Reakcja rynków na wynik greckiego referendum na razie umiarkowana. Złoty odzyskuje siły po osłabieniu na niepłynnym rynku w nocy. W ciągu dnia prawdopodobny test wyższych cen (4,2150 na EUR/PLN), ale w perspektywie końca tygodnia rodzima waluta się umocni. Eurodolar wyjątkowo stabilny. Brak silniejszej presji na osłabienie euro.

W referendum w sprawie warunków zagranicznej pomocy w Grecji zdecydowana większość głosujących opowiedziała się za ich odrzuceniem (61,3 proc.). Wynik jest zgodny koncepcją rządu premiera A. Ciprasa, który agitował przeciwko aprobacie propozycji troiki. Politycy w Grecji zapowiadają powrót do rozmów. Po ogłoszeniu pierwszych sondaży rzecznik greckiego rządu oświadczył, że Ateny chcą wrócić do negocjacji z kredytodawcami. Premier widzi szansę ich zakończenia w ciągu 48 godzin. W nieco mniej koncyliacyjnym tonie wypowiada się większość przedstawicieli rządów w pozostałych krajach strefy euro. Przeciwko udzieleniu pomocy Atenom stanowczo wypowiada się Słowacja. Na dziś zaplanowane jest nadzwyczajne spotkanie A. Merkel z F. Hollandem w Paryżu, na którym przedstawiciele największych wierzycieli mają omówić dalsze kroki w kwestii pomocy dla Grecji. Po południu odbędzie się również spotkanie robocze Eurogrupy.

Wynik głosowania znacząco zwiększa prawdopodobieństwo wyjścia Aten ze strefy euro. W krótkim terminie najwięcej zależeć będzie o decyzji Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Jeśli EBC podejmie dziś decyzje o zwiększeniu – ustalonego na 89 mld EUR – limitu pieniędzy z programu ratowania płynności ELA, banki z Półwyspu Bałkańskiego będą mogły zostać otwarte, zgodnie z pierwotnym założeniem, jutro rano. Jeśli nie, stracą płynność i rząd w Grecji będzie musiał zacząć drukować własną walutę. Decyzja czy zwiększyć limit ELA podjęta zostanie najpewniej nie w EBC, lecz na wspomnianym spotkaniu Merkel-Holland. Jako organ bez demokratycznego mandatu, EBC nie będzie skłonny podejmować tak strategicznej decyzji bez aprobaty kluczowych polityków.

Z punktu widzenia rynków finansowych decyzja Greków zwiększa globalny poziom awersji do ryzyka. Na otwarciu dziś spodziewać się należy przeceny na rynkach akcji oraz wyprzedaży obligacji peryferyjnych krajów strefy euro. Z pewnością ucierpią również polskie papiery skarbowe. Złoty został na otwarciu względnie łagodnie osłabiony. Kurs EUR/PLN po wzroście na niepłynnym rynku do poziomu 4,2150, obecnie oscyluje w rejonie psychologicznego poziomu 4,2000. Rynki pozytywnie zareagowały na poranną wiadomość o podaniu się do dymisji ministra finansów Grecji J. Warufakisa. W ciągu dnia możliwe jest ponowne testowanie wyższych cen, jednak nadal bazowo zakładamy, że nawet najgorszy scenariusz, tj. wyjście Grecji ze strefy euro nie wpłynie skrajnie negatywnie na wycenę polskiej waluty. Nie oznacza to jednak, że spadek apetytu na ryzyko będzie chwilowy. Można śmiało zakładać utrzymanie wysokiej zmienności na rynkach co najmniej do połowy lipca. Spodziewamy się jednak, że ewentualna przecena euro do dolara przełoży się na łagodny wzrost notowań kurs USD/PLN oraz stabilizację bądź spadek na parze EUR/PLN, w zależności od siły i charakteru zmian na rynku bazowym.

Autor:
Damian Rosiński

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj