Amerykański dolar spada do rekordowo niskiego poziomu wobec franka szwajcarskiego oraz w stosunku do japońskiego jena i euro. Inwestorzy zwracają się do walut uważanych obecnie za bezpieczniejszą lokatę niż dolar amerykański, w odpowiedzi na gwałtowny wzrost cen ropy naftowej. Dolar pozostał niższy w stosunku do euro i innych walutach europejskich również po ekonomicznych danych z USA, które wykazały, że zamówienia na dobra trwałe w ubiegłym miesiącu wzrosły mniej 

Amerykański dolar spada do rekordowo niskiego poziomu wobec franka szwajcarskiego oraz w stosunku do japońskiego jena i euro. Inwestorzy zwracają się do walut uważanych obecnie za bezpieczniejszą lokatę niż dolar amerykański, w odpowiedzi na gwałtowny wzrost cen ropy naftowej . 
 
Dolar pozostał niższy w stosunku do euro i innych walutach europejskich również po ekonomicznych danych z USA, które wykazały, że zamówienia na dobra trwałe w ubiegłym miesiącu wzrosły mniej niż oczekiwał rynek. Także sprzedaż nowych domów spadła, co nie dało żadnego impulsu bykom, aby odrobić straty.
 
Dolar poniósł straty w stosunku do euro, ponieważ Europejski Bank Centralny planuje rozpocząć podnoszenie stóp procentowych wyprzedzając działanie Rezerwy Federalnej, co prowadzi do wzrostu zainteresowania walutą. Z kolei brytyjski funt spada po odbyciu Konfederacji Przemysłu Brytyjskiego, które podało, że miesięczny wskaźnik sprzedaży detalicznej spadł do najniższego poziomu od czerwca ubiegłego roku. 
 
Eskalacja przemocy w Libii i zawirowań w okolicznych państwach spowodowało zmianę strategii inwestycyjnej wielu inwestorów. Obecnie złoto najczęściej postrzegane, jako „bezpieczne schronienie” dla pieniędzy. 
 
Układ techniczny na rynku EUR/USD w dalszym ciągu pozostaje bez zmian.  Obecnie pozostajemy w trendzie wzrostowym, dlatego oznacza to dominację byków. Linia trendu spadkowego została przełamana, co świadczy o sile strony popytowej. Kontynuacja tendencji wzrostowej jest prawdopodobna. Po sforsowaniu oporu 1,3720, wzrosty mogą sięgnąć do 1,3880.
Inny obraz kształtuje się na rynku GBP/USD. W ciągu ostatniej sesji kurs zbliżył się do ważnego oporu – 1,6290, dlatego jest to dla strony popytowej duże wyzwanie. Obecnie znajdujemy się pod tym poziomem, dlatego dalsza wędrówka na północ okazała się bardzo trudna. Obecnie dominuje strona podażowa, dlatego dalszy spadek kursu pary walutowej jest realny.
 
Na rynku USD/JPY w ciągu ostatnich sesji wygenerowała się dużego rozmiaru fala spadkowa. Póki, co nie pojawiają się żadne sygnały świadczące o zmianie trendu na rynku. W związku z tym, nadal istnieje groźba spadku notowań do 81,10.
Podobny scenariusz rozwoju sytuacji występuje na rynku USD/CHF. Kurs pary walutowej dynamicznie spada w ciągu ostatnich sesji. Opór w okolicy 0,9790 skutecznie zablokował dalszą ekspansję byków na północ. W dłuższym horyzoncie czasowym może pogłębić się korekta spadkowa.
 
Także na rynku USD/PLN w ostatnich sesjach dominuje strona podażowa. Taki układ sił nie powinien ulec zachwianiu w najbliższych dniach. Zejście kursu na niższe rejony jest prawdopodobne. Celem niedźwiedzi jest rejon 2,8500.
 
Z kolei w czwartek rano na rynku EUR/PLN nastąpił silny wzrost kursu. Jednak druga część sesji nie była już tak różowa dla byków. Inwestorzy postanowili zrealizować część zysków. Analiza techniczna nie wykazuje jeszcze bezwzględnej dominacji strony podażowej, dlatego kolejne wzrosty kursu mogą być realne. Obecnie dominuje strona popytowa, dlatego możliwy jest notowań pary walutowej do 4,0000. Ważną strefą obrony jest poziom 3,9700. Po przełamaniu tego wsparcia spadki mogą sięgnąć do 3,9500.
 

Krzysztof Wańczyk
 
 
 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj