Sytuacja na giełdach europejskich w czwartek ponownie ułożyła się na korzyść kupujących. Oczy inwestorów były głównie zwrócone na wystąpienie Jean Claude Trichet’a, prezesa Europejskiego Banku Centralnego, który zapowiedział, że nie zostanie zwiększona skala zakupów obligacji krajów PIIGS. Patrząc przez pryzmat giełdowych rynków, można mówić o pewnym rozczarowaniu po wypowiedzi płynącej z ECB.  Warto wspomnieć, że zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe pozostały bez

Sytuacja na giełdach europejskich w czwartek ponownie ułożyła się na korzyść kupujących. Oczy inwestorów były głównie zwrócone na wystąpienie Jean Claude Trichet’a, prezesa Europejskiego Banku Centralnego, który zapowiedział, że nie zostanie zwiększona skala zakupów obligacji krajów PIIGS. Patrząc przez pryzmat giełdowych rynków, można mówić o pewnym rozczarowaniu po wypowiedzi płynącej z ECB.

Warto wspomnieć, że zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe pozostały bez zmian. Z USA wczoraj napłynęły dane o ilości bezrobotnych, która była gorsza od oczekiwań i wyniosła 435 tys. Pozytywnie zaskoczyły natomiast dane o dynamice podpisanych umów kupna domów, która wzrosła aż o 10,4% m/m (oczekiwano spadku o 0,5% m/m). Ostatecznie zwyżki na giełdach w Londynie i Paryżu wyniosły ponad 2%, niemiecki indeks DAX zyskał 1,3%.

Wczorajsza sesja na GPW również upłynęła pod znakiem wzrostów, chociaż nie były one tak imponujące. Indeks WIG20 zmagał się z barierą 2700 punktów, której nie udało się przebić. Na zamknięciu wskaźnik dużych spółek wzrósł o 0,55%. Notowaniom towarzyszyły wzmożone obroty, a spośród warszawskich blue chipów pozytywnie wyróżniły się akcje PKN Orlen (+3,54%), a także KGHM (+1,51%). Na rynku walutowym złoty nadal umacniał się w stosunku do euro i dolara. Kurs EUR/PLN dotarł do poziomu 3,9877, a USD/PLN 3,0211. Naszej walucie pomogły słowa prezesa NBP, który powiedział, że złoty jest „skazany” na aprecjację.

Kolejną udaną sesję mają za sobą indeksy na Wall Street. Amerykańscy inwestorzy zapomnieli o problemach krajów strefy euro i skupili się na danych makro z USA, a także informacjach o sprzedaży w sieciach detalicznych. Indeks S&P500 na zamknięciu zyskał 1,28%. Niewielkie wzrosty towarzyszyły dzisiaj rano rynkom azjatyckim, japoński indeks Nikkei 225 na zamknięciu zyskał 0,1%.

Zachowanie inwestorów podczas ostatnich sesji, które zaowocowało pokaźnymi wzrostami indeksów daje podstawy do oczekiwania, że rajd św. Mikołaja w tym roku może mieć miejsce. Wiele będzie zależało od kolejnych sesji. Istotną pomoc w tym procesie mogą odegrać dane makroekonomiczne, dzisiaj będą dotyczyły będą na amerykańskiego rynku pracy oraz indeks ISM usług, a także zamówień na dobra trwałego użytku. Na GPW indeks WIG20 musi przebić 2700 punktów, żeby uwiarygodnić ostatni ruch w górę.


Maciej Dyja

Zobacz także:

Irlandia otrzyma pomoc z UE

Wzrostom sprzyjają pozytywne informacje

Irlandia kotwicą dla euro

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj