Słabsze dane z USA (wzrost inflacji bazowej CPI o 0,6 proc. r/r w październiku i brak zmiany w relacji do września b.r.) sprawiły, że pojawiło się więcej powodów do ponownej sprzedaży dolarów – obawy o ryzyko deflacji, co uzasadniałoby ostatnie działania FED w postaci programu wykupu obligacji (QE2).  Słabsze dane z rynku nieruchomości (spadek rozpoczętych budów aż o 11,7 proc. m/m w październiku, pokazały iż ten sektor gospodarki nadal pozostaje słaby. Wczoraj mieliśmy też gorsze

Słabsze dane z USA (wzrost inflacji bazowej CPI o 0,6 proc. r/r w październiku i brak zmiany w relacji do września b.r.) sprawiły, że pojawiło się więcej powodów do ponownej sprzedaży dolarów – obawy o ryzyko deflacji, co uzasadniałoby ostatnie działania FED w postaci programu wykupu obligacji (QE2).

Słabsze dane z rynku nieruchomości (spadek rozpoczętych budów aż o 11,7 proc. m/m w październiku, pokazały iż ten sektor gospodarki nadal pozostaje słaby. Wczoraj mieliśmy też gorsze dane o produkcji przemysłowej. To wszystko sprawia, iż FED ma teoretycznie więcej argumentów za tym, aby kontynuować program QE2 (abstrahując od jego rzeczywistej skuteczności).

W efekcie w najbliższych dniach powinniśmy obserwować osłabienie dolara połączone z powrotem inwestorów na rynki emerging markets. Zagrożeniem dla tego scenariusza byłaby jedynie dalsza eskalacja problemów wokół Irlandii. To wydaje się mało prawdopodobne, gdyż irlandzki premier powiedział dzisiaj, że jego kraj otrzymał pewne zapewnienia, co do gotowości pomocy ze strony UE, a szef Komisji Europejskiej stwierdził,że nie ma nacisków na Irlandię, aby ta miała skorzystać z pomocy już teraz. Innymi słowy, Irlandczycy dostali pewną formę ubezpieczenia, co powinno częściowo uspokoić nastroje. Z kolei dzisiejsza aukcja długu w Portugalii była udana, chociaż rentowności na przetargu ponownie poszły w górę. Reasumując, obawy może jedynie budzić zapowiedź ewentualnej podwyżki stóp procentowych w Chinach, o czym doniosła dzisiaj jedna z rządowych gazet Państwa Środka. Chociaż może to jest pewien sposób na złagodzenie jej negatywnego wpływu na rynki?

EUR/USD: Jeżeli uda się dzisiaj wyraźnie sforsować opór na 1,3560-70, to będzie to dość mocny sygnał za dalszymi zwyżkami euro. Kolejnym poziomem do pokonania będzie rejon 1,3635, a dalej już równe 1,37. Jednocześnie będzie można założyć, iż rozpoczyna się większa korekta spadku z 1,4281 do 1,3446. W przypadku problemów ze strefą 1,3560-70, nie można będzie wykluczyć, że w ciągu kolejnych dni zejdziemy poniżej wczorajszych 1,3446.


Marek Rogalski

DM BOŚ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj