Kanclerz Niemiec Angela Merkel i francuski prezydent Nicolas Sarkozy po trwających 7 godzin rozmowach ustalili wspólne stanowisko w sprawie rozwiązania greckiego kryzysu. W debacie uczestniczył telefonicznie także prezydent Unii Europejskiej Herman van Rompuy i prezes Europejskiego Banku Centralnego, Jean Claude Trichet. Szczegóły debaty będą jednak ujawnione dopiero podczas szczytu unijnych przywódców w Brukseli, który rozpocznie się dzisiaj o 13:00.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i francuski prezydent Nicolas Sarkozy po trwających 7 godzin rozmowach ustalili wspólne stanowisko w sprawie rozwiązania greckiego kryzysu. W debacie uczestniczył telefonicznie także prezydent Unii Europejskiej Herman van Rompuy i prezes Europejskiego Banku Centralnego, Jean Claude Trichet. Szczegóły debaty będą jednak ujawnione dopiero podczas szczytu unijnych przywódców w Brukseli, który rozpocznie się dzisiaj o 13:00.
Nie jest pewne czy Trichet, który sprzeciwiał się częściowemu bankructwu Grecji, zgodził się na ustalenia Merkel i Sarkozy’ego. Dotychczas także Berlin i Paryż prezentowały odmienne podejście do udziału prywatnych inwestorów w drugim pakiecie pomocowym dla Grecji. Dla niemieckich władz, zaangażowanie inwestorów prywatnych jest kluczową sprawą, stąd też preferują wymianę obligacji, Paryż natomiast opowiadał się za rolowaniem długu lub nowym podatkiem bankowym.
Wydaje się, że sposób ratowania Grecji jaki wybiorą unijni przywódcy schodzi na drugi plan wobec oczekiwań co do samych decyzji. Inwestorzy mają dość bezowocnych posiedzeń i debat, których jedynym efektem jest zyskiwanie czasu i odkładanie coraz bardziej naglących problemów na przyszłość. Po dzisiejszym spotkaniu oczekiwane są stanowcze kroki w kierunku ratowania Grecji oraz podjęcia działań ograniczających rozprzestrzeniania się kryzysu fiskalnego po strefie euro. Oczekiwania rynkowe co do efektu szczytu unijnego są pozytywne . Objawia się to w rosnącym kursie eurodolara, który wzrasta już 3 dzień z rzędu, docierając dziś o godzinie 9:00 do poziomu 1,4280. Spadają rentowności 10-letnich obligacji krajów z grupy PIIGS: greckie do 16,75 proc., włoskie do 5,53 proc., a najwięcej, bo o aż 11 p.b. do 11,36 proc. zniżkowały portugalskie. Rynki zaczynają coraz śmielej dyskontować pozytywny wynik popołudniowych debat, co stwarza ryzyko, że w przypadku ich nieoczekiwanego wyniku euro może bardzo szybko utracić wypracowywane w ostatnich dniach zyski. Na 9:30 zaplanowana jest aukcja hiszpańskich 10 i 15-letnich obligacji, ze sprzedaży których oczekiwane jest uzyskanie od 1,75 do 2,75 miliarda euro. Ilość wystawionych obligacji jest znacznie mniejsza niż to ma zazwyczaj miejsce.
Polska waluta ma za sobą kolejny dzień umacniania się względem euro, dolara i franka. Kurs EUR/PLN przebił wczoraj psychologiczną barierę 4 złotych, a dziś o 9:00 kosztował poniżej 3,98 zł. Trzeci dzień z kolei złoty zyskuje względem dolara, dochodząc do poziomu 2,7860. Trwa aprecjacja polskiej waluty względem szwajcarskiej – frank kosztuje już 3,39 i jest najtańszy od 10 dni. Mimo braku publikacji w dzisiejszym polskim kalendarzu makroekonomicznym złoty będzie narażony na silne wahania. Będą one wynikową zmian jakie nastąpią na parze EUR/USD i EUR/CHF w trakcie dzisiejszego szczytu unijnego w Brukseli. W przypadku podjęcia stanowczych decyzji, zgodnych z oczekiwaniami rynkowymi awersja do ryzyka powinna się jeszcze bardziej zmniejszyć, co wzmocni napływ kapitału do krajów traktowanych jako bardziej ryzykowne, więc w tym także i Polski.
Przemysław Gerschmann