Święta to okres, w którym nasze finanse narażone są na liczne niebezpieczeństwa. Duży ruch w sklepach pomaga kieszonkowcom, a wyjazdy do rodziny ułatwiają zadanie tym, którzy w tym okresie okradają domy czy mieszkania. Kłopoty sprowadzamy na siebie również sami, przez nieprzemyślane wydatki czy nadmierne zadłużanie się. Po stabilnym styczniu i lutym, w marcu kwota zaciągniętych kredytów konsumpcyjnych istotnie wzrosła, była aż o 9% wyższa niż przed rokiem. Expander podpowiada co zrobić, aby uniknąć różnego rodzaju zagrożeń, które czyhają na nas w czasie świąt.
Bezpieczne zakupy
Ostatnie dni przed świętami to zwykle czas zakupów. Warto wtedy uważać na swój portfel, gdyż tłum bardzo ułatwia zadanie kieszonkowcom. Co gorsza, podczas przedświątecznej gorączki zakupów możemy stracić nie tylko gotówkę, ale nawet pieniądze zgromadzone na rachunku. Warto więc pamiętać, aby swojego PINu nie zapisywać na karcie czy karteczce trzymanej w portfelu. Gdy już płacimy za zakupy, wprowadzajmy kod w taki sposób, aby nikt nie mógł go podejrzeć. Największym zagrożeniem dla naszych finansów zwykle są jednak zbyt duże wydatki. Zanim wybierzemy się do sklepu, najlepiej przygotować listę rzeczy, których potrzebujemy. Z pewnością wydamy wtedy mniej i trudniej będzie nas naciągnąć na różnego rodzaju promocje.
W marcu pożyczyliśmy o aż 9% więcej niż przed rokiem
Kolejne zagrożenie możemy sprowadzić na siebie sami. Jak pokazują bowiem badania, lubimy zadłużać się na święta. Według BIK popyt na kredyty konsumpcyjne w marcu był dużo wyższy niż w styczniu czy lutym. To jednak nic niezwykłego, że przed świętami pożyczamy więcej niż na początku roku. Zaskakujące jest natomiast to, że w marcu kwota kredytów konsumpcyjnych, o jakie zawnioskowaliśmy, wzrosła aż o ponad 9% w porównaniu do ubiegłego roku. Przed rokiem święta też przypadały na ten miesiąc, a więc można zaryzykować stwierdzenie, że część osób w tym roku będzie chciało wydać więcej. Przyczyną tego wzrostu jest najprawdopodobniej bardzo dobra sytuacja na rynku pracy, która paradoksalnie sprawia, że zadłużamy się bardziej, gdyż nie boimy się tego, że nie poradzimy sobie ze spłatą.
Niestety zdarza nam się zapominać, że po Wielkanocy również pojawią się różnego rodzaju dodatkowe wydatki, które mogą obciążyć osłabiony świętami budżet. Problem polega również na tym, że nierzadko zadłużamy się pod wpływem impulsu. Nie planujemy tego, a więc nie mamy czasu na zastanowienie się czy porównanie ofert. Często korzystamy z pierwszej oferty kredytowej, która do nas trafi. W przypadku niskich kwot nierzadko jest do chwilówka udzielona przez firmę pożyczkową. Według BIK, korzysta z nich już około 400 tys. Polaków. Takie pożyczki na pierwszy rzut oka mogą wydawać się tanie, gdyż dotyczą zwykle krótkich okresów i dość niskich kwot. Jeśli jednak okaże się, że nie uda nam się jej spłacić w terminie, koszty te mogą być bardzo wysokie. Warto więc dobrze się zastanowić, zanim zaciągniemy taki dług.
Bezpieczny dom
Kolejne zagrożenie związane ze świętami to włamania do domów i mieszkań. Przestępcy w okresie świąt mają ułatwione zadanie, gdyż wielu Polaków wyjeżdża w tym czasie np. aby odwiedzić rodzinę. Warto więc zadbać o odpowiednie zabezpieczenia przeciwwłamaniowe. Żadne środki ochrony nie są jednak stuprocentowo skuteczne. Dobrym rozwiązaniem jest więc również poinformowanie zaufanych sąsiadów o tym, że nas nie będzie i prośba, aby zwrócili uwagę, czy podczas naszej nieobecności nie dzieje się coś podejrzanego. Dodatkową ochronę przed skutkami włamania zapewni nam również odpowiednie ubezpieczenie.
Autor:Jarosław Sadowski