forex

Fed podtrzymuje scenariusz podwyżki stóp w grudniu, co poprawia nastroje na rynkach, umacnia dolara, akcje i surowce oraz zmniejsza presję na dodatkowe działania ze strony EBC. Złoty nadal bez wewnętrznej siły. Zyska przed końcem roku.


Amerykańska Rezerwa Federalna pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie 0-0,25 proc., ale zasugerowała, że rozważy ich podniesienie na następnym posiedzeniu. Fed ocenia, że od września nastąpiła dalsza, łagodna poprawa sytuacji w gospodarce, która rozwija się w umiarkowanym tempie. Choć wzrost zatrudnienia zwolnił, ogółem wskaźniki rynku pracy pokazują dalszy spadek niewykorzystanych zasobów siły roboczej. Z komunikatu wycofano stwierdzenie, o negatywnym wpływie czynników globalnych na aktywność w USA. Ograniczono się jedynie do stwierdzenia, że bank będzie monitorował sytuację w światowej gospodarce. Dodano natomiast kluczowe zdanie o tym, że na grudniowym posiedzeniu Fed rozważy podwyżkę stóp, jeśli odnotowany zostanie dalszy postęp w realizacji celów (pełnego zatrudnienia i niskiej inflacji). Znacząco przybliża ono perspektywę rozpoczęcia cyklu normalizacji polityki pieniężnej przed końcem roku, czyli tak, jak oczekiwała większość członków FOMC we wrześniu. Podobnie jak wówczas, również teraz nie było jednomyślności w głosowaniu. J. Lacker chciał wzrostu stóp o 25 pb.

Na zmianę komunikatu rynek zareagował skokowym umocnieniem dolara, wzrostem rentowności obligacji, ale także zwyżką cen akcji i surowców. Znacząco zwiększyło się także implikowane prawdopodobieństwo podwyżki stopy funduszy federalnych przed końcem roku. Szanse na jej wzrost do 0,375 proc. (odpowiednik podwyżki o 25 pb.) skoczyło do 48 proc. z 35 proc. przed wydaniem komunikatu. Podtrzymujemy naszą prognozę, że Fed rozpocznie normalizować politykę monetarną 17 grudnia. Nie spodziewamy się, by dane, które do tego czasu napłyną z gospodarki zmieniły obraz kształtowania się koniunktury. Obecne stanowisko banku sugeruje raczej, że nadzwyczajnym scenariuszem będzie brak podwyżki w grudniu, a nie odwrotnie, przez co ewentualne odsunięcie tego kroku wymagać będzie serii słabych odczytów z gospodarki.

Ważną konsekwencją posiedzenia Fed jest zmniejszenie presji na wzmocnienie działań łagodzących politykę pieniężną przez Europejski Bank Centralny (EBC). Mocny spadek kursu euro, w szczególności do dolara, poprzez który EBC stara się wspierać gospodarkę i przywracać inflację do celu, daje komfort dłuższego przyglądania się rozwojowi sytuacji, a nie natychmiastowego działania (wydłużenia programu QE czy obniżki stopy depozytowej).
Już w ciągu dnia eurodolar rósł w reakcji na wypowiedzi członków EBC, którzy chłodzili rozbudzone po niedawnej konferencji prasowej M. Draghiego nastroje na wzmocnienie działań łagodzących. Prezes Banku Estonii A. Hansson stwierdził, że nie widzi przekonujących argumentów do zastosowania dodatkowych działań. Jeśli wydarzy się coś nadzwyczajnego, trzeba będzie rozważyć taką opcję, ale na ten moment nie widzę takiej potrzeby – stwierdził. W podobnym tonie wypowiedział się prezes Banku Łotwy I. Rimsevics. Z kolei wiceprezes EBC, V. Constancio, powiedział, że nic nie jest jeszcze przesądzone. Zaznaczył, że EBC będzie tak długo zwiększał bilans (skupując aktywa), aż przywrócona zostanie stabilność cen. Z kolei główny ekonomista bank, P. Praet, wypowiadając się w znacznie łagodniejszym tonie stwierdził, że EBC jest gotowy i zdolny działać, jeśli zajdzie taka potrzeba. Ryzyka dla wzrostu PKB i inflacji w ostatnim czasie zwiększyły się. EBC wykorzysta wszystkie dostępne możliwości, by to zmienić.
W naszej ocenie, oczekiwania dotyczące dodatkowych działań stymulujących w Europie są przesadzone. Rynek zbyt mocno wycenił możliwość obniżki stopy depozytowej i ogłoszenia rozszerzenia, bądź wydłużenia programu skupu obligacji już na najbliższym posiedzeniu w grudniu (cięcie stopy depo o 10 pb. za nieco ponad miesiąc wyceniane jest na ok. 75 proc., za 3 miesiące na 95 proc.). Szanse na spadek oprocentowania za lokaty w EBC jest wysokie, a rozszerzenia QE bardzo wysokie, ale w naszej ocenie nie nastąpi to wcześniej jak w I kw. przyszłego roku. Wielu przedstawicieli banku nadal powtarza, że jest zbyt krótko, by właściwie ocenić program QE, którego efekty będą w pełni widoczne najwcześniej w rok po wprowadzeniu.
Autor:Damian Rosiński

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj