Robert Kubica  przez usterkę nie ukończył wyścigu w GP Japonii. Pech o tyle przykry, że Polak miał wielkie szanse na podium i zdobycie dla zespołu dużej liczby punktów. Nie udało się. Jak się okazuje, w małym stopniu, dzień Kubicy uratował… Kamui Kobayashi z zespołu Sauber. Kamui Kobayashi był bohaterem wyścigu w Japonii tuż po kierowcach, którzy wywalczyli podium. Z czternastego miejsca awansował aż na siódme, popisując się dużą liczbą wyprzedzeń, czym wprawił w ekstazę swoich

Robert Kubica  przez usterkę nie ukończył wyścigu w GP Japonii. Pech o tyle przykry, że Polak miał wielkie szanse na podium i zdobycie dla zespołu dużej liczby punktów. Nie udało się. Jak się okazuje, w małym stopniu, dzień Kubicy uratował… Kamui Kobayashi z zespołu Sauber.

Kamui Kobayashi był bohaterem wyścigu w Japonii tuż po kierowcach, którzy wywalczyli podium. Z czternastego miejsca awansował aż na siódme, popisując się dużą liczbą wyprzedzeń, czym wprawił w ekstazę swoich rodaków zebranych na storze Suzuka.

– Sposób, w jaki wyprzedził kilku przeciwników był absolutnie spektakularny – powiedział Monisha Kaltenborn, który zastępował podczas zawodów Petera Saubera w roli dyrektora wykonawczego.

24-letni japoński kierowca wykonał kilka spektakularnych ataków na Adriana Sutila, Rubensa Barrichello oraz Jaime Alguersuariego. Szwajcarski „Blick” zapytał Kobayashiego o to, ile manewrów wyprzedzania spróbował. – Nie pamiętam. Wiem tylko, że były wypadki dookoła mnie na początku, a później kilka kontaktów z przeciwnikami. Mój samochód jest raczej uszkodzony! – dodał.

– To, co zrobił Kamui ze swoim samochodem było super. Ponieważ musiałem oglądać wyścig w telewizorze, on uratował mój dzień – powiedział o wyczynach Japończyka Robert Kubica.

Zobacz także:

Renault: Nikogo nie winimy. To część wyścigów

Robert Kubica „pierwszym wśród pozostałych”

Kubica chciał mieć nowego partnera

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj