Trudna sytuacja ekonomiczna na kontynencie europejskim oraz w Stanach Zjednoczonych od kilku już lat stanowi źródło wzrostów cen złota. Złoto jest kupowane dla zabezpieczenia przed trudnymi do przewidzenia skutkami obecnych zawirowań. Są jeszcze inne źródła rosnącego popytu na złoto. Ten płynie głównie z Azji. Indie, które od lat były liderem wśród krajów kupujących złoto zostały w pierwszym kwartale 2011 roku prześcignięte przez Chiny. 

Trudna sytuacja ekonomiczna na kontynencie europejskim oraz w Stanach Zjednoczonych od kilku już lat stanowi źródło wzrostów cen złota.

Złoto jest kupowane dla zabezpieczenia przed trudnymi do przewidzenia skutkami obecnych zawirowań. Są jeszcze inne źródła rosnącego popytu na złoto. Ten płynie głównie z Azji. Indie, które od lat były liderem wśród krajów kupujących złoto zostały w pierwszym kwartale 2011 roku prześcignięte przez Chiny.  

Wraz z szybkim wzrostem ekonomicznym Chin rosną oszczędności tamtejszego społeczeństwa. Lokowanie juana w złoto stanowi sposób na zabezpieczenie się przed inflacją i innymi negatywnymi skutkami spodziewanego spowolnienia gospodarczego w Chinach.

We wrześniu 2011 roku Chińczycy zakupili w Hong Kongu 56,9 ton złota. W trzecim kwartale chiński import kruszcu wyniósł 140 ton, jest to więcej niż za cały ubiegły rok, kiedy sprowadzono 120 ton złota.

Wrzesień przyniósł najwyższe w historii notowania złota, jak również drastyczne spadki jego cen, które zeszły poniżej 1600 dolarów za uncję. Obecnie cena złota znajduje się powyżej 200 dolarów od wrześniowego dołka. Podobnie jak w Indiach podczas święta Diwali, tak również w Chinach uroczystości Nowego Roku, których rozpoczęcie przypadnie na 23 stycznia, będą okazją dla wzmożonych zakupów złota. Należy się więc spodziewać dalszych wzrostów cen złota pod koniec tego i na początku przyszłego roku.

Według Jamesa Steel, analityka z banku HSBC w 2012 roku czekają nas duże wahania notowań złota, którego cena może sięgnąć nawet 2300 dolarów za uncję.

Jan Mazurek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj