Wczorajszy dzień na rynkach giełdowych przyniósł silne spadki, szczególnie po niemieckich komentarzach łagodzących oczekiwania inwestorów, co do szybkiego przedstawienia planu rozwiązania kryzysu zadłużeniowego w strefie euro. Negatywne nastroje udzieliły się również inwestorom amerykańskim, gdzie wszystkie indeksy zakończyły dzień pod kreską. W związku z powyższym kurs eurodolara w dniu wczorajszym zanegował październikowe wzrosty, niewątpliwie miało to związek również z realizacją wczorajszych zysków przez inwestorów.   

Wczorajszy dzień na rynkach giełdowych przyniósł silne spadki, szczególnie po niemieckich komentarzach łagodzących oczekiwania inwestorów, co do szybkiego przedstawienia planu rozwiązania kryzysu zadłużeniowego w strefie euro.

Negatywne nastroje udzieliły się również inwestorom amerykańskim, gdzie wszystkie indeksy zakończyły dzień pod kreską. W związku z powyższym kurs eurodolara w dniu wczorajszym zanegował październikowe wzrosty, niewątpliwie miało to związek również z realizacją wczorajszych zysków przez inwestorów. Dziś rano kurs EUR/USD znajduje się na poziomie powyżej 1,3700. Na dzisiejszy dzień przewidujemy, iż kurs wspólnej waluty w stosunku do dolara powinien wahać się w granicach 1,3785 – 1,3865.

Wpływ na pogorszenie sentymentu inwestorów, może mieć dziś wystąpienie niemieckiego ministra finansów, który o 17:00 w Berlinie wygłosi przemówienie przed Akademią Naukową. Tym razem jednak reakcja rynków powinna być bardziej stonowana niż miało to miejsce ostatnio. Na innych parach dolarowych wczoraj również odnotowaliśmy spadki. Kurs funt brytyjskiego dziś rano kształtował się na poziomie 1,5790, znajdując się ciągle na linii 38,20 procent zniesienia Fibonacciego, sierpniowego trendu spadkowego. Ważne z perspektywy kształtowania się kursu funta brytyjskiego w stosunku do euro i dolara będą dziś odczyty dotyczące poziomu inflacji CPI w Wielkiej Brytanii. Zakłada się, że inflacja miesiąc do miesiąca spadnie do poziomu 0,4 procenta, z kolei rok do roku odnotuje wzrost do poziomu 4,9 procenta. Jeśli dane te pozostaną zgodne z konsensusem przewidujemy zmianę bocznego trendu w jakim porusza się od maja funt w stosunku do euro, jak również umocnienia się funta w stosunku do dolara. Dziś w nocy czasu polskiego poznaliśmy odczyty dynamiki Produktu Krajowego Brutto dla Chin. Dynamika w trzecim kwartale wynosiła 9,4 procent rok do roku (drugi kwartał – 9,6 procent), odnotowując tym samym wynik najniższy od 2009 roku oraz niższy od konsensusu – 9,5 procent. Z kolei wyniki produkcji przemysłowej w Chinach okazały się być lepsze od oczekiwań, odnotowano wzrost do poziomu 14,2 procent, gdy konsensus przewidywał 14,1 procent. Jednocześnie sprzedaż detaliczna we wrześniu okazała się być wyższa od oczekiwań i wynosiła 17,7 procent. O sytuacji na światowych rynkach w najbliższych godzinach może decydować odczyt indeksu ZEW, dla którego konsensus dla odczytu październikowego wynosi -45 punktów. Wynik wyższy od oczekiwań może przynieść rynkom chwilowe wytchnienie od ostatnich negatywnych wiadomość płynących z rynku europejskiego. Ponadto kalendarz danych makroekonomicznych na dziś przewiduje również ważne odczyty danych zza Oceanu. Dziś o 14:30 poznamy poziom inflacji PPI w USA, której prognoza przewiduje wzrost miesiąc do miesiąca do poziomu 0,2 procent. O godzinie 15:00 poznamy również dane dotyczące miesięcznego napływu kapitałów netto w Stanach Zjednoczonych.

Początek dzisiejszej sesji na rynku złotego przyniósł konsolidację kursu w stosunku do euro, jak i do dolara. Godzinowe wykresy obu kursów, po wczorajszych wzrostach, świadczą w tej chwili o tworzeniu się tzw. flagi. Tym samym rano kurs EUR/PLN kształtuje się na poziomie 4,3550. Warto również zaznaczyć, iż udało się złotemu wybronić ważny, z punktu widzenia dalszych spadków, poziom 4,28. Z kolei kurs USD/PLN, zgodnie z naszymi wczorajszymi oczekiwaniami konsoliduje się dziś rano w zakresie 3,1500 – 3,1750. Dziś na rodzimym rynku poznamy dane dotyczące dynamiki przeciętnego zatrudnienia i wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Oczekuje się dalszego utrzymania trendu spadkowego dynamiki zatrudnienia, tym razem do poziomu 2,9 procenta rok do roku. W naszej ocenie odczyt ten może być nawet nieco niższy od konsensus i wynosić 2,7 procenta.

Ponadto podobnie prognozujemy niższą niż oczekiwana (5,4 procent) dynamikę wynagrodzeń, która może osiągnąć poziom 5,2 procent. W naszej ocenie nie powinno to jednak determinować zachowań inwestorów, gdyż należy pamiętać, iż Główny Urząd Statystyczny opiera swoje odczyty na badaniu przeprowadzonym na przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób, które to stanowią w Polsce około 10 procent wszystkich aktywnych działalności gospodarczych.


Mariusz Zielonka 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj