We wtorek indeksy europejskie nadal rosły, chociaż byki miały nieco utrudnione zadanie. Przede wszystkim wczoraj inwestorzy musieli zmierzyć się z informację o tym, że agencja ratingowa Moodys obniżyła rating Grecji. Stało się to w momencie, kiedy niepokoje związane z grecką gospodarką zostały opanowane, co rozłościło niektórch przedstawicieli Komisji Europejskiej. Z danych makro gorszy od oczekiwań okazał się odczyt niemieckiego indeksu ZEW, ale bez wątpienia jest to podytkowane problamami fiskalnymi krajów europejskich.

We wtorek indeksy europejskie nadal rosły, chociaż byki miały nieco utrudnione zadanie. Przede wszystkim wczoraj inwestorzy musieli zmierzyć się z informację o tym, że agencja ratingowa Moodys obniżyła rating Grecji.

Stało się to w momencie, kiedy niepokoje związane z grecką gospodarką zostały opanowane, co rozłościło niektórch przedstawicieli Komisji Europejskiej. Z danych makro gorszy od oczekiwań okazał się odczyt niemieckiego indeksu ZEW, ale bez wątpienia jest to podytkowane problamami fiskalnymi krajów europejskich. Tak też pomyśleli inwestorzy, po południu indeksom udało się wyjść na plus, ale wzrosty na giełdach w Paryżu i Frankfurcie nie przekroczyły 1%, w Londynie było to 0,3%. Na GPW w dniu wczorajszym sytuacja prezentowała się trochę gorzej. Indeks WIG20 zakończył sesję spadkiem o 0,81%, a obroty na cały rynku wyniosły zaledwie 1,1 mld złotych.

Zachowanie wskaźnika dużych spółek jest łatwe do wytłumaczenia, w dniu wczorajszym o 8% zostały przecenione akcje TPSA, ze względu na odcięcie prawa do dywidendy, podobnie sytuacja wyglądała z akcjami spółki KGHM. Na rynku walutowym wczorajszy dzień nie przyniósł żadnej zmiany, jeśli popatrzymy na cenę euro (4,07 zł), taniał natomiast dolar, który wczoraj kosztował już mniej niż 3,30 zł. Na rynku surowcowym we wtorek ponownie mocno rosła cena ropy, baryłka tego surowca kosztowała wczoraj ponad 77 dolarów. Podrożało również złoto, cena uncji kruszcu poszła w górę o 1% i osiągęła poziom 1230 dolarów.

Wczorajsza sesja na Wall Street była wyzwaniem dla byków, indeksy znajdowały się tuż poniżej istotnych oporów. Dobre dane makro dotyczące aktywności sektora wytwórczego w rejonie Nowego Jorku (11 z rzędu wzrost indeksu) dodały siły kupującym, którzy doprowadzili do ponad 2% wzrostu na Wall Street. Indeks S&P500 zyskał na zamknięciu 2,35% i przełamał opór na poziomie 1105 punktów, co daje duże nadzieję na kontynuację wzrostów. Najwyższy poziom od czterech tygodni osiągnęły dzisiaj rano akcje azjatyckie, a japoński indeks Nikkei 225 zyskał 1,6%.

Wtorkowa sesja za Oceanem dała sygnał dla innych rynków informujący o tym, że dalsza część miesiąca może upłynąć pod znakiem zwyżek. Dużo jednak będzie zależało od dalszych raportów makroekonomicznych i doniesień dotycząych zadłużonych krajów strefy euro. GPW będzie goniła dzisiaj inne rynki, indeks WIG20 nadal znajduje się poniżej oporu, który wyznacza zamknięcie z końca maja (2433 punktów). Do momentu przebicia tego poziomu sytuacja na GPW ciągle pozostaje nierozstrzygnięta.

Maciej Dyja

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj