Pewne rozczarowanie chińskimi danymi nt. nadwyżki w handlu, która wyniosła w maju 13,1 mld USD (dynamika eksportu wyhamowała do 19,4 proc. r/r), a także utrzymujące się spekulacje, jakoby Ludowy Bank Chin mógł jeszcze dzisiaj podwyższyć stopy procentowe, negatywnie wpływały na rynki finansowe. Rano spadały także amerykańskie kontrakty, wymazując wczorajsze odbicie. Na rynku znów widać niepewność, a to z reguły jest dobry argument do umocnienia się dolara. Istotne są
Pewne rozczarowanie chińskimi danymi nt. nadwyżki w handlu, która wyniosła w maju 13,1 mld USD (dynamika eksportu wyhamowała do 19,4 proc. r/r), a także utrzymujące się spekulacje, jakoby Ludowy Bank Chin mógł jeszcze dzisiaj podwyższyć stopy procentowe, negatywnie wpływały na rynki finansowe. Rano spadały także amerykańskie kontrakty, wymazując wczorajsze odbicie.
Na rynku znów widać niepewność, a to z reguły jest dobry argument do umocnienia się dolara. Istotne są też słowa Dennisa Lockharta z FED, którego zdaniem nie ma obecnie argumentów za rozważaniem QE3. Stąd też dzisiaj rano EUR/USD spadł w rejon nowych lokalnych minimów 1,4450, a GBP/USD zszedł wyraźnie poniżej 1,63. Słabość funta to efekt obaw związanych z dzisiejszymi danymi o kwietniowej produkcji przemysłowej na Wyspach – więcej o nich i o pozostałych danych (z Kanady i USA) piszę w subiektywnym komentarzu makro. Na rynku mówi się też o Grecji. Wczoraj niemieccy parlamentarzyści zgodzili się, co do przedstawienia rezolucji nawołującej do udziału prywatnych inwestorów w nowym pakiecie pomocowym dla Greków – dzisiaj będzie ona poddana pod głosowanie. Z kolei przedstawiciele ECB nadal nie są zbyt chętni zgodzić się na opcję przeprofilowania terminów greckiego długu, zwłaszcza należącego do prywatnych inwestorów.
W kraju dzisiaj rano mówi się o wynikach wczorajszej transakcji sprzedaży 10 proc. akcji PZU – połowę z tego pakietu kupili inwestorzy zagraniczni. Złoty na tym zbytnio już nie zyskał, co tylko potwierdza przedstawioną wczoraj tezę, iż takie informacje mają głównie wymiar psychologiczny.
EUR/PLN: Wsparcie na 3,9350 nadal się mocno trzyma. Z drugiej strony widać, że rynek coraz częściej próbuje je przełamać, a każde podejście pod 3,96 spotyka się z kontrą podaży. Niemniej dzisiaj najprawdopodobniej zostanie podjęta kolejna próba testowania 3,96.
USD/PLN: Dolar coraz wyraźniej odbija się w górę, w czym pomagają spadki EUR/USD. Jesteśmy już przy wskazywanym wczoraj rano poziomie 2,73 i szanse na jego złamanie są duże. To może otworzyć drogę do ruchu powyżej 2,75 dzisiaj po południu. Wsparcie można umiejscowić w okolicach 2,72.
EUR/USD: Trend spadkowy jest coraz wyraźniejszy. Spadek do 1,4450, który już nastąpił, otwiera drogę do kontynuacji ruchu w okolice 1,4350, które możemy zobaczyć jeszcze dzisiaj po południu.
GBP/USD: Spadek funta jesty dość wyraźny – złamanie wsparcia na 1,63 jest sygnałem, że w kolejnych dniach możemy zmierzać w stronę 1,60, a dzisiaj po południu najpewniej przetestujemy strefę 1,6150-1,6200.
Marek Rogalski
DM BOŚ (BOSSA FX)