Dobre zachowanie się amerykańskich giełd, a także brak kolejnych negatywnych zawirowań na Węgrzech, sprawiają, że złoty sukcesywnie zyskuje, łamiąc po drodze dość ważne poziomy techniczne. Tak było wczoraj kiedy to został sforsowany poziom 4,04-4,05 zł za euro, tak też może być i dzisiaj w przypadku dolara, który spadł rano poniżej poziomu 3,10 zł. Warto też wspomnieć o franku, który wczoraj rano znalazł się poniżej poziomu 3 zł i ruch ten jest kontynuowany, przy wsparciu ze strony EUR/CHF i USD/CHF (frank słabnie to obu tych walut). Wygląda na to, iż są spore szanse, aby złoty przetestował poziom 4 zł jeszcze w tym tygodniu, a w średnim terminie trzeba odejść od pesymistycznych prognoz na rzecz tych, które będą zakładać umocnienie złotego w okolice 3,93 zł za euro na koniec sierpnia, a może i nawet niżej.
Dobre zachowanie się amerykańskich giełd, a także brak kolejnych negatywnych zawirowań na Węgrzech, sprawiają, że złoty sukcesywnie zyskuje, łamiąc po drodze dość ważne poziomy techniczne.
Tak było wczoraj kiedy to został sforsowany poziom 4,04-4,05 zł za euro, tak też może być i dzisiaj w przypadku dolara, który spadł rano poniżej poziomu 3,10 zł. Warto też wspomnieć o franku, który wczoraj rano znalazł się poniżej poziomu 3 zł i ruch ten jest kontynuowany, przy wsparciu ze strony EUR/CHF i USD/CHF (frank słabnie to obu tych walut). Wygląda na to, iż są spore szanse, aby złoty przetestował poziom 4 zł jeszcze w tym tygodniu, a w średnim terminie trzeba odejść od pesymistycznych prognoz na rzecz tych, które będą zakładać umocnienie złotego w okolice 3,93 zł za euro na koniec sierpnia, a może i nawet niżej.
Dzisiaj istotnych danych makro z kraju nie będzie, zatem uwaga skupi się na informacjach z zagranicy. Wczoraj lepsze dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym nieco poprawiły nastroje, ale trudno powiedzieć, czy będzie tak też dzisiaj po publikacji indeksu zaufania konsumentów za lipiec (oczek. 51 pkt.). Odczyt zostanie podany o godz. 16:00. Warto jednak zwrócić uwagę, iż prognoza już na starcie jest nieco pesymistyczna, co teoretycznie daje lepszy poziom odniesienia.
EUR/PLN: Złamanie wsparć na 4,04-4,05 zł jest średnioterminowym sygnałem wejścia w trend spadkowy, co sugeruje testowanie okolic 3,93 zł i dalej 3,86 zł i 3,82 zł w perspektywie kilkunastu tygodni. W najbliższych dniach kluczowy będzie atak na poziom 4,00 zł. Opór to wspomniane 4,04-4,05 zł.
USD/PLN: Jeżeli USD/PLN złamie na trwalej wsparcie na 3,10 zł to będzie to też mocny średnioterminowy sygnał sugerujący testowanie okolic 3,0350 zł i dalej 3,00 zł i niżej w kolejnych tygodniach. Układ wskaźników, który wcześniej sugerował koncepcję platformy do zwyżek, teraz zaczyna się łamać, co może tylko sugerować przyspieszenie ruchu w dół. Do tego potrzebne będzie jednak wsparcie w postaci mocnej zwyżki EUR/USD (np. powyżej 1,31).
EUR/USD: Po wybiciu wczoraj po południu z krótkoterminowej formacji konsolidacji notowania wykonały ruch równy jej zasięgowi, zbliżając się w okolice lokalnego maksimum na 1,3028. Poziom ten nie został jednak przetestowany, co nie oznacza, iż tak się nie stanie w ciągu kolejnych godzin. Wcześniej jednak rynek może spaść w okolice 1,2950-60, które stały się teraz mocnym wsparciem. Ujęcie wskaźnikowe pokazuje, iż średnioterminowy trend wzrostowy może być kontynuowany, pomimo pojawiających się pewnych zagrożeń. W takim układzie do końca tygodnia możnaby oczekiwać okolic 1,3100-1,3130, lub wyższych.
GBP/USD: Funt ma pewien kłopot z trwałym sforsowaniem poziomu oporu na 1,5500-1,5520. Dopóki jednak nie dojdzie do spadku poniżej 1,54, nie będzie można mówić o ryzyku zmiany dotychczasowego trendu wzrostowego. Ewentualne naruszenie 1,5520 będzie silnym średnioterminowym sygnałem do ruchu w stronę 1,5800.
Marek Rogalski