W ostatnich dniach w zagranicznych mediach (Bloomberg, France 2) pojawiło się kilka materiałów o polskim cudzie gospodarczym, napędzanym m.in. masową imigracją pracowników z Ukrainy. W pozytywnym, choć mniej entuzjastycznym tonie, o stanie polskiej gospodarki wypowiedziała się także Komisja Europejska w raporcie opublikowanym pod koniec lutego. Pojawia się zatem pytanie, czy te sygnały wpłyną dodatnio na ocenę naszego kraju przez agencje ratingowe oraz polski potencjał negocjacyjny w rozmowach o przyszłości UE.
W ogłoszonym 22 lutego przez Komisję Europejską raporcie poświęconym wdrażanym reformom strukturalnym, zapobieganiu i korygowaniu nierównowag makroekonomicznych oraz przeglądowi bieżącej sytuacji gospodarczej Unii Europejskiej w części poświęconej Polsce znaleźć można pozytywną ocenę wielu aspektów rozwoju gospodarczego naszego kraju. Po pierwsze, Komisja doceniła szybkie tempo wzrostu PKB per capita. Po drugie, pochwalone zostały wzrost dochodów społeczeństwa oraz spadek stopy bezrobocia. Po trzecie, pozytywnie oceniony został polski rynek finansowy, a w szczególności sektor bankowy. Warto podkreślić, że ten ostatni zachował płynność i rentowność, a jego kondycji nie pogorszyły nawet problemy z kredytami mieszkaniowymi udzielanymi w walutach obcych oraz wprowadzenie podatku bankowego.
Po czwarte, w opinii autorów raportu wiele dobrych sygnałów płynie też ze stopniowej poprawy sytuacji Polski na tle gospodarki światowej. Podstawą do wysnucia takiej tezy są dane mówiące o zrównoważeniu zarówno wymiany handlowej (od kilku lat obserwowana jest nawet nadwyżka), jak i salda obrotów bieżących. To ostatnie po raz pierwszy od połowy lat 90. XX wieku nie charakteryzuje się kilkuprocentowym deficytem w stosunku do PKB. Po piąte, pomimo wcześniejszego szybkiego wzrostu zadłużenia zagranicznego, w ciągu ostatnich kilku lat utrzymuje się ono na stałym poziomie, a w latach 2015 i 2016 nawet nieco spadło.Last but not least – Komisja oraz Europejski Bank Centralny zwróciły uwagę na pozytywne procesy o charakterze społecznym zachodzące w ostatnim czasie: wzrost stopy aktywności zawodowej, spadek stopy bezrobocia wśród osób młodych, a także obniżenie odsetka osób objętych ryzykiem wykluczenia społecznego.
W swoim raporcie Komisja wskazała także na problemy, które będą wpływać na gospodarkę Polski w krótkim oraz długim okresie. Czynniki krótkookresowe to w wymiarze wewnętrznym wzrost niepewności prowadzenia biznesu (związanej z otoczeniem polityczno-regulacyjnym, np. zmiany podatkowe czy polityka energetyczno-klimatyczna), a w wymiarze zewnętrznym – wahania cen surowców na światowych rynkach. W dłuższym okresie zagrożeniami dla rozwoju polskiej gospodarki będą w szczególności duża segmentacja rynku pracy (podział ze względu na zróżnicowanie wymaganych kwalifikacji i ograniczenie mobilności między poszczególnymi segmentami) oraz niekorzystne zmiany demograficzne. Jedną z istotniejszych przyczyn niewykorzystania potencjału rozwojowego może być zdaniem autorów raportu także niska mobilność pracowników spowodowana m. in. polityką mieszkaniową, problemami z dostępem do opieki nad dziećmi, ograniczeniami infrastruktury transportowej czy wreszcie niedopasowaniem posiadanych umiejętności do potrzeb rynku pracy. W tym kontekście raport wskazuje również na słabe strony systemu socjalnego, który cechuje się brakiem dostatecznych zachęt do podejmowania pracy.
W opinii autorów raportu pierwsze negatywne sygnały dla polskiej gospodarki będą zauważalne już w najbliższych latach. Oczekiwana jest bowiem presja na wzrost wynagrodzeń, wynikająca z rekorodowo niskiej stopy bezrobocia (5,9% w trzecim kwartale 2016 roku) oraz odejścia na emeryturę kolejnych roczników pochodzących z powojennego wyżu demograficznego (co może zostać przyśpieszone poprzez zapowiadane obniżenie wieku emerytalnego). Opisana sytuacja jednoznacznie wymusza konieczność przestawienia się na nowe mechanizmy rozwoju i dążenia do szybkiej ekspansji wysoko zaawansowanych technologicznie gałęzi przemysłu, co zakłada plan wicepremiera Mateusza Morawieckiego.
Do największych wyzwań i celów, stojących dziś przed polskimi władzami, Komisja zaliczyła w pierwszej kolejności konieczność powrotu do konsolidacji fiskalnej w krótkim okresie i dążenia do zrównoważenia gospodarki w okresie długim (ograniczenie ryzyk związanych ze starzeniem się społeczeństwa i reforma systemu emerytalnego). Drugim kluczowym wyzwaniem powinny być poprawa ściągalności podatków i podniesienie efektywności wydatków państwowych. Trzecim celem polityki gospodarczej polskiego rządu miałoby być podniesienie poziomu badań i innowacyjności gospodarki. Wreszcie, czwartym wyzwaniem, które prawdopodobnie obudzi największe kontrowersje, jest konieczność odejścia od energetyki węglowej, a także poprawa jakości powietrza. Wszystkie wymienione zadania oznaczają konieczność pilnych, ale zarazem odpowiedzialnych działań, nastawionych na osiąganie długookresowych celów. Przyjmowane rozwiązania, w tym wspomniana Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, muszą jednak uwzględniać jeden podstawowy czynnik – Polska jest średniej wielkości krajem rozwijającym się. Z tego powodu jej gospodarka cały czas narażona będzie na negatywny wpływ różnego typu procesów zewnętrznych.
Podsumowując, można oczekiwać, że przedstawiona przez Komisję pozytywna opinia co do perspektyw rozwoju polskiej gospodarki znajdzie swoje odzwierciedlenie w ocenie, dokonanej przez rynki finansowe. Najbliższa prezentacja prognoz dla Polski, zapowiedziana przez agencję ratingową S&P, będzie miała miejsce 21 kwietnia. To wydarzenie będzie miało z kolei przełożenie na dalsze kształtowanie kosztu naszego zadłużenia. Warto podkreślić, że od końca stycznia obserwujemy spadkowy trend dotyczący oprocentowania polskich obligacji skarbowych, a wnioski z raportu Komisji powinny go tylko umocnić.
Źródło:Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego