Po neutralnym początku wraz z upływem czasu indeksy amerykańskie schodził na coraz niższe poziomy, kończąc dzień na istotnych minusach, do czego przyczynił się FED, ogłaszając dość pesymistyczny raport dotyczący aktywności gospodarczej w Stanach. Ostatecznie główne indeksy giełd amerykańskich zakończyły sesję na następujących poziomach: S&P500  – 1209,88 pkt. (-1,26%), Nasdaq – 2604,04 pkt. (-2,01%)  oraz DJIA – 11504,62 pkt. (-0,63%).

Po neutralnym początku wraz z upływem czasu indeksy amerykańskie schodził na coraz niższe poziomy, kończąc dzień na istotnych minusach, do czego przyczynił się FED, ogłaszając dość pesymistyczny raport dotyczący aktywności gospodarczej w Stanach. Ostatecznie główne indeksy giełd amerykańskich zakończyły sesję na następujących poziomach: S&P500  – 1209,88 pkt. (-1,26%), Nasdaq – 2604,04 pkt. (-2,01%)  oraz DJIA – 11504,62 pkt. (-0,63%).

Dane makroekonomiczne dotyczyły dziś rynku nieruchomości, a ich odczyty można uznać za mieszane. Co prawda, liczba rozpoczętych budów domów wzrosła mocniej od oczekiwań i jednocześnie najsilniej od 18 miesięcy (do 658 tys.), jednak wskaźnik wydanych pozwoleń na budowę, który prognozuje rozwój wydarzeń na rynku w kolejnych miesiącach, już nie zachwycił – był niższy od oczekiwań i najniższy od 5 miesięcy (594 tys.). Najważniejszym wydarzeniem była jednak publikacja tzw. beżowej księgi, w której FED przedstawia swoją opinię na temat kondycji amerykańskiej gospodarki. W raporcie padają stwierdzania o powolnym wzroście i utracie impetu wzrostu, co negatywnie odbiło się na nastrojach inwestorów w końcówce sesji.

Wyniki kwartalne, które choć na chwilę odwracają uwagę rynku od problemów zadłużenia rządów, były zróżnicowane. Z jednej strony było kilka pozytywnych niespodzianek, jak w przypadku Intela czy Morgan Stanley. Pozytywnie wypadł też ubezpieczyciel Travelers – mimo że wynik był sporo niższy od prognoz, to informacje o podwyżce cen polis oraz rozpoczęciu skupu akcji własnych podbiły kurs o ponad 5%. Nie zabrakło również rozczarowań, czego przykładem jest Apple, gdzie wynik był niższy od oczekiwań po raz pierwszy od 2004 r., co spółka okupiła ponad 5% stratą.

Dane z rynku ropy wskazywały na znaczny spadek zapasów, jednak perspektywy spowolnienia w gospodarce przeważyły dziś na rynku tego surowca i jego cena zniżkowała o ponad 2,5%. Ponad 4% traciła również miedź, a złoto zamknęło się w rejonach neutralnych wobec poprzedniego dnia.


Tomasz Manowiec

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj