Po wtorkowej mocnej przecenie, dziś nastroje się uspokoiły. Czynniki skłaniające do pesymizmu i przemawiające za kontynuacją korekty nie ustąpiły, ale inwestorzy nie reagowali na nie już tak nerwowo. Kiepskie zakończenie wtorkowej sesji za oceanem oraz kontynuacja spadków w Szanghaju determinowały nastroje na warszawskim parkiecie tylko  w pierwszych minutach dzisiejszego handlu. Chętni do kupowania przecenionych papierów szybko się pojawili i już po godzinie indeks

Po wtorkowej mocnej przecenie, dziś nastroje się uspokoiły. Czynniki skłaniające do pesymizmu i przemawiające za kontynuacją korekty nie ustąpiły, ale inwestorzy nie reagowali na nie już tak nerwowo.

Kiepskie zakończenie wtorkowej sesji za oceanem oraz kontynuacja spadków w Szanghaju determinowały nastroje na warszawskim parkiecie tylko  w pierwszych minutach dzisiejszego handlu. Chętni do kupowania przecenionych papierów szybko się pojawili i już po godzinie indeks największych spółek zdołał wyjść nad kreskę, mimo, że na otwarciu tracił 0,6 proc.

Pozostałe wskaźniki aż tak skore do wzrostów nie były i jeszcze przez dłuższy czas pozostawały na sporych minusach. Na wartość mWIG40 mocno niekorzystnie oddziaływały spadki nie tylko Tauronu i Enei, ale także spore zniżki akcji wielu innych spółek, wchodzących w jego skład. Na plusie była zaledwie co czwarta, podczas gdy w gronie WIG20 prawie połowa papierów szła w górę, a spadki w przypadku pozostałych nie były zbyt silne.

Wbrew obawom, większej przeceny uniknęły papiery naszych firm surowcowych, mimo znacznych spadków notowań ropy i miedzi. We wtorek baryłka ropy staniała o 2 proc. a kontrakty na miedź zniżkowały o 4,6 proc. Dziś ta tendencja była kontynuowana, choć w mniejszej skali. Tymczasem papiery KGHM, po porannym spadku o ponad 2 proc., około południa zwyżkowały o 0,9 proc. Akcjami PKN Orlen handlowano nieco poniżej wtorkowego zamknięcia.

W dalszym ciągu rosły papiery Cyfrowego Polsatu. Od ogłoszenia informacji o przejęciu akcji Polsatu, zyskały one już 13 proc. Akcje PZU przerwały trwającą od czterech dni przecenę, w wyniku której straciły 7 proc. Dziś rosły o ponad 4 proc. Bodźcem było podniesienie przez Morgan Stanley wyceny akcji ubezpieczyciela do 446 zł.

Nasz rynek pozostawał najwyraźniej pod wpływem nastrojów na głównych giełdach europejskich. Te zaś po porannych spadkach po około 0,1 proc., szły w górę, śladem zwyżkujących kontraktów na amerykańskie indeksy. Wyjątkiem był Londyn, gdzie indeks tracił do południa 0,5 proc., mimo informacji o spadku bezrobocia w Wielkiej Brytanii. Poza tym inwestorów nie niepokoiły żadne nowe wydarzenia i informacje. Giełda w Atenach zareagowała 2 proc. spadkiem na informację o wstrzymaniu do stycznia wypłaty kolejnej transzy pomocy finansowej Unii Europejskiej dla Grecji, z powodu nie wypełnia podjętych przez nią zobowiązań.

Niewiele zmieniło się po publikacji gorszych niż się spodziewano informacji, dotyczących amerykańskiego rynku nieruchomości. Liczba wniosków o kredyty hipoteczne zmniejszyła się aż o 14,4 proc., liczba nowych budów wyniosła 519 tys., podczas gdy oczekiwano, że sięgnie 600 tys. Liczono na 570 tys. zezwoleń na budowę, a wydano ich 550 tys.

Tylko warszawscy inwestorzy zmartwili się tymi doniesieniami. Indeks największych spółek, który od południa bronił się przed spadkiem, w końcu zszedł pod kreskę. Ostatecznie stracił 0,1 proc., WIG zniżkował o 0,4 proc., mWIG40 o 1,2 proc. a sWIG80 o 1,1 proc. Obroty wyniosły 1,87 mld zł.

Roman Przasnyski
 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj