Wydarzeniem dnia będą niewątpliwie informacje z Portugalii, jakie napłyną około godz. 11:30. Mowa tutaj o wynikach aukcji 2-letnich obligacji. Sam przetarg nie jest duży – podaż wynosi 0,75-1,0 mld EUR, ale jego znaczenie jest dość duże. Po tym jak w ostatnich dniach wróciły obawy wokół krajów PIIGS (po tym jak agencje ratingowe obniżyły noty dla Hiszpanii i Grecji), inwestorzy znów zaczęli wyprzedawać dług tych krajów, co pchnęło wycenę portugalskich papierów na nowe minima.

Wydarzeniem dnia będą niewątpliwie informacje z Portugalii, jakie napłyną około godz. 11:30. Mowa tutaj o wynikach aukcji 2-letnich obligacji. Sam przetarg nie jest duży – podaż wynosi 0,75-1,0 mld EUR, ale jego znaczenie jest dość duże. Po tym jak w ostatnich dniach wróciły obawy wokół krajów PIIGS (po tym jak agencje ratingowe obniżyły noty dla Hiszpanii i Grecji), inwestorzy znów zaczęli wyprzedawać dług tych krajów, co pchnęło wycenę portugalskich papierów na nowe minima.

Rentowność 10-letnich obligacji wynosiła wczoraj 7,69 proc., a więc była powyżej „kryzysowych” 7 proc., które uznaje się za poziom znacznie zwiększający ryzyko „bailoutu”. Na razie jednak rząd Portugalii nie zamierza prosić UE i MFW o finansowanie – to jednak może się zmienić już w kwietniu, kiedy to wartość długu, który wymaga „zrolowania” będzie znacznie większa. Więcej o wpływie tego wydarzenia na rynek, a także innych publikacjach dzisiejszego dnia, piszę w subiektywnym kalendarzu. Mam wrażenie,że obawy rynku względem Portugalii są w krótkiej perspektywie nadmierne, a notowania euro mają szanse odreagować wczorajszą przecenę. Wiele zależeć będzie też od spekulacji, jakie będą pojawiać się przed piątkowym szczytem państw strefy euro. Kluczowe będzie stanowisko Niemiec w kwestii zwiększenia gwarancji kapitałowych dla funduszu ratunkowego EFSF – rynek spodziewa się, że jeżeli Berlinowi uda się przekonać partnerów do zaakceptowania większej części postulatów z „paktu dla konkurencyjności”, to rząd kanclerz Merkel będzie bardziej skłonny zgodzić się w sprawie EFSF. Zwraca się jednak uwagę na wybory regionalne w Niemczech w II połowie marca, które mogą sprawić, że Angela Merkel będzie starała się lawirować pomiędzy interesami Europy, a własnego politycznego podwórka.

Poza powyższymi wydarzeniami warto będzie obserwować to, co dzieje się na rynku ropy naftowej, a więc sytuację polityczną w Libii i pozostałych krajach arabskich, a także ewentualne informacje z kraju – wczoraj za „jastrzębia” podczas najbliższego posiedzenia Rady Polityki Pienieżnej uznał się Adam Glapiński, co powinno wspierać złotego (pisałem o tym we wczorajszym raporcie popołudniowym).

EUR/PLN: Mocne wsparcie to rejon 3,96, a opór to strefa 3,98-3,99. Dzienne wskaźniki zaczynają generować sygnały, które mogą sprowadzić rynek niżej. Tym samym nie można wykluczyć, że dzisiaj zostanie podjęta próba sforsowania wsparcia na 3,96 i dalej 3,95. To może sprawić, że w ciągu najbliższych dni przetestujemy okolice 3,92. Zanegowaniem tego scenariusza będzie wzrost powyżej 3,99.

USD/PLN: Wczoraj dolar zbliżył się w okolice 2,87 – nieco powyżej przebiega widoczna linia trendu spadkowego. Powinna ona ograniczać perspektywę ewentualnych zwyżek, zwłaszcza, że do trendu wzrostowego powinny powrócić notowania EUR/USD. Tym samym scenariuszem bazowym byłby dzisiaj test okolic 2,84. W kolejnych dniach powinny one zostać złamane.

EUR/USD: Silne wsparcie to okolice 1,3860. Powinno być ono dzisiaj skutecznie obronione, tak jak to stało się wczoraj. W krótkim okresie (kilkugodzinowym) widać konsolidację 1,3860-1,3915, którą można zinterpretować jako budowę bazy pod zwyżkę. Tym samym scenariuszem bazowym byłby powrót w okolice 1,40 jeszcze dzisiaj wieczorem.

GBP/USD: Kluczowe wsparcie na 1,6130 nadal pracuje. To daje szanse na odreagowanie spadków GBP/USD z ostatnich dni. Celem byłyby tutaj okolice 1,6225-60. W średniej perspektywie sytuacja nie wygląda jednak dobrze, co pokazują dzienne wskaźniki.

Marek Rogalski

DM BOŚ (BOSSA FX)

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj