Decyzja Kimi Raikkonena o odrzuceniu propozycji występowania w Renault bardzo rozczarowała Roberta Kubicę. Mówiło się, że fiński kierowca miał zastąpić Rosjanina Witalija Pietrowa w przyszłym sezonie. W niedzielę GP Japonii na torze Suzuka. Osobiście myślałem, że była szansa, ale okazało się, że sprawy nie było – powiedział w Japonii. – To, co on powiedział myślę, że było zupełnie inne od tego, jak to wszystko wyglądało.
Decyzja Kimi Raikkonena o odrzuceniu propozycji występowania w Renault bardzo rozczarowała Roberta Kubicę. Mówiło się, że fiński kierowca miał zastąpić Rosjanina Witalija Pietrowa w przyszłym sezonie. W niedzielę GP Japonii na torze Suzuka.
– Osobiście myślałem, że była szansa, ale okazało się, że sprawy nie było – powiedział w Japonii. – To, co on powiedział myślę, że było zupełnie inne od tego, jak to wszystko wyglądało.
– W każdym bądź razie, jestem trochę rozczarowany, ponieważ byłbym bardzo zadowolony jeżdżąc z nim w jednym zespole. On jest wielkim kierowcą, a posiadanie w składzie mistrza świata byłoby bardzo dobre. Tego właśnie Renault by potrzebowało – uważa Polak. – Ale okazało się, że nie było sprawy i tak naprawdę nie wiem, co na ten temat powiedzieć.
Francuska ekipa nadal nie podjęła decyzji, czy w przyszłym sezonie Pietrow będzie jej zawodnikiem.
Kubica uważa, że idealnym rozwiązaniem jest dwóch silnych kierowców w ekipie.
– To może tylko poprawić wyniki ekipy. Ale nie ja odpowiadam za zatrudnianie zawodników. Niestety – zakończył.
Pierwszy trening przed niedzielnym GP Japonii w piątek o godzinie 3 nad ranem polskiego czasu.
Zobacz także:
– Dziennik Ef-Łan, czyli koniec z wyprzedzaniem?
–Inżynier Ferrari skazany na więzienie za sabotaż
– Szef Renault spotka się osobiście z Raikkonenem