu, z którego indeksy będą wracały w pobliże szczytów. Ostatnie słabe dla giełdy miesiące, wraz ze słabszymi danymi otrzymywanymi przede wszystkim z rynku pracy i nieruchomości, mogą sugerować, że bardziej prawdopodobny jest pierwszy wariant. Wynik dzisiejszej sesji pokazuje jednak, że powraca optymizm wśród inwestorów. Nasuwa się tylko pytanie, czy utrzyma się on dłużej i czy inwestorzy odważniej ruszą na zakupy akcji.

Dzisiejsza sesja miała potwierdzić, czy wczorajszy optymizm inwestorów to coś więcej niż jednorazowe odreagowanie spadków z ostatnich tygodni, czy może jesteśmy w miejscu, z którego indeksy będą wracały w pobliże szczytów.

Ostatnie słabe dla giełdy miesiące, wraz ze słabszymi danymi otrzymywanymi przede wszystkim z rynku pracy i nieruchomości, mogą sugerować, że bardziej prawdopodobny jest pierwszy wariant. Wynik dzisiejszej sesji pokazuje jednak, że powraca optymizm wśród inwestorów. Nasuwa się tylko pytanie, czy utrzyma się on dłużej i czy inwestorzy odważniej ruszą na zakupy akcji.

Być może powrót optymizmu zostanie umocniony wkrótce dobrymi informacjami, które otrzymamy niebawem ze spółek. Od poniedziałku bowiem rozpoczyna się publikacja wyników kwartalnych. Miejmy nadzieję, że i tym razem wyniki nie zawiodą inwestorów. W przeciwnym wypadku trudno będzie liczyć na to, że to byki będą dominować na parkiecie.

Tylko kilkanaście minut po otwarciu dzisiejszych notowań indeksy kontynuowały wczorajsze wzrosty. Bez wątpienia były one poparte dobrymi danymi, dotyczącymi rynku pracy i sprzedaży detalicznej. W ciągu ostatnich miesięcy bardzo rzadko otrzymywaliśmy lepsze od oczekiwań dane odnośnie nowych bezrobotnych. Praktycznie w każdym z tygodni liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych była wyższa od rynkowego konsensusu. Dzisiaj było w końcu inaczej. Wynik był lepszy od oczekiwań na poziomie 465 tys. i wyniósł 454 tys. Spadł zatem także w stosunku do poprzedniego tygodnia o 21 tys. Równie dobre dane rynek otrzymał już po otwarciu sesji. Okazało się, że amerykański konsument nie jest w tak złej kondycji jak sądzono. Wartość sprzedaży detalicznej w amerykańskich sieciach handlowych wzrosła wg ICSC o 3% r/r przy prognozach 2,6% r/r.

Po początkowych wzrostach byki oddały pole niedźwiedziom, co doprowadziło do sytuacji, w której indeks S&P500 kilkukrotnie nurkował poniżej kreski. Ostatecznie dzięki doskonałej końcówce wszystkie indeksy kończyły notowania na plusach. Dow Jones zyskał 1,20% , Nasdaq 0,74% , a S&P500 0,94%. Oczywistym beneficjentem tych dobrych danych były akcje spółek z sektora detalicznego. Szczególnie należy wspomnieć o spółce odzieżowej Abercrombie & Fitch (7,75%), czy sieci domów handlowych J.C. Penney (6,70%).

Oczywiście były również spółki z tego segmentu, które wynikami nie zachwyciły, co poskutkowało ich mocną przeceną. Do spółek tych należały przede wszystkim największa sieć handlowa w USA Gap (-7,62%) czy Kohls (-1,50%). W indeksie Dow Jones najlepiej zachowywały się walory DuPont (2,95%), McDonalds (2,54%) oraz American Exxpress (2,36%). Dobrze kończyły sesję akcje Alcoa (1,61%). Spółka ta jak zwykle rozpocznie w poniedziałek jako pierwsza sezon publikacji wyników kwartalnych.

Jarosław Mizak

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj