Przedstawione dziś przez GUS dane o lipcowej inflacji, która to okazała się być niższą zarówno od tej oczekiwanej, jak i od tej zanotowanej w czerwcu są pozytywne z punktu widzenia zadłużonych w naszej walucie, w tym z racji skali przede wszystkim tych spłacających raty kredytów mieszkaniowych. Zwiększają one bowiem szansę na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej

Przedstawione dziś przez GUS dane o lipcowej inflacji, która to okazała się być niższą zarówno od tej oczekiwanej, jak i od tej zanotowanej w czerwcu są pozytywne z punktu widzenia zadłużonych w naszej walucie, w tym z racji skali przede wszystkim tych spłacających raty kredytów mieszkaniowych. Zwiększają one bowiem szansę na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej być może już na jesieni, a co za tym idzie także na spadek kluczowej dla wysokości oprocentowania tych zobowiązań 3-miesięcznej stawki rynku pieniężnego Wibor. Ta ostatnia wynosząc obecnie 5,11% ciągle pozostaje praktycznie najwyższą od stycznia 2009 r. i to pomimo wycenianego już przez rynek kontraktów terminowych cięcia kosztu pieniądza na przestrzeni nadchodzących miesięcy.

Wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w ujęciu rocznym wyniósł w lipcu 4,0% wobec 4,3% w czerwcu i był mniejszy od tego spodziewanego na rynku (4,1%-4,2%). W skali miesiąc do miesiąca wskaźnik CPI poszedł w dół o 0,5%, czyli także bardziej niż tego oczekiwano (-0,4%). Największy wpływ na roczny poziom inflacji w lipcu miał fakt 5,3% wzrostu opłat związanych z mieszkaniem, 5,1% zwyżka cen żywności oraz 6,8% ruch w górę tych związanych z transportem. Kategorie te podbiły łącznie wskaźnik inflacji o 3,14 pkt proc.

Inflacja niższa, ale roczne depozyty niezmiennie na minusie

Lipiec był 19-stym już z rzędu miesiącem z realnym ujemnym oprocentowaniem założonych rok wcześniej lokat. Choć nominalnie na zdeponowanych w lipcu 2011 r. na okres 12 miesięcy środkach

finansowych Polacy zarobili średnio 4,22% (dane NBP), to realnie – tj. po odjęciu od tego zysku podatku Belki oraz po skorygowaniu go następnie o wskaźnik inflacji – stracili na nich 0,58%.

Rozważając w tej chwili założenie rocznej lokaty i przyjmując inflację na lipiec przyszłego roku dla bezpieczeństwa na obecnym 4,0% poziomie, jej oprocentowanie musi być równe co najmniej 4,94%, jeśli chcemy się tylko ustrzec się przed wzrostem cen lub też wyższe, jeżeli planujemy coś dodatkowo na swoich środkach finansowych zarobić.

Z kolei jeśliby przyjąć do powyższych obliczeń zakładany przez NBP na przyszły rok 2,7% poziom inflacji (centralna ścieżka projekcji inflacji z lipca br.), to aby wyjść na zero ze środków ulokowanych na rocznym depozycie wystarczy założyć obecnie lokatę oprocentowaną na 3,33%.

Marek Nienałtowski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj