Napięta sytuacja wokół Grecji oraz perspektywa zaostrzenia komunikatu Fed w czerwcu sprzyjają dolarowi, ale niekorzystnie wpływają na notowania aktywów gospodarek wschodzących. Tracą waluty, obligacje, akcje. Złoty wyraźnie słabszy. Dobre ceny do odnowienia długich pozycji w rodzimej walucie.
Termin kolejnej płatności raty kredytu z Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Grecji zbliża się wielkimi krokami, tymczasem z kuluarów negocjacyjnych rozmów nie napływają żadne informacje, który wskazywałyby na to, że porozumienie jest blisko. Coraz głośniej brzmią głosy tych, którzy opowiadają się za opcją niespłacenia kredytu do MFW. Premier A. Cipras ma być ponoć niewolnikiem członków z radykalnego skrzydła swojego ugrupowania (marksiści, maoiści), którzy stanowią ok. 30 proc. parlamentarzystów Syrizy. Nie widzą oni problemów w tym, by Grecja porzuciła wspólną walutę. Nie godzą się na żadne ustępstwa w rozmowach z wierzycielami.
Z tego powodu euro utrzymuje niską wartość w relacji do dolara. Spadki cen dominują na europejskich parkietach oraz na rynku obligacji. Wzrost awersji do ryzyka dotyka waluty krajów emerging markets, w tym złotego. Dodatkowo osłabia je perspektywa zbliżającego się posiedzenia Rezerwy Federalnej, na którym może dojść do zaostrzenia przekazu, co wzmocni obawy o wypłacalność tych państw, kiedy rozpocznie się cykl wzrostu kosztu pieniądza w USA.
Wczorajsze dane z największej gospodarki świata okazały w większości zgodne z oczekiwaniami. Potwierdzony został scenariusz przyspieszenia gospodarki od II kw. br. Na rynku nieruchomości ma miejsce wzrost aktywności po słabym początku roku. Ceny domów w 20 największych aglomeracjach (w ujęciu rok do roku) rosły w marcu najszybciej od sierpnia 2014 r. Sprzedaż nowych domów odczuwalnie odbiła w kwietniu po załamaniu obserwowanym w ostatnim miesiącu I kw. Zamówienia na dobra trwałe były stabilne. Poprawiły się nastroje konsumentów. Indeks Conference Board wzrósł nieznacznie w maju, choć wciąż utrzymuje się na nieco niższym poziomie, niż w szczycie optymizmu z początku roku. Ogółem, póki co, nic nie wskazuje, by scenariusz poprawy koniunktury w USA w dalszej części roku miał się nie zrealizować. Jeśli kolejne miesiące potwierdzą te tendencje, pierwsza podwyżka stóp będzie miała miejsce we wrześniu.
Autor: Damian Rosiński