Piątkowa sesja na amerykańskiej giełdzie rozpoczęła się na niewielkim minusie. Indeks szerokiego rynku S&P 500 otworzyła się na poziomie 1090pkt. (-0.3%), jednak stosunkowo szybko, bo po około godzinie handlu udało mu się przekroczyć granicę wczorajszego zamknięcia (1093pkt.). Jednak dopiero po godzinie 13 czasu miejscowego nastąpił skok w okolice 1100pkt., a na finiszu indeks szerokiego rynku pokonał tę psychologiczną granicę i zamknął się na poziomie 1103pkt. (+0.8%). Pozostałe główne indeksy także zakończyły tydzień na plusie. DJIA i Nasdaq wzrosły dziś kolejno o: 0.7% i 1.1%.

Piątkowa sesja na amerykańskiej giełdzie rozpoczęła się na niewielkim minusie. Indeks szerokiego rynku S&P 500 otworzyła się na poziomie 1090pkt. (-0.3%), jednak stosunkowo szybko, bo po około godzinie handlu udało mu się przekroczyć granicę wczorajszego zamknięcia (1093pkt.).

Jednak dopiero po godzinie 13 czasu miejscowego nastąpił skok w okolice 1100pkt., a na finiszu indeks szerokiego rynku pokonał tę psychologiczną granicę i zamknął się na poziomie 1103pkt. (+0.8%). Pozostałe główne indeksy także zakończyły tydzień na plusie. DJIA i Nasdaq wzrosły dziś kolejno o: 0.7% i 1.1%. Uwagę inwestorów absorbowały dziś przede wszystkim wyniki stress testów europejskich banków. 7 na 91 banków nie zdało egzaminu, mającego na celu sprawdzić, czy są one silne w obliczu niepewności fiskalnej niektórych krajów strefy euro. Były to m.in. niemiecki HRE, grecki Atebank oraz hiszpański Banca Civica.

W oficjalnym oświadczeniu podkreślono, że kryteria testu były na tyle rygorystyczne, iż system bankowy w Europie powinien poradzić sobie zarówno z wolniejszym niż się wcześniej spodziewano wychodzeniem z recesji oraz z ewentualnym kryzysem finansów publicznych. Jednak opinie odnośnie metodyki i wyników samych testów były podzielone ze wskazaniem na negatywny odbiór. Wobec powyższego impulsem wzrostowym okazały się wyniki kwartalne amerykańskich spółek.

Już po wczorajszej sesji oczekiwania inwestorów przeszedł Microsoft (-0.7%), który wykazał zysk na akcję rzędu 0.51dol. wobec konsensusu 0.46dol. Dzisiaj przed dzwonkiem najważniejszymi publikacjami wyników za Q2 b.r. mógł pochwalić się McDonalds (-2.2%), a także Verizon (+4.1%). Zysk na akcje tej pierwszej spółki wyniósł 1.13dol. wobec 0.98dol. rok wcześniej (oczekiwano 1.12dol). Oczekiwania analityków pobiły także przychody największej sieci fast-foodów na świecie (5.95mld. dol. wobec szacowanych 5.91mld. dol.). Z kolei zysk na akcje telekomu Verizon wyniósł 0.58dol. przy szacunkach rynkowych 0.52dol. Co istotne spółka jest optymistycznie nastawiona do wyników za kolejne kwartały b.r.

Pięć spośród największych amerykańskich spółek z indeksu DJIA zakończyło sesje pod kreską. Były to: Intel(-0.4%), McDonalds, Merck (-0.9%), Microsoft i Pfizer (-1.6%). Natomiast najsilniejszym wzrostem wartości walorów mogły pochwalić się General Electric (+3.3%) , American Express (+3.7%) oraz właśnie Verizon. Wobec braku publikacji danych makroekonomicznych za oceanem inwestorów mógł nastroić optymistycznie odczyt indeksu Ifo w Niemczech, który kontynuując wczorajsze dane PMI, wzrósł znacznie do 106.2pkt. Przyszły tydzień obfitować będzie w publikacje danych makroekonomicznych (m.in. rynek nieruchomości, szacunek PKB za Q2 2010r.) oraz kolejne wyniki kwartalne spółek (m.in. BP, Du Pont, Chevron i Merck).

Piotr Zygmunt

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj