forex

Złoty wykazuje względnie stabilną wartość w środowisku odwrotu od ryzyka i utrzymującej się słabości euro. Daje to podstawy, by sądzić, że wraz z przesunięciem wahadła risk on – risk off polska waluta zacznie szybko odrabiać straty. Tydzień będzie obfitował w ważne publikacje i wydarzenia rynkowe. W środę Fed przedstawi sprawozdanie z październikowego posiedzenia, które najpewniej przypieczętuje scenariusz podwyżki stóp w grudniu.

Choć na pierwszy rzut oka może wydawać się inaczej, piątkowe dane o sprzedaży detalicznej w USA bynajmniej nie pokazały słabości konsumpcji w największej gospodarce świata. Podstawowy odczyt – wzrost o 0,1 proc. m/m przy prognozie +0,3 proc. – może wydawać się negatywną niespodzianką. Jednak dogłębna analiza poszczególnych składowych raportu wskazuje, na utrzymywanie się wysokiego popytu gospodarstw domowych. Nominalny miesięczny spadek sprzedaży pojawił siętam, gdzie wpływ na wynik miały obniżki cen (samochody i ich części -0,5 proc. – rabaty po aferze Volkswagena, stacje benzynowe -0,9 proc. – przecena ropy, elektronika -0,4 proc. – wyprzedaże, żywność -0,3 proc. – pośredni wpływ cen energii). Wzrosty w kategoriach w niewielkim stopniu odnotowujących zmiany cen, a zatem pokazujących faktyczny popyt. Należały do nich: meble (+0,4 proc.), materiały budowlane (+0,9 proc.), zdrowie (+0,7 proc.), artykuły sportowe (+0,4 proc.) oraz „różne” (+1,8 proc.). Dane nie mogą zatem stanowić argumentu za wstrzymaniem przez Fed podwyżki stóp procentowych w grudniu. Kondycja odpowiadające za 2/3 amerykańskiego wzrostu PKB konsumpcji pozostawała na początku IV kw. na przyzwoitym poziomie. Jak tylko czynniki o charakterze przejściowym przestaną obowiązywać i nastąpi pełne przełożenie zmian z rynku nośników energii na ceny produktów konsumpcyjnych, wzrost sprzedaży będzie widoczny także w tych składowych, które w październiku zaważyły na tym, że ogółem wynik był niski.
Co innego inflacja PPI. Spadek cen producentów o 0,4 proc. przy prognozie wzrostu o 0,2 proc. m/m i dynamiki wzrostu rok do roku do 0,1 proc. z 0,8 proc. zastanawia. Być może dane zostaną jeszcze skorygowane. Jest to także wielkość, która podlega dużym wahaniom i dość trudno ją prognozować. Odczyt na pewno jednak nie przybliża perspektywy wzrostu inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych.
Złoty pozostaje słaby. Także warszawska giełda w piątek nadrobiła spadkowe zaległości do pozostałych rynków. Indeks Wig20 znalazł się poniżej psychologicznej bariery 2 tys. pkt. Do końca tygodnia utrzymywały się nie najlepsze nastroje i w nowy tydzień wchodzimy z niespecjalnie zmienionymi perspektywami. Wpływ piątkowych zamachów terrorystycznych we Francji na koniunkturę na rynkach będzie niewielki. Można ewentualnie spodziewać się wzrostu cen złota (już widoczny) i franka szwajcarskiego (póki co nieujawniony). Tydzień będzie obfitował w serię odczytów z gospodarki oraz innych wydarzeń ważnych z punktu widzenia zachowania rynków, w tym, kluczowej publikacji sprawozdania z październikowego posiedzenia Fed (w środę).
Autor:Damian Rosiński

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj