Wolność wypowiedzi, bezpieczeństwo internetu, a także możliwość ekstradycji Juliana Assangea do USA – to tylko kilka tematów, o które wypytywali eurodeputowani szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso w nawiązaniu do publikacji przez portal WikiLeaks depesz amerykańskiej dyplomacji. Eurodeputowani wypytywali Barroso o WikiLeaks z kilku powodów, m.in. obaw o wolność słowa. Hiszpański poseł Raül Romeva i Rueda (Zieloni) mówił o tym, że założyciel portalu Julian

Wolność wypowiedzi, bezpieczeństwo internetu, a także możliwość ekstradycji Juliana Assangea do USA – to tylko kilka tematów, o które wypytywali eurodeputowani szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso w nawiązaniu do publikacji przez portal WikiLeaks depesz amerykańskiej dyplomacji.

Eurodeputowani wypytywali Barroso o WikiLeaks z kilku powodów, m.in. obaw o wolność słowa. Hiszpański poseł Raül Romeva i Rueda (Zieloni) mówił o tym, że założyciel portalu Julian Assange ujawnił prawdę, a ta zawsze powinna być chroniona.

„Wolność wypowiedzi to wartość nie do negocjowania. Ale niektóre informacje powinny być chronione dla dobra publicznego. Niektóre dane nie mogą być dostępne dla wszystkich” – argumentował Barroso.

Posłów poruszyło także to, że do ujawnienia dokumentów wykorzystano internet i że obrońcy Assangea atakowali za pomocą sieci przedsiębiorstwa takie jak VISA, Mastercard czy PayPal, które zablokowały przekazy pieniężne dla WikiLeaks. Dlatego eurodeputowani pytali o bezpieczeństwo internetowe.

„Co robimy, żeby poprawić bezpieczeństwo internetowe” – dopytywała portugalska posłanka Ana Gomes (Sojusz Socjalistów i Demokratów). „To ważny problem bo Europa jest cyfrowo uzależniona” – dodała węgierska deputowana Edit Herczog (Sojusz Socjalistów i Demokratów).

„Żaden system nie jest w 100 proc. odporny” – nie krył Barroso. Dodał, że potrzeba poprawić bezpieczeństwo sieci, ale dużą część kompetencji w tej dziedzinie mają państwa UE. Komisja Europejska przedstawiła pod koniec września projekt przepisów, które mają pomóc zapobiegać cyber-atakom. KE chce m.in. wyższych kar i lepszej współpracy między krajami.

Estoński deputowany Tunne Kelam (Europejska Partia Ludowa) pytał o możliwość współpracy w kwestiach bezpieczeństwa internetowego z NATO. Barroso ujawnił, że taka możliwość została omówiona na ostatnim szczycie Sojuszu z prezydentem USA Barackiem Obamą. „To nie tylko kwestia NATO, ale także naszej współpracy z USA. Razem pracujemy nad tym problem” – mówił szef KE.

Posłowie pytali też o sytuację, w jakiej znajduje się Assange. Został zatrzymany w Londynie na wniosek Szwecji, która zarzuca mu gwałt. We wtorek wyszedł z aresztu za kaucją, ale grozi mu ekstradycja do Szwecji. Wielu deputowanych pytało, czy nie jest on ścigany z powodów politycznych.

„To jest prześladowanie. Nie możemy przymykać na tę sytuację oczu” – podkreślał Romeva i Rueda. „Odmówiono mu prawa do uczciwego procesu. To atak przeciwko wolności wypowiedzi” – dodała włoska europosłanka Sofia Alfiano (Liberałowie).

„Nie jestem sądem, w tej kwestii nie mam nic do powiedzenia. Będziemy mogli komentować dopiero prawomocny wyrok sądu” – zaznaczył Barroso. Szef Komisji przyznał, że wierzy w sprawiedliwość sądów w Wielkiej Brytanii i Szwecji.

Włoski deputowany Mario Borghezio (Europa Wolności i Demokracji) obawiał się, że Assange zostanie deportowany do USA. „To oczywiste, że USA będą forsować ekstradycję Assangea. Choć nie mają żadnych podstaw prawnych” – przekonywał. Barroso jednak uspokajał, że ekstradycja nie będzie możliwa bez zgody zainteresowanych krajów (w tym przypadku Wielkiej Brytanii i Szwecji) i wyjaśniał, że ta kwestia nie leży w gestii Komisji Europejskiej.

Parlament Europejski

Zobacz także:

Szanse na rajd św. Mikołaja rosną

Zaostrzona walka z handlem ludźmi

Irlandia otrzyma pomoc z UE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj