Obawy o wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej uderzają silniej niż kiedykolwiek wcześniej. Na niecałe dwa tygodnie przed referendum wyniki badań opinii coraz częściej wskazują na przewagę zwolenników brexitu, a zmartwień dokłada dynamika ewolucji poglądów Brytyjczyków.
Ostatnie, opublikowane w piątek późnym wieczorem dane CFTC wskazują na najgorszy sentyment względem funta od trzech lat. Problem w tym, że zaraportowana pozycja spekulacyjna netto opisuje stan na środek tygodnia, czyli przed ostatnią serią sondaży, falą przecen funta i szerzej – gigantycznym wybuchem awersji do ryzyka.
Lepiej sytuację opisuje rynek opcji: wskaźnik z rodziny VIX obrazujący sytuację na rynku funta wystrzelił do prawie 30 punktów. By dobrze oddać skalę zjawiska dodajmy, ze w latach 2013- 2015 ani razu nie przekroczył 15 pkt a przeciętnie wyniósł niecałe pkt. GBP/USD naruszał dziś 1,42 a GBP/JPY spadając do 150 znalazł się najniżej od 3 lat. W przypadku GBP/USD od rana na rynku panuje znaczna zmienność, techniczne poziomy, na które należy zwrócić uwagę to: 1,4320 od góry (powinien powstrzymać ewentualne odbicia) oraz 1,4050 od dołu. W przypadku EUR/GBP najistotniejsza bariera do obserwacji to majowy szczyt 0,7950, który dziś rano jest testowany.
W poniedziałek na rynkach bazowych ze względu na absolutnie pusty kalendarz makroekonomiczny w centrum uwagi znajdą się właśnie kolejne doniesienia z Wielkiej Brytanii. W następnych dniach przed nami szereg ważnych wydarzeń, zwłaszcza posiedzeń banków centralnych, w tym posiedzenie Fed kończące się 15 czerwca. Bardzo ważny będzie też jutrzejszy odczyt dynamiki sprzedaży detalicznej w USA. Uważamy, ze rynek przereagował słabe dane z rynku pracy i Fed nadal może podnieść stopy w najbliższych miesiącach. Nasz scenariusz bazowy cały czas zakłada, że dojdzie do tego we wrześniu, ale podtrzymujemy zdanie, że wycena prawdopodobieństwa podwyżki w lipcu poniżej 20 proc. jest zdecydowanie za niska. Efektem mniej gołębiego stanowiska FOMC będzie umocnienie dolara, którego kolejna faza powinna mieć miejsce w wypadku pozostania Wielkiej Brytanii w UE, czyli po wyparowaniu kolosalnego czynnika zagrożenia dla rynków finansowych i całej globalnej gospodarki.
Oczywiście niezmaterializowanie się brexitu w pierwszym rzędzie umocni funta (sprzyja temu także skrajne pozycjonowanie), szczególnie względem jena i franka, ale należy także spodziewać się pozytywnego impulsu dla rynków ryzykownych aktywów i walut, a także przecen złota i metali szlachetnych.