forex

Nadchodzący tydzień, a szczególnie jego początek, zdominują ważne publikacje dotyczące chińskiej gospodarki, na którą cały świat patrzy z uwagą i niepokojem. Serial rozpocznie się już w niedzielę, od prezentacji danych dotyczących handlu zagranicznego. Od kilku miesięcy notuje się bardzo duże spadki wartości eksportu i importu. Zmiany tej tendencji trudno się spodziewać, ale nawet niewielka poprawa sytuacji byłaby bardzo pozytywnie przyjęta na rynkach finansowych, a w szczególności wpłynęłaby na notowania surowców. Wtorek przyniesie informacje o inflacji, podaży pieniądza i nowych kredytów, a w środę dowiemy się jaka była dynamika produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej oraz inwestycji w największych miastach. Ten zestaw pozwoli ocenić, czy realne są niedawne zapewnienia chińskich władz, mówiące że tempo wzrostu gospodarczego nie będzie w najbliższych latach niższe niż 6,5 proc.

Opublikowane w poniedziałek dane o niemieckim handlu zagranicznym pokażą z kolei jaki wpływ na pozostałe kraje ma sytuacja w Chinach. W poprzednich miesiącach zauważalne było także osłabienie eksportu i importu Niemiec, co może być odczuwalne także dla naszych firm. W poniedziałek poznamy także treść raportu o inflacji w Polsce, przygotowywanego cyklicznie przez ekspertów z Narodowego Banku Polskiego. Dowiemy się z niego, kiedy powinniśmy liczyć się z powrotem tendencji wzrostu cen towarów i usług detalicznych. Z punktu widzenia działań Europejskiego Banku Centralnego istotne mogą być czwartkowe dane o inflacji w Niemczech i Francji. Inwestorzy poznają też dane o dynamice produkcji przemysłowej w strefie euro. Na temat kondycji japońskiej gospodarki dowiemy się więcej w czwartek i piątek, gdy opublikowane zostaną informacje o zamówieniach na sprzęt, maszyny i urządzenia oraz dynamice produkcji przemysłowej. W obu przypadkach od kilku miesięcy występują negatywne, spadkowe tendencje, wskazujące na pogorszenie się koniunktury w tej należącej do największych na świecie gospodarek.
Kondycję gospodarek europejskich poznamy w piątek, gdy zostaną opublikowane wstępne szacunki dotyczące dynamiki PKB za trzeci kwartał. Kluczowe będą dane z Niemiec i Francji oraz całej strefy euro, ale nas najbardziej interesować będą wieści z Polski. Oczekuje się, że nasza gospodarka utrzymała tempo wzrostu sięgające 3,3 proc. Uzupełnieniem tych danych będą informacje o bilansie płatniczym oraz ostateczne wyliczenie zmiany wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. Jest bardzo prawdopodobne, że potwierdzą się wstępne dane, mówiące o sięgającym 0,8 proc. jego spadku w październiku.

W tym tygodniu nieco mniej będzie danych ze Stanów Zjednoczonych i nie będą to publikacje o dużym znaczeniu i wpływie na sytuację na rynkach finansowych. Dowiemy się między innymi jak zmieniały się ceny eksportu i importu, zapasy hurtowników i liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Z nieco większą uwagą mogą być oczekiwane piątkowe dane o sprzedaży detalicznej, inflacji producentów oraz nastrojach konsumentów, mierzonych indeksem wyliczanym przez Uniwersytet Michigan.

 
Rynki finansowe
Powtarzające się deklaracje przedstawicieli Fed o wysokim prawdopodobieństwie podjęcia w grudniu decyzji o podwyżce stóp procentowych, skutkowały zdecydowanym umocnieniem się dolara. Kurs euro spadł z nieco ponad 1,1 dolara do niespełna 1,09 dolara, osiągając poziom najniższy od lipca.
Złoty znajdował się pod wpływem tendencji obserwowanej na głównych walutach świata, pozostając odporny na pojawiające się deklaracje naszych polityków, dotyczące możliwych decyzji nowego rządu. Amerykańska waluta podrożała z 3,85 do 3,9 zł, jednak nie na tyle dużo, by osiągnąć poziomu 3,92 zł, notowany pod koniec października. Niewielką tendencję spadkową wykazywał kurs euro, trzymając się przez cały tydzień w pobliżu 4,25 zł, zniżkując chwilami w środę i czwartek o 2-3 grosze. Nieco większe wahania miały miejsce w przypadku kurs franka. W środę wzrósł on do 3,93 zł, ale już dzień później nieco się obniżył. Posiadacze kredytów w tej walucie mogą liczyć na działania szwajcarskiego banku centralnego, mające zapobiec wzrostowi kursu franka.
Nadal dość nerwowo jest na warszawskiej giełdzie. Indeks największych spółek początkowo zachowywał się w miarę stabilnie, wciąż jednak przebywając wyraźnie poniżej 2100 punktów. Niepokój pojawił się w środę, a w czwartek indeks zaliczył przekraczający 1 proc. spadek. Pewien wpływ mogło mieć na to ogłoszenie werdyktu Trybunału Konstytucyjnego, uznający okrojenie zakresu działania otwartych funduszy emerytalnych za zgodne z konstytucją. Dalszy rozwój sytuacji na naszym rynku zależeć będzie od prac nad powołaniem rządu oraz ogłoszeniu programu jego działania.
Finanse osobiste
 
Zmiany w OFE zgodne z konstytucją
Trybunał Konstytucyjny uznał zmiany w OFE, polegające na przetransferowaniu ponad 150 mld zł z portfeli funduszy do ZUS za zgodne z konstytucją. Nie wniósł także zastrzeżeń co do zasadności prawnej zakazu inwestowania funduszy w obligacje skarbowe, minimalnych limitów zaangażowania w akcje, zniesienia zasady minimalnej stopy zwrotu. Za niezgodny z konstytucją uznał jedynie zakaz reklamy OFE. Werdykt uznany został za kontrowersyjny, jednak przesądza on ostatecznie o publicznym charakterze środków klientów, zgromadzonych w funduszach emerytalnych. Zdaniem niektórych ekspertów otwiera on drogę do ewentualnego dalszego ograniczania roli OFE.
Rośnie apetyt na mieszkania
Wartość wyliczanego przez Biuro Informacji Kredytowej indeksu popytu na kredyty mieszkaniowe wskazuje, że liczba wniosków o kredyt na mieszkanie była w październiku o 9,2 proc. wyższa niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku. Wpływ na zwiększenie zainteresowania kupnem mieszkania ma kilka czynników. Należą do nich niskie stopy procentowe, oznaczające z jednej strony niewielki koszt kredytu, z drugiej zaś mało atrakcyjne warunki lokat w bankach. Coraz większa liczba posiadaczy większych oszczędności decyduje się na kupno nieruchomości w celach inwestycyjnych, posiłkując się również w części kredytem.
O kredyt może być trudniej
Jednocześnie z badań ankietowych, przeprowadzanych cyklicznie wśród bankowców wynika, że banki w ostatnim czasie zaostrzyły kryteria udzielania kredytów mieszkaniowych. Część banków podwyższyła kryterium minimalnych wydatków gospodarstwa domowego, istotnego przy wyliczaniu zdolności kredytowej. Banki deklarują również zamiar podwyższenia marż kredytowych.
Źródło: GERDA BROKER

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj