Szef zespołu Ferrari Stefano Domenicali popiera decyzję Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) o zniesieniu zakazu stosowania podczas wyścigów Formuły 1 tzw. team orders, czyli wskazówek do kierowcy dotyczących m.in. przepuszczenia kolegi z zespołu. Ta decyzja – zdaniem szefa włoskiego teamu – to koniec „bezsensownej hipokryzji”, z którą w F1 miano do czynienia od kilku lat.

Szef zespołu Ferrari Stefano Domenicali popiera decyzję Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) o zniesieniu zakazu stosowania podczas wyścigów Formuły 1 tzw. team orders, czyli wskazówek do kierowcy dotyczących m.in. przepuszczenia kolegi z zespołu.
 
Ta decyzja – zdaniem szefa włoskiego teamu – to koniec „bezsensownej hipokryzji”, z którą w F1 miano do czynienia od kilku lat.
 
W 2010 roku team Ferrari został ukarany grzywną 100 tysięcy dolarów za team orders zastosowany w wyścigu o Grand Prix Niemiec. Na torze Hockenheim prowadzący Brazylijczyk Felipe Massa celowo przepuścił na 49. okrążeniu Hiszpana Fernando Alonso, który wyścig wygrał.
 
Massa otrzymał polecenie przepuszczenia partnera z zespołu od swojego inżyniera wyścigowego. Manewr nie przyniósł jednak oczekiwanych skutków, gdyż Alonso mistrzem świata nie został.
 
 
– Nareszcie nadszedł koniec utrudniania nam pracy. Formuła 1 to sport zespołowy, partnerzy z jednego teamu powinni sobie pomagać. Karanie ich za to było nieporozumieniem – wyjaśnił Domenicali.

Zobacz także:

 
 
 

Więcej sportu
EuroSport
 
EuroSport

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj