Początek sesji na giełdach europejskich w poniedziałek był łatwy do przewidzenia, reakcja na pozytywny wynik „stress testów” sektora bankowego w Europie sprawiła, że indeksy rozpoczęły sesję na plusie. W trakcie dnia brak impulsów sprawił, że na giełdach zapanował marazm. Kupujących ośmieliły dopiero lepsze doniesienia z amerykańskiego rynku nieruchomości. Liczba nowych domów sprzedanych w czerwcu w USA wyniosła 330 tys., oczekiwano natomiast wyniku na poziomie 320 tys. Pozytywna końcówka notowań doprowadziła do wzrostu indeksów w Londynie i Paryżu o 0,72% i 0,81%, niemiecki DAX 30 zyskał 0,45%.
Początek sesji na giełdach europejskich w poniedziałek był łatwy do przewidzenia, reakcja na pozytywny wynik „stress testów” sektora bankowego w Europie sprawiła, że indeksy rozpoczęły sesję na plusie.
W trakcie dnia brak impulsów sprawił, że na giełdach zapanował marazm. Kupujących ośmieliły dopiero lepsze doniesienia z amerykańskiego rynku nieruchomości. Liczba nowych domów sprzedanych w czerwcu w USA wyniosła 330 tys., oczekiwano natomiast wyniku na poziomie 320 tys. Pozytywna końcówka notowań doprowadziła do wzrostu indeksów w Londynie i Paryżu o 0,72% i 0,81%, niemiecki DAX 30 zyskał 0,45%. Dużo lepiej na tym tle wypadła wczoraj GPW, indeks WIG20 zaliczył czwartą z rzędu wzrostową sesję i zyskał na zamknięciu 1,38%, jednocześnie było to najwyższe zamknięcie wskaźnika dużych spółek od trzech miesięcy.
Na wynik poniedziałkowych notowań duży wpływ miała dobra postawa akcji spółek KGHM (+2,79%), PKO BP (+3,15%) oraz Pekao SA (2,44%). Pozytywne informacje płynące z giełd, pomagają w umocnieniu złotego. Nasza waluta ponownie zyskała w stosunku do euro i dolara. Kurs EUR/PLN zszedł poniżej 4,03 zł, a USD/PLN 3,10 zł. W dobrych nastrojach tydzień rozpoczęli także inwestorzy na Wall Street. Indeks S&P500 pod koniec notowań przebił 200-dniową średnią sesyjną i na zamknięciu zyskał 1,12%.
Gracze na Wall Street poza lepszymi danymi z rynku nieruchomości z optymizmem przyjęli doniesienia ze spółki Fedex, która traktowana jest jako barometr gospodarki. Firma kurierska podniosła swoje prognozy zysków kwartalnych i rocznych. Pomimo lepszych informacji, dzisiaj rano spadały rynki azjatyckie, japoński indeks Nikkei 225 stracił 0,07%. Wzrosty, które mają miejsce na rynkach w ostatnim czasie, cały czas odbywają się przy niskich obrotach.
W związku z tym istotne jest w tym momencie przyciągnięcie świeżego kapitału na rynek, co dawałoby nadzieję na kontynuowanie tendencji wzrostowej. Dużego znaczenia w tym kontekście nabierają wyniki kwartalne spółek, jak również odczyty danych makroekonomicznych, które mogą istotnie wpłynąć na dalszy giełdowy scenariusz. Indeks WIG20 dotarł w okolicę silnych oporów na poziomie 2500-2600 punktów, które będzie trudnym testem dla strony popytowej.
Maciej Dyja