W tym roku kierownictwo marki z Ingolstadt postanowiło rozszerzyć swoją ofertę samochodów sportowych. Najpierw uraczyło nas otwartym R8 Spyder, teraz czas na prawdziwy hardcore – R8 GT. Pod maską, a raczej pod tylną klapą znajdziemy znany już silnik V10 o pojemności 5,2 litra. W tym przypadku generuje on aż 560 KM. Moc przekazywana jest za pomocą sześciobiegowej, sekwencyjnej przekładni na wszystkie cztery koła – z tym, że aż 85% na tylne.

W tym roku kierownictwo marki z Ingolstadt postanowiło rozszerzyć swoją ofertę samochodów sportowych. Najpierw uraczyło nas otwartym R8 Spyder, teraz czas na prawdziwy hardcore – R8 GT.

Pod maską, a raczej pod tylną klapą znajdziemy znany już silnik V10 o pojemności 5,2 litra. W tym przypadku generuje on aż 560 KM. Moc przekazywana jest za pomocą sześciobiegowej, sekwencyjnej przekładni na wszystkie cztery koła – z tym, że aż 85% na tylne. Bezpieczeństwo zapewnić nam mają ceramiczne hamulce i specjalnie skalibrowany układ ESP. Zawieszenie w stosunku do „zwykłego” R8 V10 zostało usztywnione i nieznacznie obniżone.

Sporo uwagi poświęcono redukcji masy. Aluminiowe zderzaki wymieniono na karbonowe odpowiedniki, przednia szyba została wykonana z cieńszego niż zwykle szkła, tylna natomiast – z polikarbonu. Sporo masy zaoszczędzono montując lekkie, kubełkowe fotele i ograniczając ilość wygłuszeń. Dzięki tym i jeszcze kilku innym zabiegom udało się uzyskać masę własną wynoszącą 1525 kilogramów, a więc aż o 100 mniej niż model bazowy!

Lżejsze i mocniejsze R8, z drobną pomocą systemu Lauch Control, przyśpiesza do setki w 3,6 sekundy, do 200 km/h w 10,8 sekundy i tak dalej, aż do maksymalnej prędkości wynoszącej 320 km/h.

W wyglądzie zmian jest sporo, żadna z nich jednak nie jest rewolucyjna. Przedni zderzak został nieco zmodyfikowany i otrzymał dodatkowe lotki na bokach, tylny przecięto dwoma wylotami powietrza i znacznie uwydatniono dyfuzor. Wysuwany spoiler zastąpiono karbonowym odpowiednikiem zamontowanym na stałe, a dwie okrągłe rury wydechowe zajęły miejsce owalnych. Całości dopełniają dziewiętnastocalowe kute felgi, przyciemnione tylne lampy, nieco inne lusterka i komplet oznaczeń GT.

Wnętrze praktycznie nie różni się od R8 V10 – jedyną istotną zmianą są wspomniane już kubełkowe fotele. Kierownicę i podsufitkę pokrytą alcantarą, białe tarcze zegarów i inną dźwignię zmiany biegów należy uznać za kosmetykę. Dla najbardziej wymagających klientów przygotowano pakiet, w skład którego wchodzi tzw. roll bar, czteropunktowe pasy bezpieczeństwa, system gaśniczy oraz centralny wyłącznik prądu. Dodatkową opcją jest zamiana pałąka przeciwkapotażowego na pełną klatkę bezpieczeństwa.

Podobnie jak największy konkurent, czyli Porsche 911 GT2 RS, R8 GT jest autem ściśle limitowanym. Powstaną zaledwie 333 egzemplarze w cenie 193 tysięcy euro każdy.


Michał Chmielowiec

Zobacz także:

Volkswagen Golf GTI concept

Hamann BMW Z4: powiew wiosn

Koncepcyjny Opel Flextreme GT/E

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj