Wczorajsze zawirowanie na rynkach finansowych wywołane wiadomościami z Węgier mamy już za sobą. Inwestorzy ruszyli ponownie do kupowania wspólnej waluty, dzięki czemu dziś rano udało się przekroczyć poziom 1,30. Wprawdzie kurs znajduje się jedynie nieznacznie powyżej tej bariery, ale kolejna próba jej pokonania to pozytywny sygnał. Pomogły też indeksy amerykańskie, które zanotowały niewielki wzrosty, jak również oczekiwania co do dzisiejszych danych makro z USA, które mogą rozczarować. Obecnie kurs EUR/USD wynosi 1,3010.
Wczorajsze zawirowanie na rynkach finansowych wywołane wiadomościami z Węgier mamy już za sobą. Inwestorzy ruszyli ponownie do kupowania wspólnej waluty, dzięki czemu dziś rano udało się przekroczyć poziom 1,30.
Wprawdzie kurs znajduje się jedynie nieznacznie powyżej tej bariery, ale kolejna próba jej pokonania to pozytywny sygnał. Pomogły też indeksy amerykańskie, które zanotowały niewielki wzrosty, jak również oczekiwania co do dzisiejszych danych makro z USA, które mogą rozczarować. Obecnie kurs EUR/USD wynosi 1,3010.
Złoty lekko mocniejszy
Po wyraźnym osłabieniu w trakcie wczorajszej sesji polska waluta nadal próbuje odzyskiwać siły. W tych staraniach wspiera ją rosnący kurs głównej pary, ale również dane z polskiej gospodarki. Wczoraj dynamika produkcji przemysłowej pozytywnie zaskoczyła inwestorów, którzy spodziewali się jej spadku (mieliśmy natomiast jej wzrost). Dziś również poznamy jedną publikację z Polski, ale nie powinna ona mieć większego znaczenia. Sporo w dalszym ciągu będzie zależało od nastrojów globalnych, a szczególnie sentymentu do ryzykownych aktywów. Kurs USD/PLN wynosi obecnie 3,1610, a EUR/PLN 4,1130.
Rynek nieruchomości w USA
Na dziś zaplanowano ponownie trzy publikacje, choć tym razem tylko jedna będzie pochodziła z polskiej gospodarki. O godzinie 14:00 poznamy aktualny poziom inflacji bazowej z Polski, która ma wynieść 1,5% r/r, co będzie oznaczało nieznaczny spadek w porównaniu do poprzedniego odczytu na poziomie 1,6%. Z kolei o 14:30 poznamy dwie wiadomości z amerykańskiego rynku nieruchomości. Z jednej strony będą one dotyczyły wydanych pozwoleń na budowę, a z drugiej rozpoczętych budów. W pierwszym przypadku spodziewany jest niewielki spadek z 574 tys. do 570 tys. Nieco bardziej ma natomiast spaść liczba rozpoczętych budów (z 593 tys. do 580 tys.). Jedynie dane z USA będą mogły do pewnego stopnia wpłynąć na zachowanie inwestorów.
Dariusz Pilich