Inwestorzy znów stają przed dylematem, z jakim musieli sobie w ostatnich miesiącach i tygodniach radzić kilkukrotnie. Czy zawierzyć danym gospodarczym, które wskazują na trwające ożywienie gospodarcze, czy poddać się obawom, że przyszłość nie będzie już tak korzystna. Tym razem te obawy stymuluje rewolta w Libii, która przyczynia się do zwyżki notowań paliw. Te zaś mają strategiczne znaczenie dla praktycznie każdej gospodarki, rzutując na przyszłą inflację. Tu istotne jest, jak trwały
Inwestorzy znów stają przed dylematem, z jakim musieli sobie w ostatnich miesiącach i tygodniach radzić kilkukrotnie. Czy zawierzyć danym gospodarczym, które wskazują na trwające ożywienie gospodarcze, czy poddać się obawom, że przyszłość nie będzie już tak korzystna.
Tym razem te obawy stymuluje rewolta w Libii, która przyczynia się do zwyżki notowań paliw. Te zaś mają strategiczne znaczenie dla praktycznie każdej gospodarki, rzutując na przyszłą inflację. Tu istotne jest, jak trwały okaże się ruch w górę cen paliw, które dotąd w ograniczonym stopniu uczestniczyły w hossie surowcowej. Dziś tego nie wiemy. Stąd można sądzić, że inwestorzy nauczeni wcześniejszymi doświadczeniami, że nie warto ulegać emocjom, też nie przerażą się, że drożejąca ropa od razu podbije inflację i w efekcie skłoni banki centralne w dojrzałych gospodarkach do podwyżek stóp procentowych. Można zatem przyjąć, że znaczenie wydarzeń, podobnie jak wcześniej obaw związanych z wypłacalnością Portugalii i Hiszpanii, a potem z przewrotem w Tunezji i Egipcie, będzie krótkotrwałe, a na dłuższą metę przeważą doniesienia fundamentalne.
Informacji dużego kalibru w tym tygodniu zbyt wiele nie ma, więc jest prawdopodobne, że kluczowe sygnały dla rynków pojawią się na przełomie lutego i marca, kiedy podawane będą lutowe wskaźniki PMI. Ich wstępne odczyty dla strefy euro, jakie poznaliśmy wczoraj, pozwalają z ostrożnym optymizmem oczekiwać tych publikacji. Słabiej PMI wypadł w przypadku Chin, gdzie doszło do wyraźnego schłodzenia, choć wciąż PMI jest na poziomie sugerującym dalsze ożywienie.
HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:
Uzasadnione jest oczekiwanie, że podobnie jak wcześniej obawy związane z Hiszpanią, Portugalią, a potem Tunezją i Egiptem, tak teraz sprawa Libii będzie miała krótkotrwały wpływ na rynki finansowe. W lutym poprawiły się oceny przyszłego portfela zamówień w polskim budownictwie.
Rynki nieruchomości
W lutym poprawił się klimat koniunktury w polskim budownictwie. Pozostał jednak negatywny. O 9 pkt proc. więcej przedsiębiorstw wskazywało na pogarszanie się koniunktury niż na jej poprawę. Miesiąc wcześniej bilans zamknął się 15 pkt proc. na minusie. W lutym w dalszym ciągu maleje bieżący portfel zamówień, ale prognozy w tym zakresie są korzystne i wskazują na możliwość jego wzrostu w najbliższych miesiącach. Bieżąca produkcja budowlano-montażowa jest oceniana nadal negatywnie i podobnie jak w styczniu, odpowiednie przewidywania są znacznie mniej pesymistyczne od prognoz formułowanych przed miesiącem. Oceny bieżącej sytuacji finansowej przedsiębiorstw budowlano-montażowych są niekorzystne i gorsze od formułowanych w styczniu. Ale już prognozy w tym zakresie są mniej pesymistyczne. Zapowiadane są mniejsze niż planowano przed miesiącem redukcje zatrudnienia. Należy spodziewać się stabilizacji cen na roboty budowlano-montażowe.