Ekologiczne auto coraz częściej zalewają rynek motoryzacyjny. Producenci aut jeden przez drugiego prześcigają się w różnych rozwiązaniach, aby uzyskać jak najniższą emisję CO2.  Japońscy konstruktorzy postawili na napędy hybrydowe, zaś europejscy projektanci postanowili zbyt mocno nie ingerować w jednostki napędowe stosując proste, ale skuteczne metody zmodyfikowania swoich silników. I takim przykładem na pewno jest prezentowany dziś najmniejszy przedstawiciel rodziny

Ekologiczne auto coraz częściej zalewają rynek motoryzacyjny. Producenci aut jeden przez drugiego prześcigają się w różnych rozwiązaniach, aby uzyskać jak najniższą emisję CO2.

Japońscy konstruktorzy postawili na napędy hybrydowe, zaś europejscy projektanci postanowili zbyt mocno nie ingerować w jednostki napędowe stosując proste, ale skuteczne metody zmodyfikowania swoich silników. I takim przykładem na pewno jest prezentowany dziś najmniejszy przedstawiciel rodziny BlueMotion, czyli model Polo.

Rodzina prawie w komplecie

Technologia BlueMotion jest pomysłem Volkswagena na liczne, i rygorystyczne normy spalin, które są wprowadzane pod wpływem ekologów. Już niemalże każdy model tej niemieckiej marki, posiada właśnie tą technologię sygnowaną nazwą BlueMotion, którą dosłownie można przetłumaczyć z j. ang. jako „niebieski ruch”. Wyłączając Scirocco i Passata CC, bo ich ominął ten zabieg, pozostałe auta począwszy od Polo, a kończąc na Touareg należą już do tej ekologicznej rodziny. My poznaliśmy dwóch przedstawicieli tej rodziny, a mianowicie Jettę BlueMotion ( http://www.autotesty.com.pl/articles.php?id=187 ) oraz Passata BlueMotion ( http://www.autotesty.com.pl/articles.php?id=288 ). Czym one się charakteryzują? Przede wszystkim obniżonym zawieszeniem, zmienionymi skrzyniami biegów oraz systemem Start-Stop, zmniejszającym zużycie paliwa.

Z pakietem aerodynamicznym

Gdy spojrzymy na Polo BlueMotion od razu zauważymy różnice między odmianą standardową. Zupełnie inna atrapa silnika, z napisem BlueMotion, która teraz jest jednolita niczym szkło. Zmieniono również, delikatnie wewnętrzny kształt lamp oraz dodano pakiet aerodynamiczny, który naprawdę wpływa pozytywnie na wizerunek testowanej „polówki”. To wszystko osadzone jest na 15-calowych, aluminiowych felgach z plastikowymi nakładkami, zaś punktem kulminacyjnym jest biały kolor nadwozia.

Dwukolorowa tapicerka

Środek prezentowanej, wersji Polo wita nas sympatyczną, bo dwukolorową, błękitno-czarną tonacją tapicerki. Dodatkowym atutem jest dobra jakość materiałów i niezłe spasowanie plastików, które owszem są twarde, ale o miłej w dotyku strukturze.
Na dworze chłód, a więc nie zwlekając siadam szybko w fotelu kierowcy, który na pierwszy rzut oka wydaje się mały. Jednak jest to tylko złudne wrażenie, bo dysponujemy wygodnym i bardzo dobrze wyprofilowanym miejscem dla każdego. Jak się później okazało, posiada nawet niezłe trzymanie boczne, które docenimy w zakrętach.

Przestrzeni jest tutaj pod dostatkiem. Trochę gorzej jest z tyłu gdzie, owszem będziemy siedzieć na dosyć obszernej kanapie, lecz problemem jest mała ilość miejsca na nogi. No cóż, auta klasy miejskiej tak już mają. Najlepszym rozwiązaniem jest podróż w układzie 2+1 lub dwójka dorosłych osób i dzieci. Nie powinno być problemu z zapakowaniem naszych toreb i walizek. Polo, udostępnia 280 litrową przestrzeń bagażową, którą z łatwością możemy zagospodarować, dzięki podwójnej podłodze i niskiemu progowi załadunkowemu.

Konsola środkowa jest typowo volkswagenowska, czyli ergonomiczne rozplanowana. Na samej górze znajduje się rząd najpotrzebniejszych przycisków, a niżej radio CD/MP3 oraz mała półeczka na różne drobiazgi. Centrum dowodzenia półautomatyczną klimatyzacją znalazło się na samym dole.

Wreszcie nieudany pomysł z niebieskim podświetleniem zegarów, który występował w poprzednim modelu Pola, przeszedł już na „emeryturę”. Teraz są podświetlone na subtelny i miły dla oka, biały kolor.

Wnętrze prezentowanej ekologicznej odmiany jest w każdym calu przemyślane, tak aby każdy mógł w łatwy sposób z niego korzystać.

Trzycylindorowy klekot

Sercem naszej, polówki jest najmniejszy silnik wysokoprężny, czyli 1,2 TDI. Jednostka ta zbudowana jest w technologii Common Rail i posiada małą turbinę. Ale zacznijmy od kultury pracy. Zimowy poranek, odpalamy nasze autko i co słyszymy? Warkot, zimnego trzycylindrowego silnika, który przypomina swoim odgłosem stare jednostki zbudowane w technologii pompowtryskiwaczy. Kierowca do dyspozycji posiada tylko 75 koni mechanicznych, które dostępne są przy 4200 obr./min. Moc ta umożliwia umiarkowane osiągi auta, które waży ponad tonę. Do pierwszej setki rozpędzimy Polo BlueMotion po 13,5 sekundach i maksymalnie osiągniemy około 170 km/h. Tak, jak już wspomniałem, wyniki nikogo nie powalą na kolana, ale w tym modelu jest to całkowicie usprawiedliwione, bo jest to typowo ekologiczna odmiana i najważniejsza jest tu emisja CO2 do środowiska. A ta wynosi zaledwie 87g/km, więc może bez wahania konkurować z autami hybrydowymi!

Napęd przekazywany jest na przednie koła za pośrednictwem zmodyfikowanej, pięciobiegowej skrzyni biegów o wydłużonych przełożeniach, specjalnie dla tej odmiany. Poszczególne biegi wchodzą na swoje miejsce bez zbędnych oporów i sprzeciwów.
Niezłą elastyczność zapewnia stosunkowo spory moment obrotowy, wynoszący 180Nm. Szkoda, że dostępny jest tylko w okolicy 2000obr./min. a nie w szerszym zakresie obrotów, który ograniczyłby częstą zmianę przełożeń podczas manewrów wyprzedzania.

Zawieszenie zostało obniżono o kilka milimetrów w celu poprawienia aerodynamiczności całego nadwozia. Zestrojone stosunkowo twardo, korzystnie wpływa na prowadzenie auta w ostrzej pokonywanych zakrętach. Mimo tych zabiegów, nie zapomniano o komforcie podróżowania pasażerów, na który nie będziemy narzekać.

Przejdźmy teraz do największego atutu prezentowanej jednostki napędowej, czyli zużycia paliwa. W mieście spalanie nie przekracza 4,5 litra oleju napędowego, zaś na trasie potrafi spaść nawet do 3,6 litra! Podczas całego testu Polo BlueMotion zużywało średnio 4,9 litra, dzięki czemu na 45 litrowym baku możemy przejechać około 1000 km.

Tylko na zamówienie

Polo BlueMotion z silnikiem 1,2 TDI to wydatek około 70 tysięcy złotych. Jest jednak małe ale, a mianowicie oficjalnie na polskim rynku nie jest ona dostępna, bo tylko na zamówienie klienta. Za to w cenniku Volkswagena widnieje wersja 1,6 TDI dysponująca mocą 105KM. Czy warto inwestować w tego typu auta? Moim zdaniem tak, ale pod warunkiem, że na pierwszym planie stawiasz ekonomikę podróżowania, a nie osiągi sportowe.

Plusy

+ Oszczędna jednostka
+ Jakość plastików i materiałów
+ Stylistyka nadwozia
+ Przestronne wnętrze
+ Zestrojenie zawieszenia
+ Niska emisja CO2
+ System Start-Stop

Minusy

– Zbyt niskie zawieszenie
– Zakres momentu obrotowego

Dane techniczne

Pojemność silnika: 1199 ccm turbodiesel Common Rail
Moc: 75 KM przy 4200 obr./min
Moment obr.: 180 Nm przy 2000 obr./min
Skrzynia biegów: 5 biegowa, manualna
Napęd: przedni
0-100km/h: 13,5 sek.
Vmaks: 173 km/h
Zużycie paliwa: 4,1/3,0/3,4 (4,5/3,6/4,9 w teście) (l/100km) (miasto/poza miastem/cykl mieszany)
Pojemność baku: 45 litrów
Teoretyczny zasięg: 918 kilometrów
Wymiary: 3960/1682/1462 (długość/szerokość/wysokość) (w milimetrach)
Waga: 1057 kg
Ładowność: 563 kg
Pojemność bagażnika: 280/(959) l (po rozłożeniu siedzeń)
Liczba drzwi/Liczba miejsc: 5/5
Emisja CO2 : 87g/km
Gwarancja mechaniczna: 2 lata
Okresy międzyprzeglądowe co: 15 tysięcy km lub według wskazań komputera
Opony: 185/55 R15

Wyposażenie: wersja BlueMotion

Cena: 67 090 zł (wersja testowana)

Tekst i zdjęcia – Artur Ławnik

Artykuł pochodzi ze strony
www.autotesty.com.pl

Zobacz także:

Dacia Duster 1,6 16V 105KM 4×4 Laureate

Lexus LS600h 5,0 V8 445KM Elite 2010

Toyota Rav4 2,2 D-CAT 150KM Automat „X” 2010

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj