pieniadze

Zapłacę na czas, ale mniejszą kwotę, oddam w ratach, proszę o wystawienie faktury w późniejszym terminie, itp. – co druga firma spotyka się na co dzień z propozycjami kontrahentów, które mają na celu zmniejszyć lub opóźnić płatności, wynika z badania Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor.  

 

Prowadzenie działalności gospodarczej, to nie jest prosta sprawa. Praktyka pokazuje, że poza dobrym pomysłem na biznes, w polskich warunkach potrzebne są też umiejętności windykacyjne. Powód? 43 proc. spośród mikrofirm oraz małych i średnich przedsiębiorstw mówi, że doświadcza ponad 60-dniowych opóźnień płatności za towary i usługi – wynika z badania Millward Brown, wykonanego na zlecenie BIG InfoMonitor. Opóźnienia w spływie należności nie zawsze są efektem wyłącznie nieregulowania wystawianych faktur. Przedsiębiorcy stosują całą paletę sposobów zmniejszania i opóźniania zapłaty.
Przeciętnie spotyka się z nimi co druga mikro, mała i średnia firma. Choć znacznie częściej niekorzystne propozycje składane są firmom, które już mają kłopot z zatorami płatniczymi – 66 proc., niż tym którym zatorów udaje się unikać – 41 proc. Co mogłoby akurat wskazywać, że przedsiębiorstwa z zatorami, poruszają się w trudniejszym otoczeniu lub branży, albo też działają bardziej ryzykownie, przykładając mniejszą ostrożność do doboru klientów.
Najczęściej spotykaną metodą na opóźnianie płatności jest prośba o wystawienie faktury w późniejszym terminie. Taką propozycję usłyszało 37 proc. firm z zatorami i 22 proc. firm bez zatorów płatniczych. Kolejny, niewiele mniej popularny sposób to zapłata w ratach, na który musiało zareagować aż 38 proc. firm z zatorami  i 16 proc. firm bez zatorów. Pojawiają się również propozycje zapłaty na czas, pod warunkiem, że będzie to niższa kwota niż ta widniejąca na fakturze. Z taką ofertą miała do czynienia co piąta firma posiadająca zatory i co dziesiąta bez tego typu problemów. Równie często stosowany jest inny chwyt –  składanie reklamacji, które w odczuciu dostawców towarów i usług są nieuzasadnione, a ich głównym celem jest właśnie opóźnienie płatności.
– Doświadczenia naszych klientów potwierdzają wyniki badania. Spora część polskich przedsiębiorców kredytuje się kosztem innych firm, dzięki czemu nie płaci odsetek od kredytu i ma darmowe finansowanie. Pogarsza w ten sposób płynność finansową wykorzystywanego przedsiębiorstwa i zmusza je do nabywania umiejętności windykacyjnych – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
– Ale w myśl zasady lepiej zapobiegać niż leczyć, zamiast później dokształcać się z windykacji lepiej wcześniej skupić się na rozsądnym zarządzaniu sprzedażą czyli m.in. mądrym doborze kontrahentów. Aby zminimalizować ryzyko podjęcia współpracy z nierzetelną firmą, która już dziś ma opóźnienia w płatnościach wobec innych przedsiębiorstw należy sprawdzić ją w  Biurze Informacji Gospodarczej. Poznać również opinie znajomych i internautów, zażądać zaświadczeń o niezaleganiu z płatnościami na rzecz budżetu państwa, a w przypadku większych kontraktów skorzystać z pomocy wywiadowni gospodarczych – radzi Sławomir Grzelczak. – Gdy sytuacja pójdzie jednak w złym kierunku, nie wahać się i wpisać niesolidnego dłużnika do Biura Informacji Gospodarczej. Dzięki temu przestanie czuć się anonimowy i bezkarny, zwiększy się też   bezpieczeństwo innych przedsiębiorców – dodaje prezes BIG InfoMonitor.
Źródło: BIG InfoMonitor

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj