Dla wielu osób, freelancing nie jest jedynie sposobem pracy, ale przede wszystkim  sposobem życia. W Polsce coraz więcej osób decyduje się na przejęcie sterów swojej kariery i zostanie wolnym strzelcem. Co warto wiedzieć o freelacingu?

 

Liczba freelancerów z każdym rokiem wzrasta, wynika to głównie z potrzeb i dążeń młodego pokolenia (czyli tzw. pokolenia Y). Młodzi w takim modelu pracy cenią przede wszystkim niezależność i samodzielność zawodową – oraz to, że często, w ten sposób są w stanie po prostu więcej zarobić. Wśród branż, w których jest najwięcej wolnych strzelców przeważają informatycy, handlowcy, a także pracownicy kreatywni (np. graficy czy copywriterzy). W 2010 roku własną działalność otworzyła rekordowa ilość – aż 307 tysięcy osób – a tendencja ta wciąż wzrasta (w 2013 roku było to już 352,6 tysięcy nowych firm).
 
Duże firmy coraz chętniej, zamiast pełnoetatowego pracownika, decydują się na współpracę z freelancerem.  Jest on bardzo konkurencyjny w stosunku do pracownika etatowego – przede wszystkim oznacza niższe koszty (nie trzeba opłacać jego składek i urlopów), a do tego, często po prostu efektywniejszy – gdyż zazwyczaj jest on rozliczany za konkretne zlecenia, a nie za godziny przesiedziane przy stanowisku pracy. Coraz częściej pracodawcy decydują się także na przyjęcie pracownika, który wybierze formę samozatrudnienia – w zamian oferują mu warunki zbliżone do tych, jakie występują w umowie o pracę – a dodatkowo, pracownik może liczyć na elastyczny czas pracy i możliwość równoległego podejmowania innych zleceń. Co więcej, aż 70% Polaków ma do takiej formy zatrudnienia pozytywny stosunek (raport AWMAY i Uniwersytetu technicznego w Monachium). Przytoczony raport wskazuje także, że Polacy są otwarci na wyzwania – aż 81% Polaków widzi dużą szansę w rozwoju przedsiębiorczości – i chce rozwijać się w tym kierunku (dotyczy to głównie młodych Polaków – a procent ten wyraźnie maleje, wraz z wiekiem badanych). Takie przekonanie wyróżnia nas na tle Europy i udowadnia, że Polak potrafi – chwycić byka za rogi.
 
Czego się boimy? Główną przeszkodą w rozpoczęciu działalności na własny rachunek jest lęk przed niepowodzeniem i niechęć do zawiłych biurokratycznych labiryntów. Do tego, praca na własny rachunek to duże ryzyko – także finansowe – i nie każdy jest w stanie wyobrazić sobie życie bez pewnego, comiesięcznego dochodu. Wolni strzelcy często także skarżą się na problemy z zaciągnięciem kredytu i brak pewności co do płynności zleceń. Aby osiągnąć sukces w pracy na własny rachunek, należy mieć pokłady pracowitości i umiejętności organizacji pracy – a nie każdy jest w stanie utrzymać odpowiedni poziom mobilizacji i samodyscypliny.
 
Dlaczego jesteśmy na tak? Freelancing pozwala na niebywały samorozwój i możliwość zarobienia znacznie większych kwot niż na etacie. Poza tym, nie mamy nad sobą szefa, który nami dyryguje (choć dla wielu to minus, wszak narzekanie na szefa to nasz sport narodowy). Do tego, założenie firmy jest coraz łatwiejsze. Nie ma problemu także z tanim i łatwym prowadzeniem księgowości. Dla tych, którzy mają uczulenie na nadmierną biurokrację powstały specjalne programy pozwalające na łatwy i tani sposób prowadzenia księgowości internetowej. Można więc – w zaciszu swojego domu, wystawiać darmowe faktury i rachunki, a do tego mieć na wyciągnięcie ręki wszystkie niezbędne dane finansowe i dokumenty. Wiele tego typu firm oferuje bardzo nowoczesne i bezpieczne narzędzia, pozwalające na łatwe, zdalne prowadzenie księgowości – elektroniczne wysyłanie dokumentów i całodobowy dostęp do nich. Często, na podstawie naszych danych, program może wyliczyć prognozy finansowe, aktualizacje, a także porady ekspertów (np. w Ifirmie). Do tego, jeśli tylko chcemy, tamtejsi specjaliści mogą reprezentować nas przed ZUS i US i pomagać nam w planowaniu dalszych kroków.
 
 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj