Poniedziałkowe ogłoszenie przez premiera Grecji referendum w sprawie nowego planu ratunkowego dla Hellady, jednomyślnie poparte dziś w nocy przez grecki rząd, a które to według najnowszych informacji mogłoby się odbyć w grudniu, jest bez dwóch zdań cały czas czynnikiem nr 1 determinującym zachowania globalnych inwestorów. Dziś przed szczytem grupy G20 w Cannes Jeorjos Papandreu spotyka się z przywódcami Niemiec i Francji, a na piątek zaplanowane jest głosowanie wotum zaufania dla greckiego rządu.

Poniedziałkowe ogłoszenie przez premiera Grecji referendum w sprawie nowego planu ratunkowego dla Hellady, jednomyślnie poparte dziś w nocy przez grecki rząd, a które to według najnowszych informacji mogłoby się odbyć w grudniu, jest bez dwóch zdań cały czas czynnikiem nr 1 determinującym zachowania globalnych inwestorów. Dziś przed szczytem grupy G20 w Cannes Jeorjos Papandreu spotyka się z przywódcami Niemiec i Francji, a na piątek zaplanowane jest głosowanie wotum zaufania dla greckiego rządu.

Po dwóch dniach silnych spadkach na rynku akcji (indeks MSCI AC World: w poniedziałek -2,76%, wtorek -3,38%), nieco mniejszego, ale jednak także widocznego obsunięcia na rynku towarowym (indeks Thomson Reuters/Jefferies CRB odpowiednio: -1,00% i -1,44%) oraz wyraźnego wzmocnienia amerykańskiej waluty (indeks dolarowy odpowiednio: +1,46% i +1,44%), w tym także do euro (kurs EUR/USD odpowiednio: -2,15% i -1,31%), w środę nastroje na światowych rynkach finansowych są już jednak nieco lepsze. Ich uczestnicy oczekują bowiem na wieczorną decyzję amerykańskiego banku centralnego, licząc na to, że Fed być może już dziś zdecyduje się na ogłoszenie trzeciej rundy luzowania ilościowego, czyli QE3, albo też da ku niej wyraźny sygnał.    

Otwarcie dzisiejszej sesji na GPW nie było co prawda udane, bo indeks WIG20 rozpoczął handel na 2,24% minusie, ale należy to wiązać nie tyle z sytuacją zewnętrzną, co z faktem zamknięcia w dniu wczorajszym warszawskiego parkietu z racji święta i jego tym samym pewnego rodzaju równaniem do rynku. O godz. 10:37 strata wskaźnika blue-chipów była już nieco mniejsza i wynosiła 1,81% (2328,70 pkt). W tym samym czasie złoty zyskiwał na wartości: 0,64% do euro (kurs EUR/PLN 4,4084) i 0,96% do dolara (kurs USD/PLN 3,1987), ale należy pamiętać o tym, że we wtorek handel na naszej walucie w przeciwieństwie do giełdy trwał w najlepsze i straciła ona wtedy 1,55% do europejskiej i 3,12% do amerykańskiej. Również o godz. 10:37 na europejskich parkietach ceny akcji szły w górę średnio o 0,09% (indeks STOXX Europe 600), kurs wspólnej waluty względem amerykańskiej rósł o 0,86% do 1,3781, a notowania ropy i miedzi poprawiały się odpowiednio o: 1,61% i 3,56%.  

Po stronie makro

Oprócz sprawy Grecji oraz dzisiejszej decyzji Fed (komunikat o godz. 17:30, a konferencja prasowa o godz. 19:15), w centrum uwagi inwestorów znajdują się dziś jednak także dane makro z gospodarek obu stron oceanu. Cześć z nich dotycząca aktywności sektora wytwórczego Starego Kontynentu, w tym także polskiego, trafiła już na rynki, a te odnoszące się do liczby nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym Stanów Zjednoczonych za październik przedstawione zostaną o godz. 13:15.

Indeks PMI dla sektora przemysłowego Eurolandu spadł w październiku do poziomu 47,1 pkt z 48,5 pkt we wrześniu, czyli bardziej niż się tego wstępnie spodziewano i zarazem prognozowano (47,3 pkt). Na delikatnie wyższym od wcześniejszych szacunków i prognoz poziomie (48,9 pkt) ukształtował się za to jednak analogiczny wskaźnik dla Niemiec, wynosząc w ostatnim miesiącu finalnie 49,1 pkt wobec 50,3 pkt w przedostatnim. Z kolei indeks PMI dla Polski wzrósł w październiku do poziomu 51,7 pkt z 50,2 pkt we wrześniu i był tym samym wyraźnie wyższy od oczekiwanego 49,8 pkt.

Marek Nienałtowski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj