Ostatnia sesja minionego tygodnia w dużej części stała pod znakiem wzrostów na głównej parze walutowej. Spora w tym zasługa opublikowanych wyników finansowych, które w większości okazały się lepsze od prognoz analityków. Podobnie było w przypadku firmy Citigroup, która osiągnęła większy zysk niż się spodziewano. Kurs EUR/USD dotarł w okolice poziomu 1,30, jednak napływające na rynek słabsze dane makro z USA zaczęły mieć w tym momencie znaczenie i inwestorzy zaczęli realizować zyski.

Ostatnia sesja minionego tygodnia w dużej części stała pod znakiem wzrostów na głównej parze walutowej. Spora w tym zasługa opublikowanych wyników finansowych, które w większości okazały się lepsze od prognoz analityków.

Dariusz PilichPodobnie było w przypadku firmy Citigroup, która osiągnęła większy zysk niż się spodziewano. Kurs EUR/USD dotarł w okolice poziomu 1,30, jednak napływające na rynek słabsze dane makro z USA zaczęły mieć w tym momencie znaczenie i inwestorzy zaczęli realizować zyski. W efekcie dziś rano obserwujemy parę EUR/USD na poziomie 1,2885.

Wyraźne osłabienie złotego

Do wyprzedaży doszło również na złotym. O ile w przypadku pary USD/PLN można mówić o korekcie ostatnich spadków, o tyle kurs EUR/PLN zachowuje się od jakiegoś czasu słabiej, dlatego zanotował mocniejszy wzrost. Dziś rano kurs USD/PLN wynosi 3,2130, a EUR/PLN 4,14. W trakcie dzisiejszej sesji pojawią się dwie publikacje z polskiej gospodarki, ale mogą one mieć niewielki wpływ na zachowanie par złotowych. Niestety nasza waluta nadal będzie pozostawała pod silnym wpływem nastrojów inwestorów zagranicznych, co budzi obawy, że złoty może pozostawać słaby.

Produkcja z Polski

Początek nowego tygodnia przyniesie inwestorom trzy publikacje makro, z czego dwie będą pochodziły z Polski. Najpierw jednak poznamy saldo rachunku obrotów bieżących ze Strefy Euro. Dane te napłyną o 10:00, a oczekiwania wskazują na odczyt na poziomie -3 mld EUR, podczas gdy poprzednio było to -5,1 mld. Z kolei o 14:00 pojawią się dynamika produkcji przemysłowej oraz inflacja PPI z Polski. W pierwszym przypadku spodziewany jest spadek z 14% r/r do 11,2% obecnie. Natomiast inflacja PPI ma wynieść 1,6% r/r, czyli nieznacznie więcej niż poprzednie 1,5%.

Dariusz Pilich

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj