Pierwszy dzień na torze Ricardo Tormio pod Walencją był dla zespołu Lotus Renault GP obiecujący, ale cudownie nie było. W kokpicie zasiadł Rosjanim Witalij Pietrow. Dzisiaj i jutro za kierownicą R31 zobaczymy Roberta Kubicę. Początek drugiego dnia testów o godzinie 10. Wtorkowe jazdy przyniosły wiele ciekawych informacji. Wstępne kontrole systemu zostały zakończone pomyślnie. Regulowane tylne skrzydło było monitorowane za pomocą kamery i czujników ciśnienia. Wszystko działało tak
Pierwszy dzień na torze Ricardo Tormio pod Walencją był dla zespołu Lotus Renault GP obiecujący, ale cudownie nie było. W kokpicie zasiadł Rosjanim Witalij Pietrow. Dzisiaj i jutro za kierownicą R31 zobaczymy Roberta Kubicę. Początek drugiego dnia testów o godzinie 10.
Wtorkowe jazdy przyniosły wiele ciekawych informacji. Wstępne kontrole systemu zostały zakończone pomyślnie. Regulowane tylne skrzydło było monitorowane za pomocą kamery i czujników ciśnienia. Wszystko działało tak, jak oczekiwano. Nowy bolid R31 nie miał problemów z temperaturą i ewentualnym przegrzewaniem się.
Pietrow przejechał nim jednak tylko 28 okrążeń, a najlepszy czas jaki osiągnął to 1:16.351
– Wspaniale jest wrócić na tor w nowym sezonie i wypróbować bolid R31 j po raz pierwszy. To nie był idealny dzień, bo mieliśmy pewne problemy mechaniczne i straciliśmy trochę czasu, więc nie zrobiłem zbyt wielu okrążeń . Ale udało się sprawdzić wiele systemów w samochodzie, co było ważne dla nas i wygląda na to, że wszystko działa dobrze. Próbowałem KERS po raz pierwszy i zajmie mi trochę czasu, aby przyzwyczaić się do tego systemu. A to dlatego, że w tym roku kierowca będzie dodatkowo zajęty w kokpicie. Próbowałem też jazdy z oponami Pirelli, ale to było dla mnie trudne i nie udało się dowiedzieć zbyt wiele, gdyż nie jeździłem najszybciej jak to możliwe, a na dodatek większość z okrążeń była wyjazdowa lub zjazdowa – mówi Witalij Pietrow.
– To oczywiście ekscytujące, że po długiej zimie możemy wrócić na tor i zobaczyć jak bolid R31 przejeżdża pierwsze okrążenia. Szkoda, że nie udało się przejechać tylu okrążeń, jak chcieliśmy. W środę i czwartek skupimy się na wdrażaniu systemów i zbieraniu danych, które pomogą nam w kolejnych testach – mówi szef ekipy Eric Boullier.
– Jednym z nowych elementów na które zwróciliśmy uwagę było system chłodzenia całego silnika i skrzyni biegów. Będziemy dokładnie zwracać na to uwagę. To, co udało się zrobić we wtorek pokazało, że wszystko jest w porządku. Mieliśmy pewne problemy z wyciekami w przewodzie hamulcowym i dlatego byliśmy nieco ograniczeni. Mimo że jest to prosta sprawa, to zajęło nam to trochę czasu – powiedział inżynier zespołu Alan Permane.
– Samochód ma duży potencjał. Wygląda dobrze, ale to nic nie oznacza. Najważniejsze jest to, co ma w środku. Za wcześnie, aby jeszcze go oceniać. Po tym jak się nim przejadę, będę miał więcej do powiedzenia. To jest dopiero wczesna faza testów. Mamy jednak doświadczony zespół i podążamy dobrą drogą. Myślę, że samochód będzie na tyle szybki, że będziemy mogli walczyć z najlepszymi. Jeśli nie, to będę się starał cały czas rozwijać jako kierowca. Nie rozumiem trochę głosów o tym, że udoskonalenia auta powodują jakieś ryzyko. Wszystkie zespoły wprowdzają zmiany – dodał po wtorkowych jazdach Roberta Kubica, który będzie testował auto dzisiaj i jutro.
Czy wiesz, że….
R31 ma znaczne zmiany w tylnym zawieszeniu. Samochód przeszedł z systemu popychaczy do drążka obsługującego sprężyny skrętne. To pozwoliło zespołowi na lepsze panowanie nad nowym dyfuzorem
Zobacz także: