W dniu 18.10.11 w Kancelarii Premiera doszło do kolejnego spotkania przedstawicieli przedsiębiorców poszkodowanych przez ZUS z przedstawicielami rządu. Ze strony rządu w spotkaniu wziął udział Minister Michał Boni oraz Prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. Przedsiębiorców reprezentowali przedstawiciele Stowarzyszenia Poszkodowanych Przedsiębiorców RP oraz Dyrektor Biura Interwencji ZPP, Dorota Wolicka, tym razem również w towarzystwie prawników ZPP Bożeny Głowackiej i Pawła Budrewicza.
W dniu 18.10.11 w Kancelarii Premiera doszło do kolejnego spotkania przedstawicieli przedsiębiorców poszkodowanych przez ZUS z przedstawicielami rządu. Ze strony rządu w spotkaniu wziął udział Minister Michał Boni oraz Prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. Przedsiębiorców reprezentowali przedstawiciele Stowarzyszenia Poszkodowanych Przedsiębiorców RP oraz Dyrektor Biura Interwencji ZPP, Dorota Wolicka, tym razem również w towarzystwie prawników ZPP Bożeny Głowackiej i Pawła Budrewicza.
Przedsiębiorcy podkreślili, że działania podjęte wobec nich przez ZUS mają charakter represyjny, bowiem dotyczą wyłącznie przedsiębiorców posiadających drugi tytuł do ubezpieczenia, natomiast nie dotyczą chałupników, którzy nie prowadzili działalności gospodarczej.
Prezes ZUS oświadczył, że „inaczej czytamy te same przepisy”. „ZUS przed 1999 rokiem „czytał” je tak samo jak my – powiedziała Dorota Wolicka, Dyrektor Biura Interwencji ZPP. Również w biuletynach ZUS-owskich oraz w wydawanych w całej Polsce interpretacjach, tylko nagle w 1999 roku zmienił stanowisko”.
Następnie przedsiębiorcy przedstawili projekt rozwiązania legislacyjnego zakładającego całkowitą abolicję nienależnych składek.
Minister Michał Boni zgodził się, że droga legislacyjna jest jedynym rozsądnym rozwiązaniem tej kwestii i poprosił o czas do przyszłego tygodnia na zapoznanie się z projektem ustawy. Jednocześnie wyraził nadzieję, że odpowiednia ustawa mogłaby trafić pod obrady parlamentu już na posiedzeniu w dniu 8 listopada b.r.
Spór przedsiębiorców z rządem dotyczy naliczania przez ZUS nienależnych składek od działalności gospodarczej przedsiębiorców, którzy skorzystali zgodnie z prawem, ze zbiegu tytułów do ubezpieczeń społecznych. ZUS wielokrotnie zapewniał, również we własnych biuletynach, o legalności takiego działania, a następnie po latach zaczął wyłuskiwać ze swojego systemu informatycznego osoby, które z niego skorzystały i domagać się od nich „zaległych składek”, często w wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Kolejne spotkanie robocze zaplanowano na przyszły tydzień.
ZPP