flaga polski

Prezydent Andrzej Duda spotkał się w środę z przedstawicielami rodzin ofiar terroru komunistycznego oraz instytucji i środowisk zaangażowanych w ich odnalezienie i upamiętnienie na tzw. Łączce na Wojskowych Powązkach.

– Spotykamy się tutaj w sprawie niezwykle istotnej, która jest raną na naszym narodzie, raną w polskiej historii od ponad 60 lat. Spotykamy się w sprawie zakończenia wielkiego kłamstwa, które było drugim, obok kłamstwa katyńskiego, fundamentem komunistycznego terroru, komunistycznego reżimu, który panował w naszym kraju przez 50 lat – mówił prezydent Andrzej Duda.
Przypomniał, że pamięć o Żołnierzach Wyklętych odrodziła się dzięki pracy historyków, niezłomności wielu ludzi, a także działalności prezydenta Lecha Kaczyńskiego. –  To on pierwszy upamiętniał ich w sensie państwowym poprzez wręczanie żyjącym bohaterom orderów, poprzez dawanie tych orderów rodzinom, także pośmiertnie. To były te pierwsze elementy oddania czci tym, którym ta cześć się należała za niezłomność, za bohaterstwo, za wielką odwagę, za wielkie oddanie Rzeczypospolitej. Oddanie do samego końca, oddanie bardzo często aż do śmierci. Śmierci okrutnej, często po torturach, zakończonej morderstwem, jak niektórzy mówią, na sposób katyński – poprzez strzał w tył głowy, poprzez rozstrzelanie – mówił prezydent.
Celem spotkania była dyskusja wokół kwestii pochówku odnzlezionych bohaterów. Andrzej Duda zaznaczył, że wszelkie wątpliwości związane są z tym, jak to zrobić, w jakim terminie i w jaki sposób, mają więc wymiar pozytywny i wiążą się z troską, aby zostało to wykonane w sposób należyty.
– Cieszy mnie ogromnie, że pamięta się o tych ludziach, że o nich się mówi, że stali się oni w polskiej historii postaciami pomnikowymi. To niezwykle ważne. Naszym obowiązkiem, moim jako Prezydenta RP, jest budowanie tej pamięci w sposób jak najbardziej pozytywny – podkreślał Andrzej Duda.
W jego ocenie termin 27 września jako rocznica powstania Polskiego Państwa Podziemnego jest odpowiedni by przeprowadzić uroczystość pochówku 37 z 40 zidentyfikowanych bohaterów. – Zgodnie z wolą ich rodzin, zgodnie z tym, czego pragną ich najbliżsi. Po to, żeby następnie kontynuować tą działalność – wyjaśniał prezydent, dodając, że proces szukania pomordowanych bohaterów będzie trwał jeszcze długo, bo komuniści zrobili wszystko, żeby zadeptać nie tylko pamięć, ale przede wszystkim zadeptać Ich samych.
Przypomniał też, że termin 27 września jest trudny dla niego osobiście, bo w tym czasie będzie reprezentował Polskę na 70. Sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych. – Nie może być takiej sytuacji, że polskiego prezydenta tam nie będzie, zwłaszcza, że będę miał tam ważne wystąpienie – stwierdził. – Ale chciałbym, żebyśmy nie przesuwali daty zaplanowanej wcześniej uroczystości. Chciałbym, żeby ona się odbyła, będę tam reprezentowany. Ta uroczystość nie jest dla Prezydenta Rzeczypospolitej – ona jest przede wszystkim dla Żołnierzy Niezłomnych, dla ich upamiętnienia. Ona jest także dla Państwa, którzy jesteście w tę sprawę zaangażowani osobiście jako ich krewni, przedstawiciele instytucji państwowych, którym ta kwestia tak ogromnie leży na sercu – dodał.
Dziękując za zaangażowanie prezydent zaapelował do rodzin, by poddawały się badaniom w celu pozyskania materiału genetycznego. – To dzięki takim właśnie badaniom udało się ustalić, że odnaleziono szczątki wielkich polskich bohaterów – przypomniał. Jak zaznaczył, jest to ważne nie tylko dlatego, żebyśmy mogli pochować wielkich Polaków pod ich nazwiskami, ale także przez fakt, że w ten sposób budujemy pamięć historyczną. –  Jest to więc nie tylko sprawa rodzin, co czasem jest dla nich trudne, ale także polskiego państwa, przyszłych pokoleń. Proszę zatem o tę ofiarność, bo ona w tej sprawie jest niezbędna – apelował prezydent.
Źródło: prezydent.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj