Zeszły tydzień z pewnością należał do wspólnej waluty. Jednak jeszcze w piątek doszło do większego spadku pary EUR/USD, który sprowadził kurs w okolice poziomu 1,26. Ogólnie rzecz biorąc ostatnie dni nie były obfite w publikacje makro, dlatego inwestorzy kierowali się głównie nastrojami inwestorów giełdowych. Jednak rozpoczynający się dzisiaj okres publikacji wyników finansowych za pierwsze półrocze w Stanach Zjednoczonych sugeruje, że w najbliższym czasie dolar może próbować odzyskiwać więcej sił. Aktualnie kurs EUR/USD wynosi 1,2580.
Zeszły tydzień z pewnością należał do wspólnej waluty. Jednak jeszcze w piątek doszło do większego spadku pary EUR/USD, który sprowadził kurs w okolice poziomu 1,26.
Ogólnie rzecz biorąc ostatnie dni nie były obfite w publikacje makro, dlatego inwestorzy kierowali się głównie nastrojami inwestorów giełdowych. Jednak rozpoczynający się dzisiaj okres publikacji wyników finansowych za pierwsze półrocze w Stanach Zjednoczonych sugeruje, że w najbliższym czasie dolar może próbować odzyskiwać więcej sił. Aktualnie kurs EUR/USD wynosi 1,2580.
Złoty nieco słabszy
Korekta na głównej parze wywołała również korekcyjne wzrosty par złotowych. O ile w przypadku kursu EUR/PLN doszło jedynie do niewielkiego wzrostu, bo w okolice poziomu 4,0750, to w przypadku pary USD/PLN obserwujemy dziś rano poziom 3,2370. Niedawno pojawiły się wypowiedzi Hausnera oraz Chojny-Duch z RPP, których zdaniem za wcześnie jest jeszcze, aby przesądzać o konieczności zacieśniania polityki monetarnej. Ponadto na razie RPP będzie jedynie obserwowała zmienność kursu EUR/PLN i jeśli w okresie wakacyjnym będzie ona niewielka, to stabilność złotego będzie miała mniejszy wpływ na podejmowane decyzje odnośnie stóp procentowych.
Brak danych
Początek kolejnego tygodnia nie przyniesie żadnych nowych istotnych publikacji makroekonomicznych. Zatem, podobnie jak w zeszłym tygodniu, dzisiejsza zmienność na rynku walutowym może być uzależniona od przebiegu notowań na giełdach.
Dariusz Pilich