W dniu dzisiejszym w ślad za rynkami kapitałowymi Europy wszystkie trzy indeksy za oceanem rozpoczęły sesję imponującymi wzrostami (niecałe pół godziny od startu S&P500 zwyżkował 4,8%, Dow Jones wzrastał o 4,17%, a Nasdaq ok 5%). Niewiele działo się w jej trakcie, sesja do końca przebiegła w niezmiennie optymistycznych nastrojach. S&P500 na zakończenie zyskiwał na wartości 4,4%, Dow Jones zwyżkował 3,9%, a Nasdaq wzrastał o 4,81%.
W dniu dzisiejszym w ślad za rynkami kapitałowymi Europy wszystkie trzy indeksy za oceanem rozpoczęły sesję imponującymi wzrostami (niecałe pół godziny od startu S&P500 zwyżkował 4,8%, Dow Jones wzrastał o 4,17%, a Nasdaq ok 5%). Niewiele działo się w jej trakcie, sesja do końca przebiegła w niezmiennie optymistycznych nastrojach. S&P500 na zakończenie zyskiwał na wartości 4,4%, Dow Jones zwyżkował 3,9%, a Nasdaq wzrastał o 4,81%.
Bodźcem windującym w górę indeksy na Wall Street była oczywiście informacja o opracowanym wspólnie przez UE i MFW pakiecie pomocowym o wartości 720 mld EUR dla krajów strefy euro borykających się z zadłużeniem. Prawdopodobnie dzięki tym działaniom inwestorzy wreszcie będą mogli odciąć się od problemów światowych gospodarek i z powrotem skupić się na obserwacji fundamentów gospodarki, które są coraz bardziej pozytywne. W kolejnych dniach przekonamy się czy powiew optymizmu będzie jedynie chwilowy czy też zagości na Wall Street na dłużej.
Oprócz ogłoszonego przed rozpoczęciem notowań w Azji pakietu stabilizacyjnego, bardzo ważnym sygnałem dla inwestorów była informacja o tym, że Europejski Bank Centralny, gdy będzie to konieczne, podejmie decyzję o skupie na rynku wtórnym obligacji państw zmagających się z wysokimi deficytami budżetowymi.
Zielony kolor zdecydowanie dominował dzisiaj w indeksie Dow Jones, wszystkie z 30 największych spółek zwyżkowały. Największymi wzrostami pochwalić się mogli: Caterpillar (7,4%), General Electric (6,9%), Bank of America (6,9%). Sporymi wzrostami wyróżniał się dzisiaj również McDonalds (3,8%). Największa na świecie sieć restauracji poinformowała, że w kwietniu sprzedaż spółki wzrosła (głównie za sprawą ożywienia w Europie i Australii) prawie 5%, przebijając tym samym szacunki analityków.
Powody do radości mieli dzisiaj również akcjonariusze Boeinga (6,4%), którego akcje zwyżkowały dzięki podniesionej przez Goldman Sachs rekomendacji. Goldman wciągnął amerykański koncern lotniczy na listę najbardziej zalecanych do kupna spółek. Z powodu negatywnej rekomendacji zniżkowały z kolei w indeksie S&P500 akcje Moodys (-6,8%). Rating spółki został obniżony z „kupuj” do „neutralnie” przez Piper Jaffrey Co.
Z pozostałych ciekawostek, Fannie Mae (3,9%) – największy amerykański emitent kredytów hipotecznych zwrócił się z kolejną prośbą do rządu w USA o wsparcie pożyczką w wysokości 8,4 mld USD po tym jak w pierwszym kwartale 2010 spółka odnotowała stratę w wysokości 13,1 mld USD. Razem z dzisiejszą pożyczką, spółka winna będzie amerykańskiemu rządowi już ponad 84,6 mld USD i niestety jak do tej pory nie widzi szans na odcięcie się od rządowej pomocy.
Katarzyna Rutkowska