Piątkowa informacja o rezygnacji prezydenta Egiptu Hosni Mubaraka z zajmowanego stanowiska oraz przedstawione dziś dane o PKB Japonii, którego spadek w IV kw. wyniósł 1,1%, a nie jak oczekiwano 2,0%, wyraźnie poprawiły nastroje na rynkach akcyjnych. Dodatkowo atmosferę polepszyły też doniesienia o możliwym niższym od oczekiwanego odczycie inflacji za styczeń w Chinach, której to publikacja zaplanowana jest na wtorek. A to bardzo ważna informacja, bo jeśliby się te pogłoski 

Piątkowa informacja o rezygnacji prezydenta Egiptu Hosni Mubaraka z zajmowanego stanowiska oraz przedstawione dziś dane o PKB Japonii, którego spadek w IV kw. wyniósł 1,1%, a nie jak oczekiwano 2,0%, wyraźnie poprawiły nastroje na rynkach akcyjnych.
 
Dodatkowo atmosferę polepszyły też doniesienia o możliwym niższym od oczekiwanego odczycie inflacji za styczeń w Chinach, której to publikacja zaplanowana jest na wtorek. A to bardzo ważna informacja, bo jeśliby się te pogłoski sprawdziły, to zmniejszyłaby się presja na podwyżki stóp procentowych w Państwie Środka. 
 
W piątek w USA, indeksy S&P500 oraz DJIA wzrosły odpowiednio o: 0,55% i 0,36%, przy okazji ustanawiając swoje najwyższe poziomy od 2008. Z kolei dziś w regionie Azji i Pacyfiku mocno na zielono zapaliły się wszystkie bez wyjątku wskaźniki. Na szczególną uwagę zasługują te chińskie, czyli Shanghai Composite i Hang Seng. Pierwszy z nich zyskał na wartości aż 2,53% i znalazł się na najwyższym poziomie od 22 grudnia ub.r., a drugi zwyżkował o 1,28%. Jeśli chodzi o Stary Kontynent, to choć w poniedziałek indeks STOXX Europe 600 otworzył się jedynie na 0,14% plusie, to zaraz potem ostro ruszył na północ i tak jak jego odpowiedniki w USA ustanowił swój nowy szczyt od 2008 r. (jak na razie max. 290,15 pkt). Pozytywne nastroje udzieliły się też handlującym na warszawskim parkiecie. WIG rozpoczął dzień od 0,49% wzrostu, a WIG20 od 0,55% zwyżki do poziomu 2741,99 pkt.   
 
Dziś o  godz. 11:00 napłyną dane makro z Eurolandu, dotyczące produkcji przemysłowej za grudzień. Prognozy agencji informacyjnej Reuters pokazują, że w ujęciu miesięcznym nie uległa ona zmianie, a w stosunku rok do roku zwiększyła się o 8,1%. Jeżeli nie odbiegną one wyraźnie od konsensusu, ich znaczenie dla rynku nie będzie jednak duże. Uwaga inwestorów może się za to skupić na wyniku poniedziałkowego brukselskiego spotkania ministrów finansów Eurolandu (rozpoczyna się ono po południu), bo mowa będzie na nim o zwiększeniu funduszu pomocowego dla europejskich państw zagrożonych bankructwem.  
 
 
Marek Nienałtowski
 
 
 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj