Na rynkach finansowych panuje duża nerwowość czego głównym powodem jest odrzucenie przez grecki rząd porozumienia z wierzycielami, które gwarantowałoby wypłatę ostatniej transzy programu pomocowego i ustabilizowało sytuacje finansową Grecji w najbliższym czasie. Na nic zdały się wezwania Angeli Merkel, która zachęcała do przyjęcia ‘wyjątkowo szczodrej’ oferty zagranicznych wierzycieli.

W piątek wieczorem strona grecka zerwała rozmowy i zapowiedziała, że w referendum 5 lipca sami Grecy zadecydują o swoich losach wypowiadając się czy są skłonni przystać na żądania wierzycieli. Tym samym sytuacja bardzo się skomplikowała. Przedstawicieli Unii Europejskiej byli negatywnie zaskoczeni zachowaniem Grecji i podjęli decyzji, że nie zgodzą się na przedłużenie programu pomocowego do czasu referendum (program wygasa już jutro). Co prawda Europejski Bank Centralny nie podjął drastycznej decyzji o wstrzymanie pomocy dla greckich banków, jednak zastrzega sobie prawo do zmiany decyzji w każdej chwili. Co więcej, grecki rząd poinformowała o zamknięciu na tydzień greckich banków oraz wprowadzeniu kontroli przepływu kapitału. Tym samym wyparował optymizm, który utrzymywał się do piątku w związku z otwartą furtką do wypracowania kompromisu. Na rynkach obserwowany jest wzrost awersji do ryzyka. Na wartości zyskał dolar, jen i frank szwajcarski. Silnie osłabiało się natomiast euro w stosunku do większości walut oraz polski złoty.

Grecja będzie pozostawała w centrum uwagi w najbliższym czasie, jednak warto zwrócić uwagę jak będą zachowywały się inne banki centralne w obliczu możliwego bankructwa Grecji. Bank Japonii informował o możliwym zastrzyku płynności jeśli zajdzie taka potrzeba. Szwajcarski Bank Narodowy interweniował na rynku w celu osłabienia franka. Ciekawe będzie to czy Fed oraz Bank Anglii nie zmienią swojego podejścia w kwestii zacieśniania polityki monetarnej w obliczu nerwowości na rynkach finansowych. W tym tygodniu   opublikowane też zostaną kluczowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Analitycy oczekują, iż w czerwcu w sektorze pozarolniczym powstanie 232 tys. nowych miejsc pracy. Dane makroekonomiczne mogę mieć jednak mniejsze znaczenie na rozemocjonowanym rynku.

EURUSD

Eurodolar wybił się dołem z zakresu wahań – na otwarciu rynku pojawiła się duża luka spadkowa. Notowania wyhamowały spadki na poziomie 1,0952 wynikającym z 78,6% zniesienia Fib całości ostatniego impulsu wzrostowego z poziomu 1,0818. Obecnie trwa odreagowanie- notowania ponownie kierują się w okolice 50-okresowej średniej EMA na wykresie dziennym, która wyznacza opór na poziomie 1,1158. Silną barierą dla strony popytowej są obecnie okolice 1,1230. Dopóki EURUSD handlowany jest poniżej tego poziomu, to powrót do spadków jest bardzo prawdopodobny.

EURJPY

Na otwarciu rynku euro silnie traciło na wartości względem jena. Para przełamała linię trendu wzrostowego i na chwilę notowania znalazły się poniżej 100- i 200-okresowej średniej EMA na wykresie dziennym. Spadki wyhamowały tuż powyżej poziomu 133,57 wynikającego z połowy zniesienia całości fali wzrostowej z poziomu 126,09 jenów za euro. Obecnie obserwujemy odreagowania na tej parze, jednak z technicznego punktu widzenia powrót w okolice przełamanej linii trendu może ponownie uaktywnić stronę podażową na tej parze.

Autor:
Anna Wrzesińska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj