Wtorek na parkietach europejskich upłynął pod znakiem dalszych spadków. Powodem spadków były obawy o kondycję finansową Wielkiej Brytanii. Problemy budżetowe tego kraju były dzisiaj przedmiotem zainteresowania agencji ratingowej Fitch, pojawiły się również głosy, że straci on rating AAA dla swoich obligacji z obecnym poziomem deficytu. Jeśli wspomnieć jeszcze o informacjach dotyczących strajków sektora publicznego w Hiszpanii, to przecena na rynkach akcji nie może dziwić. Główne indeksy w Europie Zachodniej straciły jednak mniej niż 1%.

Wtorek na parkietach europejskich upłynął pod znakiem dalszych spadków. Powodem spadków były obawy o kondycję finansową Wielkiej Brytanii. Problemy budżetowe tego kraju były dzisiaj przedmiotem zainteresowania agencji ratingowej Fitch, pojawiły się również głosy, że straci on rating AAA dla swoich obligacji z obecnym poziomem deficytu.

Jeśli wspomnieć jeszcze o informacjach dotyczących strajków sektora publicznego w Hiszpanii, to przecena na rynkach akcji nie może dziwić. Główne indeksy w Europie Zachodniej straciły jednak mniej niż 1%. Wczorajsza sesja na GPW była istotna ze względu na bliskość wsparcia, którą wyznacza średnia z 50 sesji. Przełamanie go dałoby sygnał do sprzedaży akcji, bykom udało się jednak obronić istotne poziomy.

Indeks WIG20 na zamknięciu stracił 0,2%, a obroty przekroczyły 2 mld złotych. Na rynku walutowym sytuacja ułożyła się na korzyść złotego, nasza waluta powoli odzyskuje siłę. Kurs EUR/PLN zszedł poniżej 4,14 zł, a USD/PLN osiągnął poziom 3,454 zł. Światowe niepokoje bardzo pomagają rynkowi złotego, którego cena w trakcie wczorajszej sesji dotarła w okolice 1250 dolarów za uncję.

Pozytywne zakończenie sesji miało miejsce we wtorek na Wall Street, inwestorom otuchy dodały słowa Bena Bernanke, które stwierdził, że ożywienie gospodarcze jest na tyle silne, że nie należy obawiać się drugiego dna recesji. Indeks S&P500 zyskał na zamknięciu 1,1%, słabiej spisywał sie sektor techonologiczny, a Nasdaq stracił 0,15%. Dzisiaj rano sytuacja na rynkach azjatyckich nie była już tak optymistyczna, jak za Oceanem. Problemy Wielkiej Brytanii wpłynęły na postawę graczy na giełdach, a w Japonii indeks Nikkei 225 stracił 1,04%.

Atmosfera niepewności związana z problemami nadmiernego zadłużenia strefy euro, cały czas jest na pierwszym planie. Taka sytuacja sprawia, że z dnia na dzień indeksy są coraz niżej. Na GPW bykom póki co udało się obronić wsparcie, ale przy negatywnych nastrojach zagranicznych dalsze próby mogą zakończyć się niepowodzeniem. Bez wątpienia w tym momencie potrzebne są jakieś pozytywne doniesienia, ale tych jest jak na lekarstwo.

Maciej Dyja

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj