Droższy olej napędowy i ubranka dla dzieci, wyższe koszty pracy i składki ZUS– przed przeciętnym Polakiem, niezależnie od tego, czy pracuje na etacie, czy prowadzi działalność gospodarczą, niełatwy rok. Przedsiębiorcy na otarcie łez mają wyższy limit kilometrówki oraz likwidację podwójnej zaliczki za listopad – podsumowuje Tax Care. Znamy coraz więcej szczegółów czekających nas w przyszłym roku podwyżek podatków i składek, które będą miały bezpośrednie przełożenie zarówno na indywidualne, jak i firmowe budżety.
Droższy olej napędowy i ubranka dla dzieci, wyższe koszty pracy i składki ZUS– przed przeciętnym Polakiem, niezależnie od tego, czy pracuje na etacie, czy prowadzi działalność gospodarczą, niełatwy rok. Przedsiębiorcy na otarcie łez mają wyższy limit kilometrówki oraz likwidację podwójnej zaliczki za listopad – podsumowuje Tax Care.
Znamy coraz więcej szczegółów czekających nas w przyszłym roku podwyżek podatków i składek, które będą miały bezpośrednie przełożenie zarówno na indywidualne, jak i firmowe budżety. Tax Care podsumował, co wiadomo do tej pory. Niestety większość zmian jest dla podatników niekorzystna.
Olej napędowy zdrożeje o 19 gr na litrze
Od stycznia zmienia się stawka akcyzy na olej napędowy. Chociaż nie weszła jeszcze w życie, dla użytkowników diesla jest już odczuwalna. Koncerny paliwowe podnoszą bowiem ceny paliwa odpowiednio wcześniej, aby zrealizować podwyżkę płynnie, bez jednorazowego dużego skoku. Podwyżka akcyzy na paliwo związana jest z dostosowaniem polskiej stawki tego podatku do minimów unijnych (330 euro na 1000 litrów oleju napędowego) i wynika z osłabienia polskiej waluty. Wzrost stawki akcyzy to różnica 15 gr na 1 litrze. Uwzględniając jednak wzrost podstawy opodatkowania VAT, wprowadzana zmiana spowoduje, że w związku z podwyżką akcyzy na stacji benzynowej zapłacimy za olej napędowy faktycznie o 19 groszy więcej.
Wyższe koszty pracy
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło projekt ustawy, realizujący zapowiedzianą przez Donalda Tuska w expose podwyżkę o 2 pkt. proc. składki rentowej w części opłacanej przez pracodawcę. Wiemy już, że zmiany mają wejść w życie od 1 marca 2012 roku. Spowoduje to dalszy wzrost pozapłacowych kosztów zatrudnienia, a pracodawcy nie będą mieli zbyt wiele czasu aby się na niego przygotować. Z szacunków Tax Care wynika, że w przypadku pracodawcy zatrudniającego dziś pracownika o pensji 3617 zł brutto (średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w październiku), koszty te wyglądają następująco:
•Składka emerytalna – 353,02 zł
•Składka rentowa – 162,77 zł (stawka 4,5%)
•Ubezpieczenie wypadkowe – 24,23 zł (stawka 0,67%)
•Fundusz Pracy – 88,62 zł
•Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych – 3,61 zł
W sumie obciążenie pracodawcy to – oprócz wynagrodzenia – kwota 632,25 zł.
Wzrost stawki o 2 pkt. proc. z obecnych 4,5 %, to faktycznie podwyżka o 44 %. Od marca 2012 r. przedsiębiorca w omawianym przykładzie zapłaci o 72 zł więcej z tytułu składki rentowej za jednego pracownika miesięcznie. Jeśli w firmie pracuje 10 pracowników, oznacza to zwiększenie wydatków na ten cel o 8640 zł w ciągu roku.
Wyższy VAT na ubranka
Pewne jest, że od stycznia 2012 r. wzrośnie stawka VAT na ubranka dla niemowląt oraz obuwie dla dzieci. Wzrost będzie znaczny, bo z obniżonej 8-proc. stawki do podstawowej, wynoszącej23%. Dotknie on jednak tylko wybrane branże i rodziców wychowujących dzieci. Nie ma natomiast pewności, czy czeka nas również kompleksowa podwyżka VAT-u o jeden punkt procentowy wszystkich stawek – okaże się to dopiero w końcu roku. Wszystko zależy bowiem od tego, jak ukształtuje się relacja państwowego długu publicznego do produktu krajowego brutto na koniec bieżącego roku. Jeśli według stanu na 31 grudnia przekroczony zostałby 55-procentowy próg, od 1 lipca 2012 r. przedsiębiorcy musieliby zastosować nowe stawki. Stawka podstawowa wyniosłaby wówczas 24%, a stawki obniżone 9% i 6%. Pozostałe stawki, w tym zryczałtowanego zwrotu VAT, wyniosłyby odpowiednio 5% i 7,5 %.
Rząd podejmuje na bieżąco działania, które mają zapobiec przekroczeniu tego progu, ale pewność co do tego będziemy mieć dopiero w maju, gdy zostaną opublikowane oficjalne dane z końca roku. Bardzo istotna będzie przy tym sytuacja na rynku walutowym.
Zapowiedziane zmiany w dochodowym
Przedsiębiorców czekają również zmiany w dotychczasowych ulgach w podatku dochodowym. Zaczną one jednak najwcześniej obowiązywać od stycznia 2013 r., a część z nich faktycznie odczuwalna będzie w 2014 r., w momencie sporządzania zeznania podatkowego. Wszystkie niekorzystne zmiany w podatku dochodowym muszą bowiem być znane podatnikom do 30 listopada roku poprzedzającego rok wejścia w życie.
1.Ostatni rok ulgi podatkowej
Likwidację tzw. ulgi internetowej odczują osoby fizyczne oraz ci przedsiębiorcy, którzy wydatków na Internet nie zaliczają do kosztów uzyskania przychodów. Może się tak zdarzyć, gdy korzystanie z Internetu nie służyło ich działalności gospodarczej, a jedynie celom osobistym. Ważny jest tutaj związek uzyskiwanego przychodu z takim wydatkiem. Z szacunków Tax Care wynika, że likwidacja ulgi internetowej spowoduje, że podatek osoby korzystającej z takiej ulgi w maksymalnym wymiarze, a więc odpisującej od dochodu 760 zł, wzrośnie rocznie o ok. 136 zł (przy założeniu, że rozlicza się z fiskusem według niższej, 18-proc. stawki podatkowej).
2.Likwidacja zryczałtowanych kosztów dla twórców
Obecnie twórcy (np. dziennikarze czy pracownicy naukowi) mogą korzystać z 50-proc. kosztów uzyskania przychodów, co zwiększa dochód, jaki otrzymują na rękę, czy to z tytułu pracy na etat, czy z tytułu umowy o dzieło. Według deklaracji premiera, część twórców straci jednak ten przywilej. Stanie się tak, jeśli osiągają dochód przekraczający 85 tys. zł (przy założeniu, że premier miał na myśli dochód do opodatkowania, a nie przychód twórcy). W efekcie, jeżeli twórca zarabia przykładowo 14 tys. zł brutto miesięcznie z tytułu umowy o dzieło i po utracie możliwości stosowania 50-proc. kosztów będzie miał 20-proc. koszty, rocznie straci 3.780 zł. Dla tych osób korzystne może okazać się otworzenie własnej działalności, co pozwoli im na zaliczenie do kosztów wszystkich faktycznie poniesionych wydatków w celu uzyskania przychodu. Mogą to być wydatki związane z używaniem samochodu, komputera, szkoleniem, dostępem do fachowych programów, specjalistycznych materiałów informacyjnych czy też koszty związane z korzystaniem z powierzchni biurowej.
3.Ograniczenia w uldze prorodzinnej
Zapowiedzi premiera dotyczące zmian w uldze prorodzinnej dotkną wszystkie rodziny, których dochód przekracza 85 000 zł rocznie. W takim przypadku rodzice nie będą mogli już zmniejszyć swojego podatku o przewidzianą w ustawie kwotę (w 2011 r. jest to 1112,04 zł). Na nowych pomysłach rządu ma natomiast skorzystać rodzina, która wychowuje co najmniej trójkę dzieci. Rodzice nie tylko zachowaliby prawo do odliczenia tej kwoty, ale na trzecie i kolejne dziecko zwiększyliby ją o 50 %.
Wyższe składki ZUS…
Prowadzący działalność gospodarczą muszą się liczyć także z tym, że od lutego więcej zapłacą za składki ZUS. O ile więcej? To zależy od kwoty prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2012 r. (niezbędnego do ustalenia podstawy wymiaru miesięcznych składek przedsiębiorców), a także od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw za IV kw. 2011 r. (od niego zależy wysokość składki na ubezpieczenie zdrowotne). Dokładne dane dotyczące tych wynagrodzeń zostaną podane w pierwszej połowie stycznia, zatem dopiero wtedy będzie można oszacować, o ile wzrosną miesięczne obciążenia przedsiębiorców wobec ZUS. Dla przypomnienia – w ubiegłym roku wzrosły o ponad 50 zł miesięcznie (ponad 600 zł w skali roku).
…ale atrakcyjniejsza składka kilometrówki
Dla przedsiębiorców pewnym pocieszeniem może być to, że od stycznia wzrosną, niezmieniane już od kilku lat, stawki tzw. kilometrówki. Dzięki temu przedsiębiorcy będą mogli zaliczyć w koszty więcej wydatków związanych z użytkowanymi w firmie samochodami osobowymi. Kilometrówka dotyczy przedsiębiorcy użytkujących w firmie samochody osobowe, które nie są ujęte w ewidencji środków trwałych (na przykład w sytuacji, gdy auto jest pożyczone lub wynajmowane) – wtedy obowiązuje limit wydatków związanych z ich eksploatacją. Do wydatków tych można zaliczyć między innymi zakup paliwa, wymianę opon czy ubezpieczenie auta. Wydatki przekraczające ten limit nie mogą zostać uznane za koszt uzyskania przychodów. Limit kilometrówki zależy od pojemności skokowej silnika i liczby przejechanych kilometrów. Obecna stawka dla samochodu o pojemności silnika do 900 cm3 wynosi 0,5214 zł za każdy przejechany kilometr, natomiast dla aut z silnikiem powyżej 900 cm3 – 0,8358 zł za kilometr. Stawki, które miałyby obowiązywać od stycznia 2012 r., to odpowiednio 0,97 zł i 1,01 zł. W praktyce oznacza to, że obecnie dla samochodu z małym silnikiem, który w związku ze sprawami firmowymi przejeżdża miesięcznie na przykład 400 km, miesięczny limit wynosi 208,56 zł (400 x 0,5214), natomiast dla auta z większym silnikiem, z miesięcznym przebiegiem 700 km – 585,06 zł (700 x 0,8358). Po planowanej podwyżce limity te wrosną odpowiednio (przy założeniu tej samej liczby przejechanych kilometrów) do 388 zł i 707 złotych. W pierwszym przypadku przedsiębiorca będzie mógł zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów o prawie 180 zł więcej niż dotychczas (wzrost o ok. 86%), a w drugim – 122 zł (wzrost o ok. 21%).
Zniknie też podwójna zaliczka na podatek
Jeszcze w tym roku przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą lub w formie spółek osobowych w ostatnim miesiącu roku muszą zapłacić podwójną zaliczkę na podatek dochodowy – do 20 grudnia na konto urzędu skarbowego powinna wpłynąć zaliczka na podatek dochodowy za listopad powiększona aż o 100 proc. (na poczet podatku za grudzień). Podatek w podwójnej wysokości stanowi duże obciążenie dla budżetu firmy – na przykład przedsiębiorca rozliczający się z fiskusem za pomocą podatku liniowego oddaje fiskusowi w grudniu nie 19%, a 38% zarobionych w listopadzie pieniędzy. W 2012 r. przedsiębiorcy rozliczą się z fiskusem za grudzień dopiero w styczniu 2013 roku. Co więcej, jeśli złożą roczne zeznanie podatkowe przed 20 stycznia, nie będą musieli płacić zaliczki za grudzień w styczniu – podatek za grudzień zostanie uwzględniony w rocznym PIT. W efekcie będzie można rozliczyć się z niego do końca kwietnia.
Katarzyna Rola-Stężycka
Agata Szymborska-Sutton