dziewczynka

Niby wszyscy wiedzą, że podróże kształcą, ale kiedy przychodzi do zaplanowania dzieciom wakacji, to wielu rodziców o tym zapomina. A szkoda. Wcale nie tak dawno walor edukacyjny był naprawdę potężnym atutem każdego wakacyjnego wyjazdu. Później zaczęła się moda na sprowadzanie wakacji do beztroskiego pluskania się w hotelowych basenach. Czy to kształcące?

Obozy językowe dla dzieci

Obozy językowe dla dzieci to forma aktywnego wypoczynku z edukacją w tle. Właśnie w ten sposób należy je rozumieć. Nie jako szkołę na wakacjach, nie jak czas spędzony na zajęciach z angielskiego, hiszpańskiego czy francuskiego, nie jak naukę słówek i gramatyki, ale właśnie w pierwszej kolejności jako dobrą zabawę.

I tu od razu potrzebne jest słowo wyjaśnienia. Praktycznie wszystkie dobre obozy językowe wyglądają tak, że pewna część dnia zorganizowana jest w sposób nieco zbliżony do szkolnych zajęć. To konieczne, jeśli w czasie obozu ma zostać zrealizowany jasno określony plan, na przykład opanowanie przez dzieci konkretnego zasobu słówek. Tylko że to nie jest szkoła: nie ma codziennych sprawdzianów, ocen i tego wszystkiego, co szkołę psuje. To po prostu nauka – każdy w swoim tempie, w zdecydowanie milszej atmosferze i, jak pokazuje statystyka, ze zdecydowanie lepszym skutkiem.

Jeden obóz, wiele sposobów na naukę

Takie – nazwijmy je umownie – szkolne zajęcia zajmują tylko część planu dnia. Pozostały czas jest zorganizowany tak, żeby języka uczyć się mimochodem. Na wycieczkach po okolicy, w czasie pobytu z ludźmi, którzy na co dzień posługują się danym językiem, czy nawet w grupie rówieśniczej. Każdy obóz językowy to tak naprawdę wiele różnych okazji do podszlifowania języka, tylko że spora część tego zadania realizowana jest w zdecydowanie luźniejszej formie i niejako przy okazji. Nie trzeba siedzieć w ławce, żeby się uczyć, a często wręcz nie należy tego robić.

Bardzo dużo można nauczyć się nie tylko w czasie spotkań z lektorami czy na zajęciach tematycznych, ale każdego dnia – po prostu mieszkając u rodzin goszczących i rozmawiając z ludźmi dookoła. Taka forma nauki oczywiście nie pozwala na imponujący wynik opanowania kilkudziesięciu nowych słów każdego dnia, daje za to coś zupełnie innego: zdumiewającą płynność w komunikacji. A nawet jeśli nowych słów uczy się w tym czasie mniej, to zostają one w głowach zawsze na dłużej, niż gdyby tylko zapamiętać je z kartki.

Trzecie źródło wiedzy i umiejętności, którego w przypadku dzieci i młodzieży nie wolno lekceważyć, to wyobraźnia. Obozy językowe są po stokroć bardziej emocjonujące niż jakakolwiek inna forma spędzania wolnego czasu w wakacje. Pobudzają wyobraźnię, a samo „przetrawienie” zdobytych umiejętności w myślach pozwala je zdecydowanie lepiej utrwalić. Ma to podstawy naukowe, ale ważniejsze od nich jest to, że efekt widać od razu i utrzymuje się bardzo długo.

Rodzicu! Nie bój się!

Jest inna trudna kwestia: otóż niewysłanie dziecka na obóz językowy często wynika z obaw rodziców. Nie warto tutaj dyskutować z opiniami, ale na pewno można powiedzieć, dlaczego nie warto się stresować: dobre obozy językowe są prowadzone w akredytowanych placówkach, rodziny goszczące są dobrane z wielką starannością (zwykle w podobnych programach biorą udział od wielu lat), obozy są organizowane w bezpiecznym i kontrolowanym otoczeniu. Jeśli szkoła jest dobra, to oferuje wiele różnych lokalizacji w wysokim standardzie – można wybierać tę, którą się po prostu uważa za najlepszą. Standardy jakości nauczania i bezpieczeństwa na obozach są naprawdę bardzo wysokie, dlatego rodzicu, nie bój się i wyślij dziecko na obóz językowy.

Wystarczy tylko starannie wybrać organizatora – jest to naprawdę jedyny wymóg, któremu trzeba sprostać, żeby zapewnić dziecku maksymalny komfort, bezpieczeństwo i wrócić przy okazji do idei podróży, które kształcą naprawdę. To będzie okazja do zdobycia wiedzy teoretycznej, ale też praktycznego poznania kultury, zrozumienia różnorodności, a w przypadku wielu dzieci również do szybszego dojrzewania intelektualnego. Stworzenie własnego światopoglądu i kształtowanie osobowości wymaga zdobycia wiedzy o świecie. Jeśli idzie to w parze z poprawą zrozumienia języka, jakim się ten „inny świat” komunikuje, to jest to doświadczenie tym piękniejsze i tym bardziej wartościowe.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj